Pierwszy raz z prostytutką

No wlasnie. A co jesli ja nie spelniam tych kryteriow bo jestem inny? Bo lubie sobie siedziec sam, na necie czy czytac ksiazke niz chlac piwsko pod blokiem czy isc na debilna rabanke z kibolami? Wiadomo. A do tego niektórzy nie sa towarzyscy i już. I co wtedy? Ja sie siwetnie czuje bedac SOBĄ i w dupie mam zdanie jakiejkolwiek kobiety, naprawdę. Tyle, że jednocześnie każdy taki osobnik staje się dla niej za mało ciekawy. I może se byc zaj**iscie przystojny, coś o tym wiem. A jeśli jeszcze jest niewysoki i lub/nieciekawy z twarzy to.. napędza to branżę porno No i co tu zrobić? Nie wiem. Na pewno nie trzeba sie na sile zmieniac. Przynajmniej ja wychodze z takiego zalozenia ze wole byc soba niz udawac ze jestem kim innym.

Co do klubow, nie przepadam bylem ze 4 razy i mi sie nie spodobalo, pozatym mnie to po prostu nie bawi ;P

Dokładnie. Ale niestety najczesciej bywa tak, że bedac indywidualista, ktory łazi swoimi sciezkami (siedzenie przed kompem/konsola/filmy/muza- samemu). Jak do tego dołozysz jeszcze fakt, ze sie jest nieśmiałym, ma się pryszcze czy cos w ten deseń to naprawde poznanie zajebistej laski jest NIEMOŻLIWE. No i przecież wielu z nas nie znosi imprez. Szczegolnie kiedy przypomnę sobie najebanych drechów, czy innych posrańców świrujących z debilna łupanką z głosnika w tle. A przebywając w takim towarzystwie 2/3 ludzi najłatwiej pozaje wielką miłość- tak zobserwowałem.

Widze, ze sie w wielu kwestiach rozumiemy, no ale, nic dziwnego, bo w takiej jak my sytuacji jest od cholery facetów tak naprawdę. Tyko, że wiekszosc nie gada o tym na damskim forum ;) he

A moze te laski, jak je okreslacie, wyczuwaja w was wadliwe geny, lub ogolnie cos z wami nie tak

Moze warto pogodzic sie z twardymi prawami doboru naturalnego.

Coś jest na pewno nie tak, ale dlaczego z nami? Mi sie zdaje, ze chodzi o to że cos sie kłoci z ich oczekiwaniami.

Hm, na prawo doboru naturalnego mogę się wypiąć, bo i tak nie zamierzam płodzić bachora ;)

Ale to pierwotnie mialo sluzyc plodzeniu bachorow. I w pewnym sensie ma nadal, bo nic sie w tym mechanizmie pod wzgledem biologicznym nie zmienilo.

Widze, ze sie w wielu kwestiach rozumiemy, no ale, nic dziwnego, bo w takiej jak my sytuacji jest od cholery facetów tak naprawdę. Tyko, że wiekszosc nie gada o tym na damskim forum he Po prostu dziewczyny z porzadnym facetem beda sie przeciez nudzic, a potem tesknia za ta jakby czuloscia i sa nieszczesliwe bo je ich super spoko elo ziom facet nie szanuje, olewa itd. Nie mysla rozsadnie, tylko szukaja zabawy szalenstwa, a tacy jak my sa dla nich dobrzy jako przyjaciele. Problem w tym ze niektorzy sa w stanie zapewnic szalenstwo i dobra zabawe, ale na to potrzeba wydaje mi sie i czasu, bo pomyslow jak spedzac czas z dziewczyna mam cala mase. A dodac do tego fakt jak ktos nigdy nie byl w zwiazku to wiadomo ze nie ogarnie tego tak jakby to chciala dziewczyna ktora miala np 6 facetow, bo musisz byc lepszy od nich w tym co im sie w tego typu facetach podoba, pewnosc siebie, itd to w czym nam nie idzie najlepiej. Ostanio uslyszalem od jednej "bylbys za dobry dla mnie" Co do forum przypadkiem przez google trafilem.

"bylbys za dobry dla mnie" - o kurwa stary ile razy ja to slyszalem!!!To jest ich stały tekst znaczący- bujaj się, leszczu.

A ja np. nie jestem pomysłowy, mam swoje naywki i stronki na ktorych lubie siedziec czy gierki w ktore godzinami gram i jak juz gdzies wyłażę, to na kebaba czy zapalić, basen albo kręgle, no ale to rzadkie okazje. I weź tu wymyśl coś...

Też za bardzo pomysłowy nie jestem, ja jestem dobrym słuchaczem bardziej niż prowadzącym rozmowę. Dlatego, że większość rzeczy w życiu robiłem sam, bo i jedynakiem jestem. Co do neta tez mam mnostwo stron itd, ale siedze na kompie z nudow, jak mam jakies inne zajecie i mi sie chce to z checia wylaczam kompa i ide to robic.