Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tego topiku to ja

Do zrzucenia 40kg i wiecej

Polecane posty

Na śniadanie jem bułkę z serem żółtym, szynka i ketchapem i oczywiscie z masłem:) albo bułkę z jogurtem. Jeżeli chodzi o pieczywo to albo jest to grahamka albo zwykła bułka bo jakos nie umiem codziennie jesc grahamek. Póżniej jeszcze raz albo 2 razy jem kanapki podobne jak rano i tyle. Po 16 godzinie już nic nie jem. Nie jem typowych obiadów tylko właśnie bułkę zjem i już. Moje zasady to zero słodyczy, cukru, ziemniaków, makaronów. Piję tylko wodę niegazowana i nic prócz tego. Początkowo jadłam na obiad np mięso z surówką ale teraz jakos nie mam ochoty już na obiady. Od soboty biorę tabletki apptrim. Nie ćwiczę, a co robię w tym kierunku hmm... intensywnie myslę o tym, żeby zacząć ćwiczyć codziennie:) Ale lenistwo wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Także jak widzisz moja dieta nie jest męcząca bo nie jem np samej sałaty tylko wcinam moje ulubione kanapki z masą ketchupu. Jak zaczynałam dietę to nie umiałam wytrzymac od 16 do rana dlatego początkowo około 18 jadłam jogurta albo owoc a później już było ok. W pierwszy miesiąc schudłam 7kg, teraz już nie jest tak fajnie bo organizm się buntuje i waga wolno spada, teraz w 12 dni schudłam tylko 1,5 kg ale nie załamuje mnie to bo spodziewałam się tego, że bedą kryzysu gdzie waga będzie stała w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i tak jestem bardzo szczęśliwa, że schudłam już 8,5 kg gdyż nigdy wcześniej tyle nie schudłam. Wiele razy zabierałam sie za du\ietę ale zawsze brakowało mi silnej woli. Teraz czuję, że to własnie ten moment gdy dam radę osiągnąć swoją wymarzoną wagę, wiem, że to długotrwały proces ale mam nadzieję, że wytrwam. Cieszę się z każdego straconego kilograma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym dziewczyny żebyście napisały jak nadwaga wpłynęła na waszę psychikę, czy czujecie że zmieniłyście się przez to, że nie akceptujecie swojego wygladu. Ja bardzo sie zmieniłam, stałamsie bardziej zamknieta, nie przychodzi mi z łatwościa nawiązywanie nowych znajomości, jestem generalnie często zła, frustrowana co niestety odbija się negatywnie na moim małżeństwie, gdyż często moją złość wyładowuję na mężu. Nie zbyt chętnie spotykam sie ze znajomymi, których rzadko widuję gdyż mam obsesje na tym, że jak mnie zobaczą to sobie pomyśla O matko ta jest coraz grubsza. Zdaję sobie sprawę, ze to że nie akceptuję samej siebie strasznie odbija sie na mojej psychice, Brak mi pewności siebie, co znacznie utrudnia mi życie. Macie też coś podobnego czy to ja jestem jakimś dziwolągiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja juz jestem:) wiec tak u mnie dzien wmiare zadawalający pod wzgledem diet. a co do psychiki to u mnie jest tez problem. Własnie ogladałam z moim misiem wesele jego brata i przykro troche sie patrzy jak taki grubasek tanczy ale mimo to powiem wam ze uwielbiam tanczyc i wiecznie jestem na płycie ze swoim. ale wiadomo chciałabym wygladac jak sex bomba:) wybierac kiecki typu wlasnie na wesele takie jak chce a nie takie jakie moge tylko wejsc. i tu robi sie moj mały problem o 18 grudnia jedziemy do katowic na wesele do drugiego brata mojego misia niechce isc w tej samej kiecce ale pewnie jaka nie zaloze to bede wygladac jak wyglam;/ wiem moja zasluga w tym tez jest. dlatego teraz chce wziasc sie za siebie i koniec kropka. zaraz siadam na rowerek na rowerek i bede