Jak facet radzi sobie po rozstaniu z kobieta ktora nadal kocha?

oj lusiu to też była zmyła:P

Ike, a zostaje Ci jeszcze trochę miejsca na inne niż zmyły treści? ;-)

kochana pewnie cała masa:)

W takim razie nie ma obaw o status quo - nawet gdyby wszyscy się od kafeterii odwrócili, Ty będziesz trzymać za nas poziom ;-)

Ike zamkinij ryja wreszcie:P weź się za robotę stara dupo:P

nie sądzę:) nie wyobrażam sobie siebie w roli niosącej kaganek oświaty pomarańczarni :)

mówisz pomarańczo od wczoraj czekałaś żeby mi to powiedzieć ? ( swoją drogą tyle myśleć nad takim tekstem :O :D) ale spałaś trochę?:P

ike matko polko dont spam

JA pierdole aleś ty głupia jesteś szok:P A dzieci już ogarnęłaś?? Co bedziesz teraz robic? Pójdziesz do opieki po zasiłek w kolejkę? PS. swoją drogą gdzie masz zdjęcia pokrako bez brwi?

aaaaa nie jestem TOBĄ żeby na kafe siedzieć 24/h :P

nooo twój poziom intelektu to dopiero bije po oczach:)

a wy pomarańczowe agresorki jak wyjaśniacie swoja obecność na kafe? tym bardziej ciekawe, ze nawet zajecia sobie tutaj nie potraficie znalezc, tylko od rana zaczynacie te zenująco prostackie zaczepki

lusiu to proste jak zwykle są tu raz na rok akurat dziś jutro będą akurat jutro a pojutrze akurat pojutrze

IKE MĄDRALIŃSKA w domu jest goownem wiec chociaż tutaj się może wykazać i udaje ,ze nic ją nie rusza ,a zdjęcia usunęła żeby być anonimową wiec jednak cosik boli:P I wali wyrazkami (wczesniej przegladając słownik:P) Kogo ty kurwo grasz?? Posprzataj lepiej mieszkanie bo syf masz totalny i zajmij się dziecmi i męzem wielka stopą:P Narazie zdziwaczała starucho!

no tak, rzeczywiscie dość logiczna postawa :-)

ulżyło ci ?:)

Ike, miejmy nadzieje,z e "herosce" ulżyło - przynajmniej jej otoczenie będzie miało chwilę wolności od tej przelewającej się agresji

lusiu szczerze mówiąc mało mnie obchodzi jej otoczenie :)

wiem, wiem, z nas dwóch tylko ja mam ostatnie skłonności do dobroci serca i współczucia bliźnim ;-)

tematu zrobił się syf pod patronatem bezproduktywnego dialogu Ike z samą sobą i tą ździrą Anielą w tle.

Uważam, że temat ciekawy i mozna go kontynuować, pomijająć oczywiście te zbędne dialogi z godziny porannej ;) "Ten pierwszy raz Po roku od rozstania jeszcze zbyt świeże? Ło matko i ani ty ani on nie jesteście w nowych związkach? Odwagi brak. Że zacytuję " czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie" ?" Dla mnie sam fakt spotkania się z nim nie byłby problemem. Wiem, że om jeszcze się z tym nie pogodził, mimo upływu prawie roku. Także o 'koleżeńskim' spotkaniu mowy nie ma. Spotkanie pewnie skończyło się na tym jak to on bardzo mnie kocha i nie moze beze mnie życ. Byłby smutek i łzy. W końcu 4lata związku to jednak dość sporo.. A co do tego, czy odwagi brak. Nie, odwagi nie brak. Natomiast, ja zwyczajnie nie chcę się z nikim wiazać. Dobrze mi samej. Przez 4lata był tylko ON (chorobliwy zazdrośnik, więc nie musze więcej dodawać, chyba?). Teraz wreszcie mogę odetchnac, czuje, ze żyje, robie to co chce. Do związku na razie mi się nie spieszy... :) Owszem, spotkałam się z 'paroma osobami, jednak na spotkaniu, czy kilku się zakończyło i poprostu zostalismy 'znajomymi'.

Ciesze sie ze sie rozkreca, ale ja wyraznie pytalam o opinie panow. I to nie mial byc topik o tym, jakie macie stosunki z bylymi po rozstaniu ani tez nie o tym, co sie kobietom wydaje ze mezczyni mysla.

Sądze, że opinie kobiet przydadza się również. Zwłaszcza tych, które mają z ex kontakt. Napiszą Ci jakie utrzymuje stosunki i na podstawie tego możesz wywnioskować jak facet sobie radzi. A jeżeli tak bardzo zależy Ci na opiniach facetów, to nie zakładaj takich tematów na forum dla kobiet.

no niby tak, ale opinie na temat zadanego przeze mnie pytania, kobiety moga wydawac wylacznie na podstawie tego co obserwuja i tego, co im facet mowi. A to co ktos mowi (i motywy dla ktorych mowi tak a nie inaczej) a to co czuje, to dwie zupelnie rozne rzeczy. A mi chodzi i uczucia mezczyzn i o tym moga opowiedziec tylko oni sami.

facetom ciężko jest przyznać się do tego co czują i jak sobie radzą po rozstaniu. Przeważnie przy kumplach grają twardych, a w środku cierpią.

Najczęściej chleją tak jak ja dużo ,więcej i zgon ;D potem zazwyczaj dzwonią pod wpływem do byłej odwalają szopki . potem zaczyna się żal i rozmyślanie nad tym że to jej wina i zaczyna się nienawieść no i powiem że pomaga . i sobie myślę jaka ona była głupia czego ona ode mnie wymagała , normalnie idiotka i to jeszcze 6 lat młodsza ode mnie .Co ona może wiedzieć o życiu ja się pytam .I wiecie co nadal tą żałosną rudą dziewczynę BD kocham. Życie nie rzadko kiedy miewa happy end. A no i oczywiście Nigdy jej tego nie daruje

W większości przypadków, facet popada w depresję, z której bardzo trudno jest go wyciągnąć. Są też mężczyźni, którzy nie potrafią sobie z tym poradzić, i popełniają samobójstwo.

nie radzi sobie, radzi innym, żeby unikać takich głupich k***w

jesli np. FaCeT SKRZYWDZIL, po kolejnej szansie dalej robil te same bledy wiec niech sie nie dziwi ze go kobieta zostawila moze miec o to pretensje tylko do siebie! wpadaja w rozne furie faceci z moja kolzanka chlopak sie szarpal,popchnal ja bo chciala go zostawic inny wyje, mowi ze sie zabije itp

Skoro nadal ją kocha, jak piszesz, to raczej to ona zostawiła jego, a nie odwrotnie. To zależy od faceta. Z reguły chyba chce wszystko naprawić, analizuje swoje błędy, znowu jest spontaniczny. Ale też nie je, gorzej śpi, jest nerwowy, nie może się skupić. Zdecydowanie to nie jest dla niego dobry czas. Czasem dopiero po kilku miesiącach dochodzi do niego, że to naprawdę koniec. I wtedy dopiero pojawia się coś na kształt ulgi..