Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona2010

Przedstawiłam się rodzicom faceta a on się wściekł

Polecane posty

Gość gwoli wyjasnienia...
az trudno w to wszystko uwierzyc. ten facet to ma chyba jakies rozdwojenie jazni. w zasadzie to powinnas sie cieszyc, ze wreszcie sie wszystko wyjasnilo. tak, jak sie kocha to sie jest slepym, ale az tak slepym to chyba rzadko sie zdarza. wiesz, zycie jest sprawiedliwe i wczesniej czy pozniej on tez dostanie za swoje - zobaczysz, a tej jego przyszlej zonie to mozna tylko wspolczuc bo szczesliwa to ona z nim na pewno nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
Tak ten "slub z niekochaną" był na gg z którego do mnie pisał, potem było "Marcinek+wesele=?" , a ja myslałam, ze moze pójdzie ze mną na to wesele na które mieliśmy zaproszenie, a tu przecież narzeczona wracała na weekend więc mi mówił, ze pracuje. Teraz nawet nie włącza swojego nieoficjalnego gg, a na tamtym wielkie wyznania miłości do tamtej, podlizać się trzeba przecież. tamta oficjalna, a ja taka dodatkowa przecież byłam, ale ponad 3 lata więc romansik to nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
Ale jesli to ja mam rację, to ten "ślub z niekochaną" znaczy jedno, teraz niech wymyśla co chce, ja go też znam i ciężko mi uwierzyć, że ją kocha skoro coś takiego zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
A ja mam ochotę walnąć opis teraz: "lepiej mieć coś tylko dla siebie niż coś używanego przez wielu użytkowników" . Bo mnie by obrzydzenie brało kochać się z kimś kto z kilkoma to samo robi przez tyle lat. Wątpię czy ona tak znowu nie wierzy w to, że tyle lat ze mną był i sypiał. A, ze nawet przyjechać obejrzeć to co mam nie chce to tym bardziej uważam, że wie, że to prawda ale nie chce tego przyjąć do wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vasanna
Chcesz, żeby mu tamta bardziej dała popalić? To daj opis: używanie czegoś wspólnie przez 3 lata może doprowadzić do różnych nieciekawych chorób. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
:D no to już byłoby ekstremalne, az bym sie bała choc ja w pewnym momencie miałam problem i miałam podejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuukkha
jak można być tak naiwnym, żeby stracić 4 lata(!!!!!) z kimś kto nie planuje z tobą wspólnej przyszłości, a nawet nie traktuje cię jak swojej dziewczyny?! to że cię nie przedstawił rodzicom, to pikuś przy całokształcie. to chyba prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0liv
WIelkie GRATULACJE Autorko! Zrobilas DOBRZE - wszystko jak trzeba i z klasa. Teraz, powoli, ale czeka Cie nowe zycie. A Ty bogatsza w doswiadczenia nie popelnisz juz podobnych bledow. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
Na początku planował, a potem tylko, ze mu ze mna dobrze tak jak jest i dziecko może jak będzie miał siwe włosy, a ostatnio, że ślubu wcale nie chce. Wiem, ze mogłam na siłę kazać sie przedstawić ale jakoś ja zawsze mu wierzyłam jak opowiadał o rodzicach i o tym, że o mnie wiedzą. Ale ten opisik jakis odpoiwedni by się przydał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
kurcze ale macie rację, a ja pani doktor twardo mówiłam, że mój partner i ja tylko ze sobą! a długo sie leczyłam i on mi wmawiał, że to nic takiego itp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfzadfzdza
ile ona ma lat? i jaka on ma prace ze jest taki zapracowany? jak mozna byc takim ćwokiem jak on..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
Ona 23, z nim od 17 roku zycia, on teraz 30. Pacuje jako kierowca w firmie turystycznej, firma rodzinna i oboje ją przejmują, a ze mną dlatego ostatnio mniej sie widywał i mniej skypa i gg, bo jak ona już jeździła to przecież nie mógł. Wycieczki są prawie codziennie, weekendy najwiecej więc nic nie podejrzewałam, czasem jeździłam jak z mojej szkoły było, i wszyscy widzieli jak się w stosunku do mnie zachowywał, no i wiedzieli , bo mówił na poczatku że nie ma nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
ślub mają mieć w przyszłym roku? zobaczysz, ze do tego ślubu nie dojdzie. Ani jedno ani drugie nie będzie umiało z tym żyć: ona ze świadomością jego zdrady i on z osobą, która nie jest mu tak bliska jak powinna. Zobaczysz, nie teraz, nie już. Chwilowo próbują ratować ten związek, z wielu powodów zapewne: bo miłość, bo przyzwyczajenie, bo wspólne plany. Jak emocje trochę opadną to albo do ślubu nie dojdzie albo to będzie papierowe małżeństwo. Choć wg mnie do ślubu jednak nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
