łatwa jestem

Nie musisz spisywać, możesz uprawiać seks bez zobowiązań, ale potem nie żal się, że facet przestał się odzywać. Nie było żadnych zobowiązań, więc on nie musi dalej się z tobą spotykać, choć może. Co innego gdybyście byli w związku...

autorko, skoro w wieku 30 lat nie masz partnera, to oznacza, że dokonujesz złych wyborów albo nie umiesz utrzymywać długotrwałych relacji. więc tak czy siak nie nadajesz się na partnerkę

nbf- ło jezu, jak do ściany. czy ja napisałam, że on musi cokolwiek? Napisałam, że dobre wychowanie i jakiś szacunek dla mojej osoby nakazywałyby po prostu napisać głupiego smsa z informacją, żebym sobie odpuściła. Żalę się nie dlatego, że mnie nie chce, tylko dlatego, że nie powie tego wprost! Pisałam już, że nie było od początku powiedziane, że seks będzie bez zobowiązań, jak i nie było powiedziane, że będzie wstępem do czegoś poważnego.

frisbee- ludzie w wieku 30 lat nie mają partnerów z różnych powodów. Nie oceniaj mnie jeśli nic o mnie nie wiesz. 30 lat to jest jakiś wiek, w którym jest się skreślonym??? Czytacie w ogóle, to ci piszecie?

To tyle robisz szumu o głupi SMS? Taki bzdet? Nie masz lepszych rzeczy do roboty? Jego milczenie jest wystarczająco wymowne.

"ludzie w wieku 30 lat nie mają partnerów z różnych powodów. Nie oceniaj mnie jeśli nic o mnie nie wiesz." oho, zaczęło się :D najpierw baba zakłada topik, a jak zaczyna się pisać nie po jej myśli, to jest 'nic o mnie nie wiesz' :D trochę już wiemy radzę mniej desperacko szukać partnera :P

Zatopiona z jakiego miasta jesteś?

Zresztą ten temat już jest wyczerpany. Offerma ją rozgryzł.

nbf- ja robię szum? Napisałam tutaj, żeby się trochę wyżalić, bo mi się przykro zrobiło, że zostałam tak potraktowana, a zostałam nazwana puszczalską desperatką, która szuka męża. frisbee- skąd wiesz, że desperacko kogoś szukam? po której mojej wypowiedzi, to wnosisz? bronię się, bo mnie oskarżasz nie mając żadnych argumentów na poparcie swoich teorii.

postawcie się w mojej sytuacji. ktoś o Was zabiega, a potem z dnia nadzień znika. Naprawdę każde z Was przeszłoby nad tym do porządku dziennego? Żadnemu z Was nie zrobiłoby się przykro?

Zatopiona jak ci nie przeszkadza, że jestem rok młodszy to możemy pogadać :D

podkurwiacz- zastanów się lepiej, co mówisz. Według niektórych pogadasz ze mną, a ja Ci od razu każę ustalać datę ślubu:O

Pierdolę innych :)

Czy jesteś rozczarowana tym, że ten twój gość nie został tutaj zrównany z ziemią? :D

"ktoś o Was zabiega, a potem z dnia nadzień znika. Naprawdę każde z Was przeszłoby nad tym do porządku dziennego? Żadnemu z Was nie zrobiłoby się przykro?" nie znam się, nie sypiam z nikim ot tak. puszczam się ciągle z jednym i tym samym facetem i to na dodatek z tak banalnego powodu ja miłość. więc nie pochwalę się seksem bez zobowiązań :(

nbf- jestem rozczarowana, że tyle ludzi uważa, że to ja źle zrobiłam, natomiast wybiela faceta, wręcz uważa, że on zachował się zupełnie w porządku. frisbee- nie sypiam z nikim ot tak (ale też mi nie uwierzysz, bo w końcu puszczalska jestem). Przespałam się z nim, bo chciałam, bo się spotykaliśmy od miesiąca, bo było miło i sympatycznie między nami. O mówieniu o miłości, to jeszcze za wcześnie jest. Nie rozumiem czemu tak trudno zrozumieć, że jest coś pomiędzy puszczalstwem i seksem bez zobowiązań, a wielką miłością. Przecież zanim będzie się z kimś w związku, to jest jeszcze etap spotykania się, randkowania, poznawania się, czas, w którym człowiek decyduje, czy chce czegoś więcej, czy nie. I jak zdecyduje na nie, to zwykła przyzwoitość nakazuje poinformować o tym tę drugą osobę. podkurwiacz- :)

jeżżeli masz chęć to zostaw maila

tak offerma, masz prawo nazwać szują kogoś, kto się zrobił w jajo. Zrobienie z kogoś idioty nie jest powodem do dumy, nie świadczy dobrze o tej osobie. I jeśli nie zauważyłeś, nie nazwałam faceta kretynem (więc nie odniosłam się do jego inteligencji), obleśnym (więc nie skrytykowałam jego aparycji), tylko szują mając na myśli jego szczeniackie zachowanie.

