BOŻE NARODZENIE 2010

u mnie tez spadł

podobno dzis i jutro maja byc sniezyce w calym kraju...wrrr....zeby tylko miec pewnosc ze na swieta bedzie duzo sniegu! :) byloby super!

tylko ciekawe ile sie utrzyma ,mowili ze niedlugo

i nic nie zapowiada zmiany - a pogoda mowi ze do konca tygodnia spore minusy wiec sie utrzyma :D

Nie ma jak święta z rodzinką i te zapaszki:) http://superbabka.blogspot.com/

No i corz bliżej.... Kilka dni temu była dyskusja o potrawach Wigilijnych. Na naszym stole zawsze pojawia się: 1. Opłatek 2. Barszcz czerwony 3. Uszka 4. Chleb 5. Ryba po grecku 6. Sałatka ze śledzia 7. Jakiś inny śledź 8. Ryba smażona "na sucho" (np okoń) 9. Ziemniaki w mundurkach 10. Sałatka warzywna 11. Pierogi z kapustą i grybami gotowane 12. Pierogi z kapustą i grzybami pieczone (ciasto drożdżowe, coś jak paszteciki) I każdej rzeczy należy posmakować.... Szaleństwo:).

Ryba po grecku (mojej mamy) 1 kg ryby (mogą być filety) 3 duże marchewki 2 pietruszki por, seler 3 cebule szklanki oleju 3 łyżki koncentratu pomidorowego 1 łyżeczka mielonej papryki 2 liście laurowe 4 ziarna ziela angielskiego sok z 1 cytryny cukier, sól Jarzyny oczyścić, umyć, zetrzeć na grubych oczkach tarki lub pokroić w paski. Włożyć do dużego rondla z mocno rozgrzanym olejem, podlać kilkoma łyżkami wody, dodać liście laurowe, cukier, sól i dusić na wolnym ogniu 15 minut. Następnie dodać koncentrat pomidorowy, 3 łyżki wody i gotować następne 10 minut. Przyprawić sokiem z cytryny i mieloną papryką. Rybę oczyścić, umyć, pokroić w dzwonka, włożyć do rondla z jarzynami, podlać niewielką ilością wody, dusić na wolnym ogniu do miękkości, po czym przełożyć na półmisek, przykryć jarzynami, polać sosem i ostudzić

do buta? ewentualnie gdzie indziej ;)

tak ,u mnie kladzie sie do buta

No ba! Jasne, że do buta- ale tak bardzo symbolicznie- jakiś słodycz, albo drobny kosmetyk:)

Cześć dziwczyny słuchajcie mam problem muszę kupić prezęty ale jak co roku pustka w głowie!!jakie macie propozycje albo co sami kupujecie najbliższym gdybyście mogły powiedzieć byłabym wdzięczna.

:) a po drugie może napisz dla kogo to, jakaś kwota mniej więcej na osobę, bo tak to może być wszystko :P

Zasypało mnie,dosłownie... Was też?

Jagodo ,a dla kogo te preZENty ? Podaj wiek

ojciec ok 50lat wujek ok 45 lat szwagierka i szwagier ok 30 dziadki ok 70 myślę,że tak mn po 50 zł jakieś drobnostki rzeczy typu szalik,krawat,rękawiczki odpadająw zeszłym roku były.

Idz do Ikea :))

Jagoda kup im po kosmetyku albo alkoholu

na potrawy i ciasta swiąteczne :)

ojcu- coś do samochodu, ewentualnie jakiś krem wujkowi- tak samo szwagrostwu- dobre wino i coś słodkiego dziadki- hmmm- może kosz owocowo- słodkosciowy? Na pewno ejst coś, co lubią, a nei zawsze mogą sobie pozwolić

a co do przepisów- powertowac trzeba trochę wcześniejsze strony:)

1 kg kapusty kwaszonej 15 dag grzybów suszonych (nie muszą być prawdziwki ważne aby były aromatyczne) 1/2 kg renet kilka suszonych śliwek 2 cebule 3 łyżki oleju 1 łyżka mąki 1/2 łyżeczki kminku 2 liście laurowe 2 ziarenka ziela angielskiego Grzyby i śliwki myjemy i zalewamy wodą na noc. Następnego dnia do dużego szerokiego garnka wkładamy kapustę, wypestkowane, pokrojone w ćwiartki śliwki, obrane, pokrojone jabłka i cebulę, 2 łyżki cukru. Wsypujemy kminek, ziele angielskie i kilka ziarenek pieprzu,wrzucamy liście laurowe. Wszystko to mieszamy i zalewamy wodą, aby przykrywała całość. Po zagotowaniu dusimy na malutkim ogniu. Jednocześnie w małym rondelku gotujemy w 2 szklankach wody namoczone grzyby. Gdy grzyby już ugotują się na miękko, kroimy je w cienkie paski i razem z sosem, w którym się gotowały, wlewamy do kapusty. Wszystko razem dusimy 20 minut. Dobrze jest taką kapustę z grzybami przyrządzić trzy dni przed Wigilią i codziennie ją przez pół godziny podduszać. W dzień Wigilii zagotowujemy ją na małym ogniu, a na patelni z mąki i oleju robimy rumianą zasmażkę. Rozprowadzamy w niej 3-4 łyżki kapusty, wrzucamy do garnka i trzymamy na małym ogniu, mieszając, jeszcze 5 minut. Kapustę z grzybami podajemy z krokiecikami z ziemniaków i orzechów.

no to dziewczynki już coraz bliżej święta:) u mnie też troszkę sniegu jest. Ludzie zaczynają wieszać w oknach ozdoby świąteczne, sklepy już niektóre udekorowane w światełka:) ja zacznę dekorować dom od 6 grudnia:)

było wczoraj. dzisiaj jest go od cholery i trochę :P żeby wyjechać z garażu trzeba uruchomić łopatę i odśnieżyć.

Chciałam się podzielić swoimi refleksjami co do, jeśli dobrze pamiętam, Kamienii wigilijnych. Przepis był podany na początkowych stronach tematu. Przybadł mi do gustu i postanowiłam wypróbować jeszcze przed świętami :) Przeczytałam przepis i myślę sobie-80dag. mielonych migdałów-strasznie dużo-dam mniej :p Migdały są po to, żeby zagęścić kajmak, inaczej lepi się bardzo i nie ma jak obkleić nim śliwek :) i jak najbardziej podana ilość jest ok :) Ponieważ nie miałam tylu migadałów, to w celu zagęszczenia masy dodałam trochę mleka w proszku i węcej cukru pudru niż podane w przepisie. Na pewno mleko trochę zmieniło smak, ale nadal masa była smaczna ;) Po oblaniu polewą czekoladową obtaczałam "kamienie"-część w wiórkach kokosowych, część w kakao. Wyglądają bardzo ładnie i podobno są pyszne :) Ja jeszcze nie próbowałam, spróbuję jutro razem z goścmi i będę zbierać opinie :)

*kamieni :)

macie zdjecie tych kamieni -wrzuccie

Jutro :) Jak nie zapomnę ;) Bo teraz są szczelnie zapakowane, żeby zapachem bigosu nie przeszły ;)

Mieszkam pod Warszawa i uprzejmie donosze ze nie sposob dojechac przez ten snieg. ponad 2 h w autobusie a tu nadal wali. Mimo wszystko ciesze sie :)

ja tez chce snieg!!:( dajcie troche bo na polnocnym zachodzie prawie nic nie ma:(

oddam snieg... i mróz... północ, lekko na wschód od Gdańska