E dojdzie do slubu, kasy mają jak lodu, samochód ma dostać ona. Ale teraz wali na gg opisami w stylu : "błądzić jest rzeczą ludzką a trwać w błędzie głupotą" i "kłótnie kochanków odnową miłości", no skoro dla niej to kłótnia.... Ja mam na to jeden opis który dałam "można zbłądzić raz czy dwa,błądzić kilka lat z premedytacją to już sposób na życie,a dotykać takiego"błądzącego z innymi" i pozwalać mu się dotykać to już obrzydlistwo i brak poczucia własnej wartości - opinia obiektywna" Najsmieszniejsze, ze ona mnie trzyma w kontaktach zebym chyba nie odezwała się do tego śmiecia. Jak mozna nie miec godności to nie rozumiem. Przeciez ja bym ciągle w intymnych chciwlach miała przed oczami jak on z inną to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
"Przeciez ja bym ciągle w intymnych chciwlach miała przed oczami jak on z inną to wszystko" myślisz, że ona nie ma? jestem pewna, ze ma i pewnie cierpi nie mniej niż Ty. Jest z nim, bo pewnie go kocha, jeszcze kocha. Jest z nim bo albo ona z nim będzie albo Ty. Tak ona to postrzega. Ona jest taką samą ofiarą tego gnoja jak i Ty. Zobaczysz, że ona tego nie udźwignie. Jak tylko sprawa z Tobą ucichnie i wrócą do "normalnego" życia dziewczyna nie zniesie tego. Daj jej spokój, nie kontaktuj się z nią już. Z nimi. Wiem, że jesteś rozgoryczona, tym bardziej, że cała złość skupiła się na Tobie i to Ty jesteś "TĄ ZŁĄ" a przecież jesteś ofiarą. Tak jest łatwiej, nienawidzić Ciebie zamiast jego. Na nienawiść do niego przyjdzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
A on się smieje w kułak i skoro ona mu wybaczyła, kto wie co naopowiadał to wybaczy wszystko. No ale w sumie może i ona taka jest. Może siebie warci i ona to wie. Teraz ona jest super bo wybaczyła, to w sumie ja byłam tą drugą, ale rzucić mnie nie potrafił. Tyle, że ja po tym czego sie dowiedziałam nie potrafiłabym tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
czy jest mozliwe, że teraz nagle się zmieni? 3,5 roku oszukiwania 2 kobiet i teraz jak sie wydało koniec z tym i całkowita wierność tej co została?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
nie zmienił się, tylko chwilowo ucichł. Nie miej żalu do siebie, nie myśl o sobie w kategoriach gorsza, brzydsza, biedniejsza. Czemu jest z nią a nie z Tobą? Bo z tamtą był oficjalnie i jest mu łatwiej budować z nią namiastkę szczęścia niż z Tobą i tłumaczyć się przed rodziną np. z zerwanych zaręczyn. Musisz coś zmienić w swoim życiu, zmień to co przypomina Tobie jego. Inaczej Twoja męka będzie trwała dłużej. Co do jej opisów na gg, są, bo ona wie, ze Ty je czytasz. Tak sam jak Ty napisałaś swój, bo wiesz, że ona go przeczyta. Wykasuj ich gg, skype. Zamknij ten rozdział życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
I on nie śmieje się teraz. Ma pełną kontrol ze strony jej, rodziny. Wszyscy jego bliscy wiedzą co zrobił i pewnie nie ma lekko. Do tego dochodzi świadomość, że dla Ciebie jest zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
No właśnie, a mój opis stąd, że nie chcę żeby ona myslała, że ja go będę odbierać, mnie aż obrzydzenie bierze jak pomyślę, okłamywał mnie tyle czasu, "slub z niekochaną" - ona wie, bo pisałam jej że miał taki opis, ja bym po samym takim opisie nie była juz pewna tego czy on nie żeni się ze mną z rozsądku i przyzwyczajenia. Oj z zerwanych zaręczyn rzeczywiscie trzebaby się tłumaczyc, a tak to do wakacji sporo czasu jeszcze. Mówiłam jej, że chciał żebyśmy spróbowali analnego ale ja się bałam, a ona mi powiedziała, ze chciał bo ona tego nie lubi. Sporo jej powiedziałam z tej całej intymności żeby wiedziała, że to nie był kolega tylko związek całkowity choć oparty z jego strony na kłamstwie. No u mnie w domu to by mu nie darowali nawet jakbym ja zgłupiała i mu wybaczyła, a nawet nie przeprosił. I widzę, że zaplanował to sobie dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
Ale nie wiem co im powiedział, może że ja sobie wymysliłam coś, skoro dziewczyna wybaczyła to i rodzina stoi po jego stronie, dziwne, ze jej mama, której wszystko powiedziałam przez tel też będzie w stanie na niego patrzeć. gdyby chciała to wie gdzie mnie znaleźć ale nie chcą już nic wiedzieć, bo tak pewnie wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakbym czytała o sobie