pedałować:) kochane blagam pilnujcie mnie bym tez nie poddala sie tak jak wy. a ja mam wielkie sklonnosci do poddawania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko- to ty jeszcze mniej niz ja jesz-nie boisz sie ze to sie wkoncu odbije na tobie? zadnego cieplego dania? zadnej kawy, herbaty? ja rozumiem ze najlatwiej chudnie sie jak odstawi sie jedzonko no ale kiedys bedziesz musiala wrocic do normalnego jedzenia(mowie tu o stalych wartosciowych posilkach) bo wiadomo ze na jednostajnej diecie organizm dlugo nie pociagnie i zacznie sie domagac witamin i mineralow, nie chce zebys pomyslala ze mowie ze to glupie czy cos takiego, podziwiam cie za to ile schudlas i twoja determinacje ale myslalam ze twoj jadlospis jest bardziej urozmaicony:) pytasz sie o moja psychike-ja tam nie narzekam, moze czasem mam zle dni (szczegolnie na zakupach) ale nigdy nie maialam tak ze unikalam spotkan towarz ze wzgledu na to ze jestem troszke wieksza, zreszta do mnie pachaja sie drzwiami i oknami bo podobno nikt takich ciast i grili nie robi jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje menu dzis to sniad:kanapka z maslem/szynka drob/pomidorem/ogorkiem korn przek: jogurt danone activia 2 jablka odiadokol:mielone drob/pieczarki/papryka/puszka pomidorow+makar razowy a teraz zmykam pocwiczyc 40 min orbiterka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to był mniej więcej przykładowy jadłospis mojego dnia, to nie jest tak, ze ja codziennie jem to samo. Dzisiaj np zjadłam kurczaka z ziemniakami. Także rózne rzeczy jem, niedawno golabka zjadłam, zupy jadam, choć ostatnio faktycznie na tych kanapkach jadę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten weekend był dla mnie grzeszny:) W sobotę zjadam kawałek tortu:( Wczoraj byłam u teściowej na obiedzie i zjadłam kluski śląskie, kotleta, małe udko, kapustę a i wcześniej rosół. A dzisiaj zjadłam 2 kanapki, ziemniaki z kurczakiem, 2 kostki czekolady i 4 kieliszki wiśniówki:( Więc od jutra biorę się za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz fajna tesciowa moja nas jeszcze ani razu nie zaprosila na obiad no poza 2 wigiliami;) a jestesmy razem juz 10 lat z tego 3 formalnie:)ale rzeczywiscie obiadek u tesciowej mialas bardzo kaloryczny:) ja nie lubie niczego co maczane(pierogow, klusek,kopytek)moj m uwielbia ale jada tylko jak sobie biedak sam kupi lub w ktoryms domu rodz mnie do slodkiego az tak nie ciagnie, lubie czasem zjesc ciacho ale takie prawdziwe domowe:) moja mama(pracuje jako kucharka w szkole) np nie jada sniadan je obiad ok 12-13 pozniej cos jeszcze przegryzie a cale popoludnie i wieczor moze przegryzac landrynki, czekolad nie lub i wskaznik bmi ma w normie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka asia - z moim poczuciem wartości tez jest słabo przez ta wagę, jestem prawie 6 lat po ślubie i po raz pierwszy powiedziałam mężowi ile ważę, bo tak się tego wstydzę, co on podsumował - co to zmienia przecież ja widzę jak wyglądasz, co to ma do rzeczy ile ważysz? no tak gdybym mogła to schowałabym się do jakiegoś niewidocznego miejsca, żeby nikt mnie nie zobaczył, tak jak mojej wagi, ale bardzo motywujące jest to, kiedy ktoś dostrzega, że schudłaś i świetnie wyglądasz, wtedy zakładam sukienkę, makijaż, fryzura i czuję się tak jak milion dolarów, zaczynam dbać o każdy szczegół swojego ciała, depilacje, manicury, maseczki, balsamy itp. najgorzej kiedy opadam na laurach i dopada mnie leń, nie chce mi się ubrać, podmalować więc