Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona2010

Przedstawiłam się rodzicom faceta a on się wściekł

Polecane posty

Gość Zmęczona2010

Jestem z moim facetem od prawie 4 lat, u mnie znają go prawie wszyscy, a ja na oczy nie widziałam jego domu ani rodziny, tylko ojca z widzenia. Mówił mi niedawno, że nie chce się żenic itd, podejrzewam, że coś kręci z inną. Ale dwa dni temu powiedziałam, ze podjadę do niego i oddam kasę, akurat do czegos mi pozyczył, no i pojechałam, adres znałam, dom widziałam na fotkach. Traf chciał, ze ojciec mnie widział, a jego mama własnie podjechała i do mnie nawet podeszła więc się przedstawiłam, a jak popatrzyła na nas pytająco, kim niby dla siebie jestesmy to ja też zapytałam mojego "to kim od ponad 3,5 roku jesteśmy?" a on mnie niby objął i z uśmiechem do mamy, że to do mnie właśnie jeździ. mama poszła, ja posiedziałam troche z nim pod domem i niby było ok ale powiedział, że przesadziłam z narzucaniem. A jak wróciłam do domu to na gg mi nawrzeszczał, że po dzisiejszym przedstawieniu ma mnie dość, mam od niego odpocząć i dać mi spokój. No i powiedziałam dobrze i nie odzywam się. On do mnie też. Uważam, że nie mam za co przepraszać, kazał dac spokój no to nie mogę sie odezwać, ale nie rozumiem, naturalne jest przedstawienie kogoś z kim się widujemy rodzicom nawet jesli się nie planuje slubu. Wszyscy którym na mnie zależy mówią żebym dała sobie spokój, że nic złego nie zrobiłam, po prawie 4 latach jego rodzice zobaczyli kim jestem, o ile zrozumieli, że jestem jego dziewczyną. Przy mamie był miły a teraz jest wściekły na mnie. A ja jestem na środkach uspokajających, bo wali mi się wszystko:( kazał odpocząć od siebie wiec chyba nie mogę pisac znowu do niego ot tak sobie?? teraz na gg uśmiechy w opisach... nie wiem czy już taki szczęśliwy czy coś że mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziwnie sie zachowal... niby jakie przedstawienie zrobilas?? nie odzywaj sie pierwsza a jak sie on odezwie to zadaj wyjasnien. nie, to nie jest normalne zeby przez 4 lata ukrywal przed rodzicami ze jest z Toba. wiesz ja tez mam moze dziwna sytuacje, bo jestem z chlopakiem 2 lata, a on nigdy nie przyszedl do mnie tak normalnie, jak wszyscy sa w domu. ale on wie dlaczego tak jest, mam niezrownowazonego ojca, nie chcialabym zeby zrobil nam awanture po pijaku. ale chlopak wie jak wyglada sytuacja. moze u Twojego jest cos podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dajj mu nauczkę
No i daj mu spokoj,zniknij przynajmniej na miesiąc,nie masz innego wyjscia bo tylko w ten sposob przekonasz się czy jemu zalezy na Tobie. Ma cię nie byc miesiąc ,rozumiesz ? zero gg,fona ,spotkan.To jedyne wyjscie bo o miłosc sie nie prosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffsdfdss
daj sobie z nim spokoj, widac nie traktuje cie powaznie jak nie chcial przedstawic rodzicom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj sobie z nim spokój
Z jakiegoś powodu byłaś prawdopodobnie mu wygodna, ale ma Ciebie gdzieś i to widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkmnjbfvy
Kobito dej se spokój! Olał Cię i pokazał, że traktuje jak ścierę, a ty się opisami przejmujesz? Najwyrazniej nie chciał z tobą być i znalazł pretekst do zerwania, słaby pretekst, ale plan się powiódł. Nie czaję, 4 lata być z kimś i nawet nie poznć jego rodsiców, nie odwiedzić go, on cię od początku nie traaktował serio i pewnie jeździ nie tylko do ciebie, posłuchaj lepiej życzliwych i nie wracaj gdyby mu się odmieniło 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila34f:;
debil,jak nie przedstawił rodzicem,nie jesteś dla niego NIKIM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sevenload
od prawie 4 lat jesteście i nigdy cię nie przedstawił rodzicom??? Jak to możliwe wogóle, gdzie spędzaliście święta, a urodziny imieniny jego rodziców, też był na nich sam?? Przecież ten człowiek kompletnie nie myśli o tobie poważnie- obudź się dziewczyno i go olej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszechwiedzaca zenka
tez z takim bylam i juz nie jestem ale rozsypalo sie po kilku latach bo on krecil nie z inna ale swoim zyciem byl egoista myslal o sobie zero empati . Dla mnie to dziwne ze on przesiaduje u ciebie a ty nigdy u niego przez 3 i pol roku ? zwariowalas ? daj mu jasno do zrozumienia ja traktuje ciebie jak rodzine a ty traktujesz mnie jak intruza . Nikt ci nie kaze zrywac ale otworz oczeta i spojrz na to z innej perspektywy . Skoro nie ma rodzicow patologow to nie mapowodu na obrazanie sie porozmawiaj z nim szczerze i pokaz mu ze ty jestes zla a nie on i ty mu postaw warunki ale nie krzykiem tylk owjedz mu naambicje moze ruszy mu cos w tym mozgu . Powiedz mu w taki sposob zeby poczul ze naprawde jestes fajna ladna inteligentna i ze bez problemu znajdzie sie taki rycerz ktory z przyjemnoscia zapraszac bedzie do siebie i cieszyl zie ze ma taki skarb przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
