czy nie boicie sie

że wasze dzieci w przyszłości np. nie będą mieć pracy i za co żyć, ze będą nieszczęśliwe w swych związkach, ze tak jak wy narodzą też po kilkoro dzieci i będą całe swoje życie klepać biedę. Bo chyba życie nie polega na tym aby przewegetować, gdzie w naszym kraju dużo tak osób wegetuje, np. ostatni wypadek, gdzie w busie zginęło 18 osób .Te osoby jechały do pracy dorywczej po to aby zarobić na chleb dla swoich dzieci, pokazana była bieda w jakiej żyją te rodziny.

Nie boję. Sama jestem przedsiębiorcza i wiem że ZAWSZE, ale to ZAWSZE można zarobić pieniądze. I to będę przekazywać swoim dzieciom. A związki... cóż.... każdy człowiek na świecie przechodzi przez nieudane związki i przynajmniej raz ma złamane serce, więc nie jest to nic nadzwyczajnego.

no, najbogatsza się odezwała

Ale życie nie polega też na tym by do głowy wbijać sobie takie pesymistyczne myśli.To jak będziemy żyć,co robić zależy tylko od nas samych!

A czy do was dotrze kiedyś (bo widzę, że takich jest tutaj coraz więcej), że w Polsce żyją nie tylko osoby ubogie?? Każdy kto ma choć trochę oleju w głowie, ma tyle dzieci na ile go stać a to, że ktoś rozmnożenie się uznał za swój życiowy cel to już jego sprawa.

Samuelle - a czy do was dotrze kiedyś, że ktoś się rozmnaża, bo lubi dzieci, a nie uważa tego za swój życiowy cel?

Robic dzieci bo sie je lubi? To wypier do pracy w szkole a nie płakać ze mając duzo dzieci jest ciezko. Dorosły nie mysli co lubi tylko na ile moze zapewnic tym co lubi w miarę normalne warunki zycia.nie trzeba byc bogatym by miec duzo dzieci ale nie wolno postepowac bezmyślnie

A kiedy ja płakałam,że mam dużo dzieci :D Oczywiście,że trzeba mierzyć na miarę swoich potrzeb, tylko przykro jeżeli ciągle wszyscy w koło wmawiają,że więcej niż dwójka = bieda. Znam wiele rodzin z 2 dzieci, które ciągną z mopsu, mopru i skąd się tylko da, ale są lepsi ode mnie, bo lepiej kombinują? ;P

Jezus kazdy ma glowe na karku chyba...I umie zkalkulowac na co go stac,na co nie..A Ci nie myslacy,trudno,takimi topikami napewno nie ograniczy sie ich popedu...Chyba ze zaczniesz ratowac swiat,rozdajac tabsy anty za free :)

Nie o pieniądze mi chodzi,ale boję się rodzić dzieci w takim złym świecie. :( Często o tym myślę..groźby konfliktów atomowych,rakotwórcza żywność,zatrucie środowiska i to co teraz dzieje się z dziećmi,młodzieżą..

To wszystko zależy od podejścia kobiety. Ja pracę mam i byłoby mnie stać na dziecko. Ale nie chcę, wolę wydawać na siebie.

więc trzeba brać życie takim jakie jest i wierzyć ze się będzie miało trochę szczęścia. Wychować jak najlepiej, pomóc jeśli zajdzie potrzeba. Nic innego nie pozostaje bo przecież mamy tylko jedno życie tu i teraz wiec nie ma co rezygnować z rodziny, z dzieci, z marzeń tylko dlatego, ze świat jest zły. Zawsze był zły. Zawsze była taka czy inna niesprawiedliwość. I tak żyjemy w lepszych czasach niż pokolenie naszych babć, które przetrwało wojnę, obozy koncentracyjne. Zawsze coś było nie tak i będzie nie tak, ale wiecie? świat to ludzie, a przyszłość to właśnie nasze dzieci wiec w tym cala idea żeby wychować je tak, żeby nie było narkomani, alkoholizmu, agresji. Jeśli wszyscy by się postarali i każdy rodzic dal coś z siebie to byłoby lepiej, a nie gorzej.

bo nie bede mieć dzieci, nie umiem kochać i tak jak moja matka nie pokochałabym ich, zresztą jestem egoistką i chce wydawać kase tylko na siebie

Poza tym odrobina logiki. Jeślibyśmy byli tymi, którzy nie mają na chleb to nie byłoby nas stać też na internet, a skoro net mamy i na forum piszemy to chyba znaczy, ze z naszymi zarobkami nie jest tak najgorzej i mamy za co siebie i dzieci utrzymać, wiec nie do nas takie pytanie.

