Jest tu ktos moze kto pracuje na lotnisku?

Chcialam sie zapytac jakie potrzeba miec kwalifikacje (oprocz znajomosci j.angielskiego) zeby pracowac na lotnisku? Chodzi mi o prace przy odprawie, czyli wydawania kart pokladowych, wpuszczania do samolotu itd. Jest tu ktos moze kto pracuje na lotnisku?

znajomosc j.angielskiego????? jak chcesz pracowac na lotnisku we Wroclawiu to nawet tego nie musisz miec...wystarczy ,ze : 1. nie potrafisz sie usmiechac 2. kompletnie nie masz zadnych ,ale to za grosz ,zdolnosci co do obslugi klienta 3. masz bardzo wysokie mniemanie o sobie jezeli taka jestes to na bank znajdziesz tam prace

podbijam bo moze ktos sie znajdzie

to jeszcze raz do gory

to zależy od linii lotniczych dla których chciałabyś pracować

ja rozumiem ze to zalezy od linii lotniczych ale chodzilo mi o takie wymagania standardowe w zarysie. Interesuja mnie tez zarobki. Bylabym wdzieczna za udzielenie informacji

Tak! Ja pracuję na lotnisku! Ale to tylko tak fajnie brzmi '"na lotnisku" Wyzysk totalny, nie polecam! Jeśli nie jesteś wykwalifikowaną osobą to czuj sie tak samo ja byś nią był. wesołych swiąt w pracy sobie życzę... Piątek światek w tyrce , a wynagrodzenie takie jak fizol od pn- pt ,7:00-15:00 albo gorzej A tu. Nocne jakies przymowanie samolocików itp. Grafik tak spieprzony,że z rodziną tylko na zdjęciu. Dramat!!!! Urlop w zimę nie wolno brać, bo śniegi, w lato bo czrtery, albo euro 2012! zostaje październik,listopad-ponury okres .

dział utrzymania jestes wredną wymagającą od innych osobą, a od siebie to nie, wyzywasz innych "fizol" sama masz kompleksy i jestes nikim, niedziwne że praca ci nie słuzy, ksiezniczka pewnie by chciała byc na utrzymaniu męża :) albo konkubenta

też nie polecam

Ja pracuję jako Steward na lotnisku w Barcelonie i to nie jest sielanka,to ganainie po samolocie przez cały lot i usługiwanie pasażerom oraz pilnowanie aby nikomu nic się nie stało-czyli to nie jest łatwe.Praca świątek,piątęk,niedziela,zmiany stref czasowych-ale pieniedzą niezłe tylko rzadko mam czas dla rodziny i dzieci :(

wymagania w praktyce sa takie, zeby mial ci kto w domu jesc zrobic i dac dach nad glowa, bo z tych zarobkow nie dasz rady zjesc(brak sily, czasu, ciagle w pracy) ani oplacic mieszkania (to, jesli nie starczy ci sil juz tak harowac na rozne zmiany i odejdziesz). Tylko o tym sie nie mowi. No i sprawdzaja cie iles lat wstecz, wszedzie w zyciorys ci moga zajrzec, ale to jak sie nie ma nic na sumieniu to mniej wazne.