pocieszam się jakiś jedzonkiem no i tak moje koło się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku dietowania zawsze chcę szybkich efektów, potem kiedy waga zatzrymuje się chcę żeby ubywało powoli ale systematycznie al eto wszystko kwestia czasu, najgorsze przede mną, bo dziś rozpoczęłam. rano wasa z masłem 4 chrupki ale muszę to zmniejszyć i dopchać warzywami, obiad zupa ze szparagów i fasolki szparagowej, międzyczasie jabłko i banan - wiem nie powinno go być, i wieczorem plaster gruby wędzonej piersi z kurczaka i kawałek zielonego ogórka, dzieciom robiła kopytka i niestety kilka skubnęłam ale jutro będę lepsza. piję filiżankę kawy z mlekiem i słodzikiem, herbatę zieloną ale kiepsko z wodą, nie chce mi się bo potem mi zimno - brrrrr. chciałabym przez 2 tyg jeść same warzywa wg postu dr ewy dąbrowskiej, ale nie wiem bo rano potrzebuje czegoś solidniejszego. będę się starać i myśleć pozytywnie. gdzies w innym temacie podczytałam jak dziewczyna robi sobie słodkości - galaretkę owocową, do 0,5l wody gotującej wrzuca owoce np truskawki mrożone trochę je gotuje dosładza słodzikiem dodaje żelatyne i miesza, po zastygnięciu musi być pyszny zdrowy deser na skołatane serca i zachcianki przed @ bo ja takie mam, zjadłabym słonia z uszami wtedy. cieszę się że można tu z wami popisać, dziękuję za odzew. autorka asia faktycznie twoja dieta nie wydaje się być trudna, ważne że słuchasz swojego organizmu, nie potrzebujesz ciepłych posiłków i ok, ja lubię choć raz dziennie coś ciepłego. zajrzę tu jutro = dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przed mówczyni ma duza racje z tym ze warto dobrze ubrac sie umalowac. bo wiecie wczoraj mialam niezla sytuacje z swoja przyszla tesciowa mam nadzieje( jestem zareczona ale nie wyznaczylismy terminu slubu) no ale wracam do tego co chcialam powiedziec. wchodze do mojego misia rodzinnego domu a ona M...... jej jak ładnie wygladasz i schudlas:) a ja w gruncie rzeczy przytylam kg odkad ona mnie widziala. ale zalozylam inne ciuchy takie dopasowane nie obciskajace ani nie za luzne jak worki na ziemniaki i efekt byl aha no i umalowalam sie:) ale powiem wam ze moja tesciowa ogolnie nie miala dlugo pracy i siedziala w pracy i przytyla duzo a teraz od 6 miesiecy pracuje i wczoraj patrze fajna laska sie robi a ona mi na ucho mowi ze schudla 16kg(pracuje jako sprzataczka wiec duzo ma ruchu) i wczoraj tak po wizycie u niej po obejrzeniu wesele jaka mam duza dupe i dzieki temu ze dolaczylam do was powiedzialam nie koniec z duza dupa musze schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj dietetyczny deserek to jogurt wymieszac z odrobina zelatyny wrzucic pokrojone owoce wylac do blaszki i zostawic w lodowce do zastygniecia--cos jak ptasie mleczko:) lub tezejaca galaretke zmiksowac z owocami np truskawkami i mamy fajny mus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do madzia mloda proszę o podanie przepisu na tę zupkę paprykową, bo ja lubię zupy, po papryce nie chce się słodyczy, i surową lubię ale w zupie, czekam na przepis. ja kiedyś też korzystałam z porad dietetyczki, 3miesiące po ok 4kg na miesiąc bez ćwiczeń. rano 2 jaja lub chudy twaróg, obiad zupa jarzynowa na wodzie, kolacja zawsze mięsko(duszone pieczone gotowane, smażone na teflonie, grillowane) indyk, kurczak królik. zero pieczywa, tłuszczu, owoców też bo maja cukry = i to mi najbardziej przeszkadzało, bo ja lubię jabłka, pieczywo pełnoziarniste też i myślę że dlatego mi się nie udało długo