Niby na początku w święta do mnie zajrzał, ale potem zawsze spędzał je u swojej rodziny, ze mna na skypie, w sumie ciągle funkcjonujemy na skypie i gg. Obraża się na mnie jak mam jakieś pretensje, niby chce ale nie chce, zresztą nie wiem jak to nazwać. Miałam tego dnia zrobić wreszcie awanturę, tzn wygarnąć wszystko, rozpłakać się, bo juz jestem na granicy ale cos tak pokierowało, że podjechałam tam, jego mama mnie poznała. Gdyby jego rodzice byli normalni i zrozumieli, ze jestem jego dziewczyną to wydaje mi się naturalne ze zapytaliby czemu tyle lat mnie nie znali. Ja go wtedy tez zapytałam, czy gdyby nie dziś to miałabym kiedyś indziej szansę poznania jego rodziców skoro minęło juz tyle lat. Stwierdził, ze moze nie, no to powiedziałam, ze no to wreszcie ich poznałam. Wydaje mi się, ze teraz co by nie było to nie jestem już taka anonimowa i trzymana w ukryciu, to trochę pomaga na psychikę. On jest uparty, potrafi miesiąc się nie odezwać, bo uważa, ze to ja zawiniłam. A ja dalej go kocham choć szans na bycie razem już nie widzę, tzn dalej widzę ale przecież wszyscy w domu mówią mi, żebym nie pozwoliła się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgytytu
ale ta jego mam tez bardzo dziwnie sie zachowala nie uwazasz??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgytytu
nie zaprosil cie do domu po 3.5 roku w samochodzie???to jakas patologia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze Ci w domu mówią.
skoro jego mama nie wiedziała kim jesteś to pewnie nawet jednego zdjęcia waszego nie widziała. to dziwne, tak, jakby trzymał Cię w ukryciu. a znajomych jego znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
On mało wychodzi, słyszałam od kogos kto go zna, ze podobno bardzo jest zapracowany, potrafił ze mną kilka dni na skypie spędzić i nie przyjechać. Dom oglądałam też przez skypa. Zdjęć nie lubi, ze mną żadnego nie ma, tak wiem, od razu powinnam była wiedzieć, że to ukrywanie nie jest normalne. Ale u mojej rodziny ze mną kiedyś był, moi go znają, ale co z tego kiedy ja nie znałam nikogo u niego. On nie potrafi rozmawiać, zwykle ja wszystkie rozmowy załatwiałam i ja nas godziłam z czego był bardzo zadowolony. Tylko, że ja nie uważam się za aż takie straszydło żeby mnie nie przedstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgytytu
jak nie wiadomo o co chodxzi to chodzi o kase!!!sa majetni ludzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
bogaci, mają firmę przewozową, kasy mają dużo, ja ze wsi, tytuł mam, choc duzo on nie daje, ale moi rodzice nie mają, wiecie moja mama nie rzadko mówiła, że jestesmy za biedni dla niego, no i nie "intelygencja" jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a znajmomym Cię
przedstawił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
w ogóle nie znam jego znajomych, nie wiem czy jakichś ma, jakoś zawsze sam był, nie lubi wychodzić nigdzie, wieczory w domu, na skypie ze mną, choc ostatnio coraz mniej, ale nie przyznał się, ze kogoś znalazł innego czy że rozejdziemy się, choć w tym roku często mówił, żebym znalazła sobie kogoś innego , wręcz w pewnym monencie ciągle, a jak wreszcie po takim czyms sie rozpłakałam na jego oczach to był przez jakis czas jak do rany przyłóż dobry i miły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgytytu
wiec pewnie mu rodzice wblili do lba ze panienki tylko na kase poleca!!!! ja na twoim miejscu juz bym znim zerwala -powod zachowanie jego rodzicow no i jego mowia same za siebie.on cie testowal moja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
jedyne co mogę Ci w takiej sytuacji poradzić to brak kontaktu z Twojej strony. Rozumiem, ze go kochasz i jest Ci bardzo ciężko, ale sama widzisz, ze ten Wasz układ nie jest zdrowy. Jeśli się nie odezwie to będziesz wiedziała dlaczego - nie kocha i szkoda czasu na taki związek, bo tracisz szansę na poznanie kogoś kto pokocha Cię, nie będzie Cię ukrywał i na rękach będzie nosił. Taka prawda niestety. Jak się odezwie to powrót tylko na Twoich warunkach. Skoro tyle czasu Cię ukrywał to: - wstydzi się Ciebie - lata na boki - jesteś "tymczasowa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
