dzisiaj bylam umowiona z chlopakiem a on wolał kolegow

bylam umowiona z chlopakie, powiedziałam ze bede u niego a gdy juz u niego sie zjawiłam okazało się ze go nie ma. Pytam się to gdzie poszedł a jego siostra powiedziała ze poszedł do ciebie juz godzine temu. Pojechałam z powrotem do domu spotykam kolege i pytam sie czy przypadkiem gdzies go nie widział a on do mnie ze jasne pare minut temu widziałem jak kupował piwo i szedł razem ze mna do kumpla. No jestem taka wkurwiona ze masakra.

Może po prostu się rozminęliście. On nie wiedział, że do niego jedziesz, zobaczył, że Cię nie ma i skorzystał z innej okazji. Chociaż pić w niedzielę od 11..?

no on juz zaczal pewnie pić od 10 bo o 10 bylam z nim umówiona. NIgdy na niego nie moge liczyc, a napewno się z nim nie minełam. Bo jak do niego dzwonilam to mowi ze juz idzie do mnie i nie wiem może go porwali łajdaka

takiego temtu sie dzisiaj tu nie spodziewałam hahahahahaha

gdzie w końcu byliście umówieni? :o u ciebie czy u niego?

fajnie ze cie rozbawiłam.. Mi do smiechu nie jest

widocznie nie jesteś warta uwagi ;)

kto porwał talibowie?

u niego

Nie wiem nawet niech go porwia kosmici. Może i nie jestem warta uwagi własnie mi to uswiadomiles/as

Dzień dobry Regres, czy musisz na powitanie od razu wybierać najgorsze scenariusze? "widocznie nie jesteś warta uwagi"

Dzień dobry Zła Anno :D dlaczego najgorsze ? chyba logiczny scenariusz :)

Przykre to jest starsznie, ale może faktycznie koledzy sa ważniejsi ode mnie.

Nastepnym razem jak się umówicie to też wybierz jego kolegów... Chłopaki napewno sie ucieszą

Interesujący, dobry pomysł tylko ze ja tak nie potrafie. Jak sie umawiam to jestem. Bo mi w przeciwieństwie do niego zależy. Pewnie przyjdzie za pare godzin jawalony jak świania.

A Twój chłopak nie cierpi czasem na to samo, co Henry Molaison?

facet jest dupkiem i tyle poza tym to jakis alkoholik skoro na sniadanie wali piwsko... nastepnym razem umow sie z nim w sobotni wieczor a potem jak hdyby nigdy nic wystroj sie w jkais zajebisty ciuch i jedz z kumpelkami do dyskoteki..ciekawe co powie

trzeba byc niezle pierdolnietym by nazywac kogos ALKOHOLIKIEM bo od czasu do czasu wypije kilka piw ;/

A dajcie spokoj.. Prosiłam go żeby był zalezało mi na spotkaniu, nei widziałam go juz dosc długo ja praca on praca. No i oczywiscie zonk. To juz nie pierwszy raz kiedy mnie zrobił w wała.

to jakis alkoholik skoro na sniadanie wali piwsko." nie przesadzaj !!! moze jest po jakiejś fajnej imprezie i zrobił sobie poprawiny z kumplami :D

To juz nie pierwszy raz kiedy mnie zrobił w wała. " nie pierwszy i nie ostatni :) przyzwyczajaj się :D

Jakoś sie chyba do tego nigdy nie przyzwyczaje. Nawet nie wiecie jak ja sie czuje.

Nawet nie wiecie jak ja sie czuje." czujesz sie tak jak sobie na to pozwalasz :D

Toć daj sobie spokój. Możesz wpaść do mnie, mam wolną chatę i też piwa w lodówce. Nawet wino by się znalazło u sąsiada.

http://www.youtube.com/watch?v=jmUAouV5v8s posłucha sobie,minie ci :D

To co mam zrobić zeby nie pozwalac sobie na to zrywac z nim nie rozmawiać? Czy postepowac tak jak on i umawiać się z nim i potem na spotkania nie przychodzić.

Jak już dajemy głupie linki, to den ode mnie: http://www.liveleak.com/view?i=975_1283799588 Odnośnie stanu upojenia. ;)

pogadaj z nim że ci sie takie postepowanie nie podoba i poproś że jesli sie umawia to ma oznaczac ze sie wywiązuje z umowy i a tym zakoncz ... jesli bedzie powtórka z rozrywki powiedz mu że bedziesz musiała sie zastanowić nad dalszym sensem tego zwiazku gdyż nie możesz na niego liczyć a co za tym idzie on tego zwiazku nie traktuje powaznie

Ania hahahaha dobry filmik ;)

Polecam się na przyszłość. "Przeczytałam już cały internet". :)