na tym wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj pisałam że chciałabym 2tyg jeść same warzywa, ale nie dam rady, tak czuje. więc poszłam za wskazówką autorki asi i rano wcisnęłam bułkę grahamkę i kromkę wasa z masełkiem kawa z mlekiem 1,5% i myślę że to mnie przetrzyma. chciałam kupić musli bo to zdrowe jest ale po tym zawsze byłam jakaś nienasycona i musiałam się dopchać, a wiadomo ciężko wyhamować, i po krótkim przeliczeniu kcal stwierdziłamże wolę sucha grahamkę niz musli z mlekiem czy jogurtem. CHCIAŁABYM WIEDZIEĆ czy kierujecie się ograniczeniem kalorii i ile ich pochłaniacie dziennie. co do odżywiania to jestem za tym żeby śniadanie było najbardziej pożywne - węglowodany, obiad lekki np zupa warzywna ewen. surówka i kolacja chude białko np 3 plastry gotowanej szynki lub piersi z kurczaka coś takiego. co o tym myślicie??? JA W SWOJEJ DIECIE muszę wyeliminować cukier, tłuszcze, mączne, kasze, ryże, ziemniaki, albo prościej = mogę jeść warzywa i jabłka, chude białko niewiele i jedną bułkę dziennie, ZOBACZĘ EFEKTY PO 2 TYG, bo to wydaje się rozsądny okres na próbę i co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze popiszę wam o moich doświadczeniach z dietami dukan - 10kg w 2 miesiące dieta monotonna przez co trudna do wytrzymania, po jakimś czasie każde mięso smakuje podobnie, spadek wagi ok 0,5 do 1kgna tydzien = więc żadna rewelka, plusy to BRAK OGRANICZEŃ W PORCJACH MIĘSA. post warzywny dr ewy dąbrowskiej - 11kg w 6tyg - podstawowe minusy to brak pieczywa, poza tym całkiem znośna, nie czuje się głodu, trochę jałowa ale dodaje mnóstwo energii i szybki spadek wagi daje niezłego kopa do działania dieta od dietetyczki - jak pisałam w poprzednich postach, -12kg 3mies. i tu znowu wadą było brak pieczywa choćby pełnoziarnistego dieta z czasów szkolnych -22kg i to w czasie od walentynek do długiego weekendu w maju *ważyłam wtedy 52kg!!!* ale waga wyjściowa to tylko 74 kg, teraz chciałabym do takiej dość. wtedy jadłam rano kawa z mlekiem 2 chrupki wasa takie dmuchane z dźemem śliwkowym, obiad 3/4 łyżki kaszy gryczanej lub jaglanej z gotowanymi warzywami bez soli i przypraw - takie jedzenie jak dla kurczaków = PASZA i prawie 1kg marchewki dziennie no 3litry wody - nie wiem jak ja dałam radę to zrobić. pamiętam jaka byłam głodna, jedzenie śniło mi się w nocy, ale się zawzięłam może kiedyś znajdę jeszcze taką siłę i tak sumując to trochę tych kg zgubiłam, tylko dlaczego potem człowiek wymięka i waga wraca??? PISZCIE DZIEWCZYNY FAJNIE POWYMIENIAĆ SIĘ OPINIAMI POMYSŁAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jente42 wiesz kochana jak sie czyta twoje posty to naprawde czuje sie ze jestes doswiadczona w dietach kobieta:) ja kiedys schodlam 8kg w 6tyg jadlam 1000kcal (pojawialy sie tez tam słodycze nie umialam ograniczyc:() plus do tego ćwiczyłam jakies 30min co 2 dni. a wogóle dziewczyny z jakich miast polski jestescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak doświadczenie to może mam szkoda, że nie przekłada się to na mój wygląd. w teorii to raczej jestem dobra gorzej jeśli chodzi o wprowadzenie w życie. wiem w czym tkwi mój problem jeśli chodzi o tycie ale wiecie to tak jak z każdym nałogiem - kiedy w nim tkwimy to jednak wydaje nam się że nad nim panujemy ale prawda jest inna niestety. ja pochodzę z dolnego śląska, we wrocławiu spędziłam większość swojego życia, czasy studenckie a w tej chwili mieszkam w norwegii, 40 min od oslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze od razu dodam moje dzisiejsze menu rano grahamka i wasa z masłem przed obiadem jabłko zupa szparagowa 3 marchewki kolacja plaster duszonego schabu międzyczasie kawa, herbatki może już nic nie zjem do spania a jak mnie skusi to chyba jabłko PONAWIAM PYTANIE O ILOŚĆ KALORII JAKĄ ZJADACIE DZIENNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja niestety nigdy kalori nie liczylam i nie bede-za nudne i uciazliwe:) ja staram sie jadac regularnie, nie naduzywac weglowodanow, nie podjadac wieczorami i regularnie cwiczyc:) nie pije gazowanych, slodzonych napojow, slodycze max 1 raz na tydz, nie lubie przegryzaczy tj orzeszki, chipsy, slonych paluszkow, fast food sporadycznie ale jednak sie zdarzaja :( moja dieta to mz, regularnie i cwiczonka:)i mam nadzieje ze przyniesie to stale rezultaty, nie tylko chwilowe, dlatego tez nie chce z czegos rezygnowac calkowicie, bo wiem ze predzej czy pozniej wroci to do mojej diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie licze jakos tak bardzo kcal. patrze to fakt co ma ile kcal ale to chyba z przyzwyczajenia a tak to nie. moja dieta to tez mż. własnie na rowerku spalilam 500kcal i nogi mi drza nieziemsko. musze sobie kupic kurtke zimowa bo ta ktore kupilam w zeszlym roku zaloze ale jak mam cieniutka bluzeczke pod spodem ale nie juz gruby sweter. macie jakies strony moze z ubraniami w necie gdzie moge dostac kurtke -płaszczyk rozmair 46/48?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZUPA PAPRYKOWA Paprykę oczyściłam ze wszystkiego co zbędne, do garnka wlałam ok. 1.5 litra wody, wrzuciłam 2 kostki rosołowe ( obojętnie jakie ), trochę vegety, marchewkę, pół cebuli, ok. 4-5 papryk. (najlepsze czerwone, bo inne są już gorzkie). Wszystko gotowałam razem, do momentu kiedy papryka była w miarę miękka. Zmiksowałam wszystko blenderem, wsypałam mrożonej natki, trochę oregano (można także bazylii). Wymieszałam, dolałam ciut mleka aby zupa nabrała konsystencji ( sama papryka jest gęsta) Ale to już według własnych uznań. Wiadmo zupę można doprawić maggi, pieprzem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no gdzie sie podzialy kobietki ktore z nami zaczynaly topik? dziewczyny co tam u was, jak motywacja slabnie lub poszla na wolne pisac po to jest topik zeby sie wspierac! ja dzis padam(jak zawsze w srody) dopiero w domku obiadek sie gotuje, a na dzis planuje jedynie 40 min hulahop bo na orbiterku nie dam rady moj m musialby mnie reanimowac:)co nie powiem mogloby byc przyjemne ale nie dzis:) co do plaszczyku -to ja nie pomoge, ja musze pochodzic po sklepach, poprzymierzac bo to co mi sie podoba na obrazku pozniej na zywo juz niekoniecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z Wami na bieżąco :) Moja motywacja nie slabnie ani trochę, w weekend trochę zgrzeszyłam, ale za bardzo się tym nie przejmuję, bo czasem się zdarza:) Teraz jestem juz po kolacji i oglądam jakies filmy, o cwiczeniu nawet mi sie myśleć nie chce - taka jestem wymęczona po weekendzie. W ogóle to chyba mnie depresja łapie, dzisiaj miałam dostać telefon w sprawie pracy a tu cisza do tej pory, ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też chyba dopada jesienna drpresja. Nic mi się nie chce. Dzisiaj miałam mega wielką ochotę na sodycze. Nie dałam się i nie zjadłam nic. Ale obawiam się, że kiedyś nie wytrzymię i poddam się. Musze się jakoś pozbierać, przydałoby mi się jakiejś dodatkowej motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×