no jesli się odezwie to tylko po to żebym mu poodawała to co u mnie pozostawiał:( ale mam ochotę mu to osobiscie zawieźc do domu i powiedziec co o nim myslę:( ale dalej kocham:] serce rozumu nie słucha. jak dla mnie to jego bogactwo nie robi mi różnicy, mógłby byc biedny a i tak najwaznijsze by było jak mnie by traktował. Ja mam prace, auto, i okazuje się, ze ludzi, którzy uważają, ze zasługuje na bycie kimś najwazniejszym. Nigdy nie krytykowałam jego pracy i ze nie ma duzo czasu, bo ja szanuję pracę ale to nie jest kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usun go z kontaktow na gg, zablokuj na skypie. nie bedziesz sie denerwowac jego opisami, a on jak cie kocha to znajdzie sposob, by sie z toba skontaktowac. stracilas 4 lata dla nie wiadomo kogo. skoncz to czekanie na niego, sama zacznij dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
taa, ma firmowy telefon na który nie wolno mi dzwonić, bo niby jego ojciec go używa, ja jestem przestawiona na prywatny który ma wyłączony zwykle, tylko czasem jak mamy cos do załatwienia to włacza na trochę, no chyba ze sobie zapomni i dzwoni do mnie z firmówy, na firmowy nr gg tez nie wolno mi pisać, bo to ojca, ale tam jego awatar i wiek i widzę kiedy na nim siedzi i zdecydowanie ani jedno ani drugie nie jest ojca. Jestem jak wytresowana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
na razie powolutku sie staram odzyskać równowagę, wreszcie zaczynam mówić co jest nie tak, nie blokuję jeszcze go, po prostu zniknełam z komunikatorów, rzadko włączam, a postaram się wcale nie zaglądać nawet. jeszcze za świeże wszystko ale moze dam radę, dziś jest taka lepsza chwila bo wczoraj się łamałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi, wiem jakie to jest trudne. na twoim miejscu usunelabym go jednak z kontaktow, zobaczy, ze zrobilas cos w tym kierunku, w innym wypadku bedzie myslal, ze wszystko nadal jest ok, tylko np. nie masz czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
no ja jestem zwykle dostępna zawsze, mam gg w komputerze, laptopie, telefonie, on wie, że jeśli ja nie jestem na dostepnym to jestem prawdopodobnie cięzko chora itp. na mój tel można się zawsze dodzwonić, na mnie po prostu zawsze mozna polegać, ja nie znikałam nigdy choćbym była obrazona itp. Ale teraz kazał dac spokój to odpisałam "dobrze" i mnie nie ma, daje spokój, jestem maniaczką komputera, a teraz staram się znaleźć sobie inne zajęcia. nadrabiam powoli wszystkie inne zaległości, siedzę z rodziną, bo tak to zawsze byłam na komputerze z nim. Kiedyś się cieszył, ze ma z kim rozmaiwac i dobrze, że ktoś na niego czeka. W sumie nawet nie mam co usuwac, bo fotek razem nie mamy. w sumie mozna uznać ze jakby nie to, ze ja chce to pewnie by nas nie było, jesli ja dam mu spokój to faktycznie będzie to spokój:( Ale nadzieję mam, na to, że mnie kocha, nie wstydzi się itp itd:] Nadzieja własnie matką głupich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej kolęda,kolęda:D
ale palant!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietnie cie rozumiem, nie wyobrazam sobie zycia bez skypa :) przykro mi to mowic, ale on chyba mial u ciebie taki bezpieczny 'przystanek', manipulowal toba i traktowal jak kogos 'z braku laku'. wszystkie znaki wskazuja na to, ze nie mial powaznych zamiarow z toba zwiazanych. az nie chce sie wierzyc, ze byliscie razem 4 lata a ty nie bylas nigdy u niego, nie znalas jego rodzicow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona2010
No i sama się dziwię, ze jakos wcześniej mi to nie przeszkadzało aż tak. Ale teraz mam ustabilizowany tryb życia, stałą pracę, przyjaciółki się pozeniły, od roku prosiłam o to zeby ze mna poszedł na te dwa wesela moich najlepszych przyjaciółek, to nie miał czasu bo do pracy musiał, bo wazniejsze jest zarobienie kilku tysięcy. A jak poszłam sama i na drugim byłam dłuzej, bo przyjaciółka prosiła żebym została i rzeczywiscie się dobrze z nia bawiłam, oczywiście dla mnie inni faceci nie istnieli, to tez się wściekł jak opisywałam jak było, ze co jego obchodzi co ja i z kim robilam. A nie miał czasu ze mną iść. Czasem mam wrażenie, ze tam coś z tą rodziną jest nie tak, że coś ukrywa, ale moze to taka powłoczka na mój użytek. Zwykle jak się na mnie obrażał to milczał, zero słowa, to jest jedyny raz kiedy się na mnie tak wydarł choć pisemnie. jeszcze nigdy nie dostałam tak ostrych słów, ze ma mnie dość po tym przedstawieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×