w innej rzeczywistosci, realiach...tu skonczylam studia, zaczelam drugie, maz jest tutejszy, ma wyzsze wyksztalcenie, a co sie z tym wiaze dobre zarobki, perspektywy...takze ja nie boje sie tych rzeczy, ktore wymienilas i z materialnego punktu widzenia patrze pozytywnie na nasze zycie. Sa jednak inne rzeczy, ktorych sie boje np. codziennie modle sie o to, aby moj syn, maz, rodzina byli zdrowi i szczesliwi, bo to sa dla mnie dwie najwazniesze sprawy w zyciu. Pieniedzace moga dac szczescie, ale nie musza. Wszystko zalezy od osoby, podejscia, mentalnosci i priorytetow, stad naprawde na niczym bardziej mi nie zalezy niz na tym, aby moi najblizsi (i wszyscy ludzie, ale wiem, ze to utopia) byli zdrowi i szczesliwi.

czy was stać utrzymac dziecko, tylko o to jak bedzie w przyszłości? czy chcecie skazywać dzieci na ten chory świat, na to wszystko co teraz sie dzieje a co będzie sie dziać w przyszłości? Nie piszcie tylko że jest dobrze, bo każdy kto choć troche sie iym interesuje, to wie że jest źle i bedzie ejszcze gporzej

brak wody to np. ważny problem

no ale o co ci chodzi o pieniadze nie tylko o swiat nasze babcie przezyly wojny bylo zle nasze mamy przezyly komunizm stan wojenny my zyjemy juz troche inaczej a co my mamy zrobic ?jak zmienic swiat ? nie wiem ale sadze ze autorko masz dzien nie udany moze pogoda?:P ja chce miec dzieci najlepiej 3 :) swiat jest swiatem nigdy nie bedzie dobrze .

kiedys bylo zle , bylo gorzej przezyli ludzie ? przezyli boze kobieto nie mieszkasz gdzies w afryce badz afganiestanie :)

bo kiedyś ludzie byli "ciemni" i nei wiedzieli co to znaczy antykoncepcja, a teraz jak spotykam matkę z kilkorgiem dzieci latająca po opiece społecznej i rożnych instytucjach, które dają za darmo to mi się chce śmiać, że mamy tak ciemne społeczeństwo, które rodzi tak jak kiedyś tj. jak królice.

do mogę wtrącić słówko- czy umiesz czytać ze zrozumieniem? Jeżeli tak, to wysil się trochę i przeczytaj jeszcze raz to co napisałam. Napisałam, że każdy ma tyle dzieci na ile go stać (a przynajmniej powinien mieć tyle na ile go STAĆ) a jeżeli ktoś MNOŻY (bo jak to inaczej można nazwać?) się na potęgę mimo braku pieniędzy to chyba nie ma za dużo w głowie.

samuelle dlaczego nie ma Cie w listopadowkach?

no niestety w naszym kraju dalej panuje ciemnogród tak jak ktoś napisal tak jak bylo to kiedyś i wcale nie jest tak, że każdy ma na tyle na ile stać, tylko niestety dużo jest takich rodzin co mają bo sam seks dla nich jest najważniejszy a nie skutki ich seksu tj, kolejne dziecko

jak można wspominać, że kiedyś to bylo kiedyś, no to kiedyś nie było pięknych mieszkań tylko ludzie mieszkali w drewnianych domach, krytych strzechą, zamiast podłogi było klepisko. Także nie rozumiem dlaczego nie żyjesz tak jak kiedyś tylko korzystasz z obecnych dóbr jakie można kupić.

wiecie co, właśnie przed chwila w wiadomościach podawali, że rodzice tej odnalezionej po tygodni Kariny mają 9 dzieci, gdzie mają ograniczone prawa rodzicielskie, dzieci blyy zaniedbane, brudne itp. niby wcześniej a teraz mialobyć lepiej, no ale widać, że nie tak do końca jest dobrze, ojciec niby coś tam dorabia. Jak można przy takiej ilości dzieci tylko dorabiac, dorabiać to może sobie emeryt do swojej emerytury. Mając dzieci i to tyle to się nie dorabia tylko ojciec razem z matką mają zapierdalać 24 godzin na dobę jak idioci i robią az tyle dzieci.

gdybysmy sie bali miec dzieci tak jak twierdzisz to bysmy wygineli ;)

no i bardzo dobrze jak byśmy wyginęli, przynajmniej byłoby nas kilkoro ale za to mądrych, a nie jest nas w brud, do tego polowa to idioci, którzy kopulują się jeszcze gorzej jak zwierzęta,

a po huj nam patologia do utrzymywania, bo nikt normalny nie rodzi po 10 dzieci