Przeczytałam cały topik. Czuję się, jakbym czytała o sobie. U mnie było identycznie. Byliśmy razem prawie 4 lata. On odwiedzał mnie w rodzinnym domu, nieraz nocował, spędzaliśmy razem często weekendy, między nami było cudownie, mówił, że mnie kocha. Było jedno "ale" . Mówił, że nie wie, czy chce wiązać się na stałe, snuć odległych planów na przyszłość, ale chce ze mną być i niech zostanie, tak,jak jest.A było na prawdę super. Polubili go moi rodzice, nieraz z moim tatą wychodził nawet na piwo ! On wynajmował mieszkanie z dwoma kolegami, i to byli jedyni jego znajomi, jakich znałam. Nawet sylwestra nie spędziliśmy nigdy razem, On zawsze wyjeżdzal z "kolegami", twierdził, że nie czułabym się dobrze w ich towarzystwie, bo beda sami faceci i w ogole... ahh, jaka ja głupia byłam, że wierzyłam w te jego bajki o "męskich wypadach". Numer telefonu miał jeden, tyle, że czasem przez cały dzien lub dwa nie odpisywal nie dzwonil, tlumaczyl sie zapracowaniem, ale nieraz dzownil do mnie i gadalismy kilka godzin. Jego mamę chciałam poznać, ale zawsze coś wypadalo. Ona mieszkala stpsunkowo daleko, bo 150 km od miasta w ktorym mieszkalismy, wiec ja nie mialam nawet okazji natknac sie na nia. Nie poznalam jej nigdy, a ona o moim istnieniu zapewne w ogole nie wie. :/ Między nami było mimo wszystko cudownie, dogadywaliśmy się wspaniale, uwielbialismy spędzać czas ze soba, on okazywal mi wiele czulosci gdy bylismy tazem, uwielbialismy razem gotowac, seks byl znakomity, noo takiego faceta szukalam po prostu. Któregoś razu poznala mi jedna z moich koleżanek. Potem na gg dała mi linka do zdjęć w profilu jednej dziewczyny na nk, ktora byla z nia na studiach na rok. Tam zobaczylam mase zdjęć z moim facetem ! Daty wskazywaly na to, ze byl z nia juz bardzo dlugo, w komentarzach zapytania kiedy w końcu ślub. Tak sie wszystko wydalo. Jak on się tłumaczyl ? Tłumaczyl sie, że lepiej ze o tym nie wiedzialam, bo on nie jest zdecydowany czy chce sie z kims wiazac, a z nia to tylko taka znajomosc ot tak.... Bolało niesamowicie, szczegolnie na początku ! Przezylam to strasznie, mialam nawet myśli samobojcze. Tyle, ze on nie chcial ze mna urywac kontaktu, chial bysmy ciagneli to dalej, bylo mu ze mna dobrze... Odcielam sie jednak pod niego, choc bylo to trudne i powoli dochodzilam do siebie. Nie wiem, kim trzeba byc, zeby tak postepowac ! Rozstalismy sie ponad rok temu, a calkiem niedawno doszla do mnie informacja, ze on wkrotce zostanie ojcem,, matka jego dziecka jest oczywiscie ta dziewczyna.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroamaja
boshe:( co za padlina kraży po tym świecie:( widzisz i nie grzmisz:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postrasz ich że jasteś
w ciąży niech się pomartwią, że alimenty trzeba będzie bulić takich kochających kasę to ubodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
W sumie to stwierdziłam, ze nie jest mnie wart. Kto wie moze ona jego warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
Ale ranki jak się człowiek obudzi i mysli są koszmarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczona2010
No minęło trochę dni... Ja sie uspokoiłam chyba... A osoby trzecie... hmm jak to ma mój "były" w opisie "Nowe życie..." czyli zapominają co było i od nowa sobie zaczną jak sądzę... No chyba, że już dziecko sobie strzelili. Ha też bym bardzo chciała jakoś zacząć tylko mi to jeszcze zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko opis, nic nie znaczy
jakie nowe życie? ani on ani ona nie zapomną, nie ma takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snsua
Powiem tak - życie nie bajka Może oni naprawią teraz to co się zdarzyło a może nie są dwa wyjścia - albo on zmieni się całkowicie i zostanie super kochającym mężem i ojcem - albo znowu zacznie polowanie Ona albo mu zaufa, albo zawsze będzie miała nutkę podejrzenia Trzeba jednak przyznać, że przez te 3 lata on był w normalnym związku, nie robiłaś za kochankę z wyboru Kiedyś te sprawy między nimi wyjdą, nie stawiałabym na to, że to będzie udane małżeństwo. Za mąż wychodzi się z różnych pobudek, pieniądze zawsze były mocnym afrodyzjakiem. Tylko, że pieniądze to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×