"Nie rozumiem czemu tak trudno zrozumieć, że jest coś pomiędzy puszczalstwem i seksem bez zobowiązań, a wielką miłością" zwykle jednak bywa tak, że ludzie przed pójściem do łóżka mówią sobie, że im zależy, chcą ze sobą być i takie tam. i wtedy faktycznie zerwanie kontaktu 'po' bez słowa jest świństwem, bo robiło się drugiej stronie nadzieję. jeśli żadne z was nie mówiło o wspólnej przyszłości - facet ma pełne prawo obrócić się na pięcie i iść w pizdu. ty zresztą też, ale widocznie komuś tu zależało na czymś więcej.

dlatego, że dobre wychowanie tego wymaga. prosta sprawa. offerma - chciałbyś tak zostać bez informacji? Byleś pewien, że wszystko jest ok i nagle zonk! Dziewczyna przestała się odzywać. Nie zacząłbyś się zastanawiać, czemu? Wiesz, czym jest "deklaracja"? Sprawdź w słowniku. kyszdiabel@gmail.com

frisbee- to jest miesiąc spotykania się!!! halo!!! mieliśmy przeprowadzić ze sobą poważną rozmowę o tym co dalej, żeby się ze sobą przespać? Piszę cały czas, że MIAŁ PRAWO iść sobie w pizdu, ale ja również MAM PRAWO dowiedzieć się o tym, że mam sobie nie robić żadnych nadziei na dalsze spotkania. Dotarło??? offerma- bla bla bla. czyli spotykasz się z kimś i choć nie wygląda na to, to sobie z góry zakładasz, że to bez zobowiązań jest i jak któraś strona postanowi to skończyć, to po prostu znika bez słowa?

o to zniknięcie bez słowa!!! offerma- pytam po raz kolejny. Spotykasz się z dziewczyną i po miesiącu ona znika bez słowa. Fajnie Ci?

"Piszę cały czas, że MIAŁ PRAWO iść sobie w pi**u, ale ja również MAM PRAWO dowiedzieć się o tym, że mam sobie nie robić żadnych nadziei na dalsze spotkania. Dotarło???" nosz, jakie te wyzwolone baby agresywne :D właśnie się dowiedziałaś, że masz nie robić sobie żadnych nadziei - więc czego chcesz od nas? :P przecież on mógł się w czasie tego miesiąca spotykać z 10 innymi - bez zobowiązań

mógł sobie robić, co chciał ale tak strasznie trudno jest napisać głupiego smsa? choćby "jest inna, nie będziemy się spotykać" lepiej zniknąć prawda?

Już go nie szanuję i ze smutkiem obserwuję jak się stacza mentalnie, że tak to ujmę. Jego wypowiedzi są coraz głupsze, a tok myślenia coraz bardziej ograniczony, najczęściej do jednej śpiewki przewodniej, której zmieniać nie umie. Myślę, że problemy osobiste związane z wiecznym prawictwem zaczynają niestety rzutować na bystrość widzenia pewnych spraw, na sposób widzenia kobiet. Osobisty żal (czemu mnie nie chcecie, złe kobiety?!!!) zaczyna wpływać bardzo na opiniowanie różnych kwestii i najczęściej wychodzi z tego absurd, jak w tym temacie (wmawianie autorce bzdur, których ani razu nie powiedziała, takich np. że już widziała obrączkę na palcu, w kółko dookoła wojtek). Offerma, chłopie, naprawdę ogarnij się, to nie wina autorki, że Ciebie nikt nie chce wybzykać i rano porzucić ;) Autorko - szkoda dyskusji. Masz rację oczywiście. Pewne rzeczy są proste jak drut i takie same od zawsze. Meżczyzna honorowy, nie tchórz, tak tych sprawa nie załatwia, po prostu. I tyle. Koniec i kropka. Reszta jest zbędnym biciem piany i seksistowską nagonką panów prezentujących taki sam poziom.

Gdyby napisał, to wylewałabyś tutaj żale, ze gość jest dupkiem itd. Boli cię, że nie chce się już z tobą widzieć. :P

Kolejna akatuje offermę, bo prawda ją w oczy kole.

"ja zdaję sobie sprawę z tego że ty się czujesz rozczarowana. tyle że to nie oznacza jakiejkolwiek winy tego gościa. nie można obwiniać ludzi o to że nie chcą tego czego my byśmy chcieli" Potrafisz zmienić płytę? Jesteś w stanie? Wina tego gościa nie polega na tym, że nie chciał tego, czego autorka (czyt. związku). Wina jego polega na tym, że zachował się jak tchórz i człowiek niehonorowy. Bo mężczyzna honorowy po seksie nie ucieka jak spłoszony zajączek, tylko potrafi spojrzeć kobiecie w oczy i powiedzieć: to tyle, wybacz, ale nie chcę niczego więcej. Kapujesz? Jesteś w stanie unieść tę klapkę w mózgu, co Ci się obsunęła, czy już nie? (człowieku, co się z Tobą dzieje, kiedyś naprawdę miałeś sensowne wypowiedzi :O )

wielokrotnie zrobilem jak facet autorki i nie widze w tym nic zlego , co wiecej z jakiej racji mialbym wysylac sms i sie tlumaczyc drugiej stronie skoro nic z tego nie bylo ? a ona jest dla mnie "daleka" znajoma ktora widze raz na ruski rok ?

afvew- a Ty co prorok? Tak boli mnie, że zostałam olana. Też nienormalne? powinnam się cieszyć? offerma- może przewiń sobie i poczytaj, co ja już wcześniej napisałam? Nie napisałam, że mam pretensje o to, że nie chce się ze mną spotykać, tylko o to, że nie potrafił tego powiedzieć. Nie chce się spotykać, więc go do tego nie zmuszę. Ale jedno zdanie kończące by się przydało. Idąc Twoim tokiem myślenia... nawet jeśli on to od początku traktował bez zobowiązań i postanowił to teraz skończyć, to też mógł mnie o tym poinformować. szanowałam kiedys offermę - dzięki:)