Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karminowaaaaaaa

Jak posiadanie psa zmienia życie człowieka?

Polecane posty

Gość kalarepa;
No i ok York tez pies ;) i na pewno dobry dla kogos kto nie lubi lub nie ma czasu na dlugie spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coż to za nowa rasa
Malatonczyka :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
Rasowy york to koszt ok. 1500zł. Pies z pseudohodowli sporo tańszy ale dla sprzedawcy produkt a nie żywe stworzenie. ZAPAMIĘTAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowaaaaaaa
no właśnie, też wzięłam to pod uwagę. zastanawiałam się jeszcze nad maltańczykiem, ale biała sierść mogłaby być trochę kłopotliwa, a york jakoś tak mi się spodobał. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowaaaaaaa
Boratka, niestety to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWwwWWwwWWwwWW
Dzisiaj znalazlam siwetna storne ... ludzie porzucaja nawet rasowe psy. Zglosilam sie do nich i od stycznie bede miala pod swoim dachem Labradora ;)) co prawda tylko na pare miesiecy zeby go oswoic ale maja piekne psiaki ... zaraz znajde linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
A york to terier a nie zabawka z fajną mordką. Rasa bardzo aktywna i potrzebująca ruchu i bodżców umysłowych. A niekoniecznie noszenia na rękach jak torebki jak niektóre właścicielki myślą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maly pies duzo nie zniszczy
Jak gryzl, dostawal zabawki i zamykalam go w lazience jak wychodzilam. Jaka rasa sie interesujesz. Mialam colli, byl wspanialy, ale jak sie rozwijal, mial 48 kg i pstro w glowie. Po powrocie do domu z kompletu wypoczynkowego mialam tylko stelarz, a goscie odstawiali buty tam gdzie kladzie sie kapelusze.Bo by musieli wychodzic na boso. On mial sile ogromna morde i byl glupi, bo mlody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowaaaaaaa
Oczywiście, wiem o tym. Szkoda, ze te psiaki są tak teraz odbierane, przez tę chorą modę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psy maja swoje charaktery
jak ludzie i niektore sa nie do zniesienia . Takich sie luduie pozbywaja, bezwzgledu na rase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
To prawda. W schroniskach sporo rasowców mniej lub bardziej rodowodowych. Po fundacjach można też poszukać. Ja widziałam w jakich warunkach produkuje się te tanie szczeniaczki i jak długo będą klienci tak długo zwierzęta będą cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWwwWWwwWWwwWW
Labradory sa kochane ... one nie maja w sobie w ogole agresji, jak mozna oddac takiego psiaka ? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra87
Hej. Kupilismy z chlopakiem 3 lata temu labradorka. Masakra byla jak byl maly, bo robil siku i kupe w domu i musielismy go nauczyc zalatwiac sie na zewnatrz, ale zanim to nastapilo, dywany byly do wymiany. Poza tym nie znosil zostawac sam i jak tylko wychodzilismy zabieral sie do niszczenia domu. Uwielbial skórzane buty i tego typu rzeczy, do tego przygryzl drewniana noge od lozka i kilka razy parapet (mój chlop ten parapet wypelnial, malowal, spryskiwal sprejem, który ma odstraszac psy, a tamten i tak go zjadal). Oprócz tego, szybko urósl i sie zrobil silny i zaczal ciagnac na smyczy, a ja nie umialam go tego oduczyc wiec do tej pory ludzie sie smieja, ze pies mnie bierze na spacer. Jak chcemy gdzies wyjechac to musimy szukac kogos, kto by sie nim zajal. Nikt z rodziny nie ma ochoty, wiec juz zostawialismy go w takich specjalnych schroniskach, które specjalizuja sie w przetrzymywaniu psów jak wlasciciele sa na wakacjach, ale ja nie lubia go tam zostawiac, bo jest zamkniety w klatce. Innym razem zostawilam go u ludzi, którzy sie tym zajmuja, ale w swoim domu i drugiego dnia im zwial. Ja bylam w turcji i dostalam telefon od kobiciny, która go znalazla jak lazil samotnie po ulicy (na szczescie mial numer tel przy obrozy). Zadzwonilismy do tamtych i po niego do niej pojechali, ale i tak skasowali nas niezle za tydzien opieki nad psem. Psie karmy tanie sie sa, a juz nie mówie o rachunkach od weterynarza. Teraz Charlie ma juz 3 lata i nie niszczy domu, moge go zostawic na pare godzin i on zwyczajnie idzie spac. A nasza dzienna rutyna to: -Rano jak wstaje biore go na siku do ogródka i daje mu jesc, -Kolo 12.00/13.00 biore go na spacer przynajmniej pol godzinny, -Kolo 17.00 znowu karmie i biore na szybkie siku, -Przed pojsciem spac znów wypruszczam do ogródka. Jak mnie akurat nie ma w domu, bo jestem w pracy czy w szkole to mój luby musi sie urwac z roboty, zeby go wyprowadzic. A teraz plusy. Kochamy go oboje niesamowicie. Gdy wracamy do domu to on sie za kazdym razem tak cieszy, ze nie tylko ogon mu merda, ale cale cialo sie wije, a on wydaje takie podniecone pomruki, po czym leci na góre i przynosi w zebach zabawke. Rano wskakuje nam na lozko (razem z kotem) i oboje sie do nas wtulaja i juz nie moga sie doczekac, kiedy wstaniemy. Kiedy siedzimy na kanapie i ogladamy tv, on wskakuje do nas z jakas pilka czy zabawka i namawia do psot. Jak mu powiem : "Gdzie jest Twój misio?" to leci i przynosi swoja zabawke, a ja go wyprowadzam z pokoju, chowam zabawke, wpuszam i on jej bedzie szukal dopoki nie znajdzie. Jest strasznie calusny i jak tylko przemawiam do niego czule to moge byc pewna, ale dostane soczystego buziaka z jezyczkiem. Gdy jemy, nie zebrze, ale siedzi pod stolem i jak tylko jakis okruch upadnie to on zaraz go zjada. DO tego przydaje sie przy gotowaniu, bo zjada koncówki marchewek, srodki z kapusty czy kalafiora, ogryzki z owoców itp. Jest bardzo pocieszny, a jak jestem smutna i placze to przychodzi sie przytulic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
Bo ludzie wybierają psa jak zasłony do pokoju. Liczy się moda, fajny wygląd. Nie myślą, że on ma swoje potrzeby i nie da się wyłączyć jakimś guzikiem. Jest tylko kolejnym meblem i jak zaczyna sprawiać problem to wyrzucają na śmietnik. Psa wybieramy dopasowując go do swoich możliwości a nigdy odwrotnie! Nikt nie zacznie nagle kochać kilkugodzinnego biegania po lesie tylko dlatego, że kupił sobie husky

