Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość parformens

Jestem już znudzona byciem z nim, całym tym związkiem...

Polecane posty

Gość żona nie zona
mojego nigdy prawie nie ma, ciągle tylko praca praca praca i to mnie dobija sama nie wiem ile czasu spędziliśmy razem w ciągu dwoch lat trwania małżeństwa, co zrobiliśmy razem czuje ogromną pustkę, jak już go widzę to nie bardzo chce mi się z nim być, ciągle wybiera coś innego niż nas, niż naszą rodzinę i to powoduje, że staje mi się obojętny, zabija naszą miłość parformens wy się widujecie a może Ty wymyśl coś co sprawiło by Ci radość, zaproponuj coś innego tylko nie wiem czy w ogóle masz na to ochotę, czy dla Ciebie Twoj chlopak też staje się obojętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
Boże mam to samo! teraz mój chłopak jest chory na ospe, nie widzieliśmy sie 2 tygodnie, a ja wcale nie tęsknie i chcę żeby był jeszcze dłużej chory, nawet nie chce mi się odebrać od niego telefonu, a dzwoni raz dziennie, moze dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona nie zona-to smutne co piszesz. Praca jest bardzo wazna, ale nie moze stac sie wylacznie celem w sobie. Moze sprobuj zainteresowac go bardziej soba i domem, wygraj bitwe z praca jako glownym celem. Szkoda takiego mlodego malzenstwa, ba co ja gadam , kazdego malzenstwa szkoda. Autorko -a moze Ty masz jesienna depresje i brakuje melatoniny :-D Bo dlaczego tak wszystko na NIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie zona
Chciałabym go bardziej zainteresować sobą ale nie wiem jak? Rozmawialiśmy i mówiłam, że nie może żyć tylko pracą, że ja też go potrzebuję, córka go potrzebuje. ( jest jeszcze mala niedawno skończyła rok). Ze martwię się o jego zdrowie bo on pracuje dzień i noc. W poniedziałki wiczorem idzie do pracy, wraca w środę rano, wieczorem idzie i wraca w piątek rano. Zatem we wtorek i czwartek w ogóle nie ma go w domu. A w poniedziałki, środy piatki od rana do wieczora zajmuje się rozkręcaniem własnego biznesu. W weekendy gra na weselach, wieczorkach itp. Także ile czasu spędzamy razem? Nawet w żadną noc nie mam go w domu. Rozmawiałam, pytałam co jest dla niego ważne ale chyba nie rozumie, chyba tylko praca się liczy. Po co mu te pieniadze jak nie będzie obok niego kogoś kto go kocha? Co z nimi będzie robił? ja jestem ciagle w domu z dzieckiem, rodzice pracują nie zajmą się dzieckiem, żebym mogła pójść do pracy ( chociaż myślę już o pracy na pół etatu) . Mąż często mi wypomina, że musi na mnie zarabiać. Że on charuje a ja siedze w domu.Zaczynam czuć się nikim i ta ogromna pustka o której pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
żona nie żona- idź do pracy póki jeszcze możesz, to pół etatu to dobre rozwiązanie, a córeczke możesz dać do przedszkola albo żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ze moj chlopak coraz bardziej mi sie staje obojetny, mi sie juz nie chce wysilać:( mam to sobie za złe bo kocham go tam mysle, tyle lat razem wiem ze moze to nie jest jaos duzo ale 4 lata to juz sporo... nie sadze ze to depresja bo to juz trwa długo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrkaa 28
nie jesteś sama autorko. ja jestem w 3-letnim zwiazku i tez mam wrazenie ze cos sie gdzie po drodze zgubilo... pod koniec roku mamy razem zamieszkać. a ja juz nawet nie wiem czy tego chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze ja zniszcze ten zwiazek, ogarnia mnie obojętność, nuda... ostatnio nawet bylam u fryzjera ale juz nie robie tego dla niego, teraz robie wszystko dla siebie, nie ruszjaa mnie zadne jego komplementy ech.. plakac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche odbijanie pileczkami u Was.Ty mu zarzucasz ciagla prace, on czuje sie niedoceniony w wysilkach. Przeciez haruje , by Wam niczego nie brakowalo. Taki troche pass. Moze opcja opiekunki czy zlobka wchodzi w gre. Praca na 1/2 etatu jest swietnym wyjsciem. Odczujesz ulge, poczujesz sie wolniejsza od spraw tylko domowych , wartosciowsza i nie chodzi tylko tu o pieniadze. Miej jednak na celu ciagle tlumaczenie mezowi, ze w ten sposob stajecie sie sobie coraz obcy, ludzi musi laczyc uczucie , bo inaczej doprowadzi to w konsekwencji do totalnego rozpadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
no widzisz, autorko, ja się o każdy komplement muszę prosić, a wtedy to nie ma żadnej wartości... czy kwiatki... cokolwiek. zachowanie, które kiedyś mnie w nim ujmowało, teraz drażni, a jesteśmy ze sobą dopiero 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio prosilam sie o kwiatka, i jak dostalam to wcale na mnie wrazenia to nie zrobilo:( ja jestem poprostu znudzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihihihih
jakjestes znudzona to pierdolnij sie glowa w sciane To nazywa sie rutyna .Znajdz sobie zajecie jakies hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrkaa 28
mnie zastanawia tylko czy to normalne ze po pewnym czasie "to" dzieje sie w zwiazku czy to "moj problem" tzn. majacy swe zrodlo w mojej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihihihih
to jest normalne w kazdym dlugim zwiazku tak jest. Normalni ludzie dlatego maja zajecia zeby nie biadolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrkaa 28
w takim razie zapisze sie na basen :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mialam kiedys. Bylam w zwiazku prawie 4 lata. Znudzil mi sie, nie chcialo mi sie do niego przytulac, calowac z nim, nic takiego. Szukalam tylko pretekstu, aby wyjsc z kolezankami, poznac kogos, chcialam innego faceta.. byl bardziej przyjacielem niz facetem.. zerwalam z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
właśnie podobno między 2 a 4 rokiem związku następuje kryzys... to nie chodzi o to, że nie mam zajęć, studiuję, pracuję, uczę się języków... ale jakoś tak czasami mam ochotę mu coś niedobrego powiedzieć... ostatnio na imprezie o mały włos, a pocałowałabym się z innym chłopakiem, nie zrobiłam tego, ale nie wiem, co się stanie następnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsfdg
Wydawaloby sie ze dorosle osoby a zadaja takie pytania.. Tak,w kazdym zwiazku przychodzi taka chwila. W jednym wczesniej,innym pozniej. Jak sie ma troche doswiadczenia i dba o zwiazek to mozna w pore temu przeciwdzialac. Ale to kwestia checi. Jesli tak bardzo Cie drazni Twoj facet i sluchawka telefonu Ci ciazy podczas rozmowy to sie z nim rozstan. Ale licz sie z tym ze w nastepnym zwiazku bedzie dokladnie to samo. Tylko pytanie kto sie pierwszy znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrkaa 28
macie racje głupie pytania. ale co ja poradze ze co jakis czas pojawiaja sie w mojej glowie. :( musze zmienic nastawienie do mojego faceta i tego zwiazku bo faktycznie rozwalic łatwo ale zbudowac cos wartosciowego od podstaw juz trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
czasem są momenty że kocham go nad życie, ale ostatnio coraz rzadziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgjgjgh
ALe to normalne ze jak sie zkims przebywa 24 h to taks ie dzieje. Wtedy tak naprawde widac czy komus zalezy czy nie. Rutyna byla i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×