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Labrador mi wogole nie
odpowiada. Moj pies byl czujny, mial obowiazki. Z nimczulam sie pewnie. slyszal nawet jeza na ogrodzie.Wiedzialam, ze przy nim jestem bezpieczna.Od obcego nie bral jedzenia, choc go tego nie uczylam. Nawet najlepszymi kaskami gardzil, jadl to co ja nawet czosnrk. Znajomy ma labradora, mowil mi ze on niczego innego nie zna tylko psie jedzenie. Jego pies siedzi u mnie i na ruch palca przybiega, bo ja mu daje to co zostaje po obiedzie na talerzach. Smieszy mnie to, bo moj pies nigdy nie byl przekupny. Wolal mnie ,niz lepszy kasek od sasiada. Po 15 latach lezy w ogrodzie, a ja co przechode to chce mi sie plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWwwWWwwWWwwWW
hm ... jesli chcesz wybierz jakiegos i Tobie go dowioza do domu :) dokaldnie nie wiem jak to dziala, ale jak powaznie chcesz jakiegos przygarnac to podpisujesz jakies papiery adopcyjne i jest Twoj, sa nawet szczenieta 8 miesieczne :(( smutno sie robi jak sie patrzy na te psy ... Ja jednego biore na wychowanie ;)) wlasnie dzisiaj pisalam do nich maila i dogadujemy szczegoly. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czego to rekonstrukcja ?
Kurcze wg mnie takie branie psiaka tylko na pare miesiecy zeby sie oswoil to nie jest dobry pomysl..przeciez psy bardzo sie przywiazuja i kochaja tego kto sie nim zajmuje wiec gdy pozniej sa oddawane dalej bardzo cierpią,to masakra jakas. Pamietacie tego psiaka(jest nawet jego pomik),nie pamietam gdzie to bylo,przy jakims rondzie ,juz sporo lat temu;wlasciciel wyszedl ze swoim psem na spacer i dostal wlasnie przy tym rondzie zawalu i zmarl.Karetka goscia zabrala a pies tam zostal i czekal tam na swojego pana przez 7 lat!ludzie go tam dokarmiali,niektorzy nawet chcieli sie nim zajac,zabrac do domu ale on wciaz uciekal na to rondo i tam czekal..i przezyl na tym rondzie jeszcze te 7 lat czekajac na swojego pana i tam zdechl w koncu ze starosci.Wiec jesli psy sa tak wierne i tak kochaja swoich wlasciecieli jak mozna je oddawa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowaaaaaaa
Indra- fajna historia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
Bo labradory takie cechy powinny właśnie mieć!!! Właśnie to jest dopasowanie. Najpierw patrzy się na charakter i użytkowość czyli po co rasę(dot. też mieszańców) wychodowano. A póżniej na wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWwwWWwwWWwwWW
Ja wiem, ale to lepsze niz zostawienie go w schronisku, gdzie zdziczeje do reszty ;( Ta organizacja szuka takich wlasnie opiekunkow ktorzy pomoga wychowac psa, nauczyc go pewnych rzeczy i oswoic, zeby nie bal sie ludzi czy podniesionej reki ... Ja wiem, ze to nie jest idealne rozwiazanie ale lepsze niz schronisko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do karminowaaaaaaa
Dlaczego pies, jaka chcesz rase ??? Czego od niego oczekujesz ??? Psa nawet mozesz nauczyc zalatwia sie na kanal na balkonie, ale on musi czuc z toba wiez , twoja milosc. Zrobi dla ciebie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czego to rekonstrukcja ?
Labradory to takie kochane ciapki;)sa niesamowicie inteligentne(gdy moj byl szczeniakiem nauczylam go dawac lape doslownie w 2 minuty),wierne ,kochaja ludzi i dzieci.Dziecko z moim psem moze zrobic doslownie wszystko(ja nie mam dzieci ale znajomych np),jesli ma dosyc to po prostu odejdzie,bardzo lagodna jest.Ale gdy np ktos obcy do mnie z nienacka podbiegnie to warczy ,chce mnie bronic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
Bo taki pies z tymczasowego prędzej do kogoś pójdzie niż ze schroniska. Za kratami siedzi masa takich, którym parę dni w domu dobrze by na psychikę zrobiło i by nie miały łatki nienormalnych i nienadajżcych się. O moim tak opiekun w schronisku powiedział, a sunia miała wtedy 6 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowaaaaaaa
Planuję Yorka :) Czego oczekuję? Miłości, hehe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWwwWWwwWWwwWW
Ja bardzo bym chciala przygarnac 5-letniego Nestora z allegro, ale wiem ze na razie nie moge sobie na to pozwolic, co innego taki psi savoir-vivre na kilka tygodni, miesiecy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×