Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joannnaaay

czy mamy szanse jeszcze?ja go zdradzilam on mnie uderzyl

Polecane posty

Gość PRAWIEWSZYSTKOWYBACZAJĄCY
"Wybaczanie to nawet chyba nie wchodzi w zakres obowiązków po zdradzie" brawo brum Chociaż nie kosztuje to zbyt wiele. "Jak ci tak zależy to mówię wspaniałomyślnie: Wybaczam. I nie dziękuj tylko SPIERDALAJ!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, niech Ci będzię Pomarańczo. Wobec tego zgłaszam następujący schemat postępowania na przyszłość: 1. Albo pijemy, albo zakąszamy więcej. 2. Jak już wypiliśmy za dużo, lub zjedliśmy za mało nie sypiamy z facetami. 3. Jak już sypiamy, to nie z takimi, którzy następnego dnia wykrzyczą facetowi "puknąłem twoją pannę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę, że to nie kwestia wybaczenia ale umiejętności ułożenia jakoś na nowo życia po. Zdrada zostaje między dwojgiem ludzi. Póki mają świadomą myśl w głowie. Kwestia co z tym zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4. A jak już złamałyśmy wszystkie 3 poprzednie punkty, to nie popadamy w skrajną histerię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWIEWSZYSTKOWYBACZAJĄCY
Zgłaszam chęć wzięcia udziału w dyskusji merytorycznej na wątek podany w temacie. "on mnie uderzyl" - CHAM!!! Nie ma żadnej dyskusji. "ja go zdradzilam" - KURWA!!! Nie ma żadnej dyskusji. "czy mamy szanse jeszcze?" - na co? BICIE I ZDRADZANIE? Ogromne. Nie ma żadnej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pijemy nawarzone piwo z GODNOŚCIA (to dla Polaka podstawa) i honorem! proponowałabym jednak wodę mineralną :) bo a nóż znowu za dużo wypijemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jednak nie pijmy, bo to nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi przesycenie. Z godnością czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWIEWSZYSTKOWYBACZAJĄCY
I coś OPTYMISTYCZNEGO. Może nauczycie się czegoś na własnych błędach. Warunek konieczny: TRZYMAĆ SIĘ JAK NAJDALEJ OD SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxzcasdas
ja wierze w wybaczenie po zdradzie... ale tu o wroga chodzi... na jego miejscu bym nie wybaczyła.. może z litości po próbie samobójczej bym wróciła, potem bym pewnie odeszła na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po kawie też się można zanadto pobudzić. Ja bym nie ryzykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxzcasdas
ok, widzę że faktycznie gadacie tylko między sobą.. w takim razie opuszczam topik, bo tu nie można prowadzić sensownej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czad
nie wiem o czym tu pisac i nad czym się rozwodzić - i dotyczy to niestety wszystkich użytkowników kafe jesli chodzi o ten wątek, wg. mnie z autorki niezła dziwa ale ponoć kocha go do szaleństwa, z gościa niezły dupek bo o czym oni gadają-skoro wie, że ma takiego przeciwnika to powinien jej chyba o tym powiedzieć, szkoda sliny jednym słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannnaaay
wiem ze o wroga i ze to zupełnie inna sytuacja ale temu wrogowi własnie o to chodziło.PRzeciez on mi nawet wizualnie sie nie podobał brzydze sie sobą jak tylko o tym pomysle to nprawde nic nie znaczylo.Ciagle o tym powtarzam mojemu facetowi,ale wydaje mi sie ze nie dokonca to rozumie.Ja na trzezwo nawet bym go kijem nie dotkenła:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzicie, że po Don Perinionie to zdrada jakoś bardziej szlachetnie wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luśka, to nie o mnie chodzi, tylko o problem nznany i lubiany a kafeterii pt "wypiłam za dużo, a on mnie posiadł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWIEWSZYSTKOWYBACZAJĄCY
"ja wierze w wybaczenie po zdradzie..." Ja też. Powiem więcej, wierzę w SZCZĘŚLIWE życie po zdradzie. Oczywiście nie z osobą, którą się ZDRADZIŁO, czy przez którą zostało się zdradzonym. Wszak każda osoba może ZDRADZIĆ inną TYLKO raz. Jeżeli to się wydarzyło i osoby te są nadal razem to tylko lepiej lub gorzej mogą udawać, że są ze sobą szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczo - nie popadajmy w przesadę. Jedni nie potrafią ze zdradą żyć, inni potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWIEWSZYSTKOWYBACZAJĄCY
joannnaaay, piszesz o CHAMIE "wydaje mi sie ze nie dokonca to rozumie". Mnie się wydaje, że Ty ani początku ani tym bardziej końca nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWIEWSZYSTKOWYBACZAJĄCY
"Jedni nie potrafią ze zdradą żyć, inni potrafią" Przecież ja nie rozważam czy można dać radę żyć ze zdradą, a o tym czy można BYĆ SZCZĘŚLIWYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęście to dziwna kategoria w umyśle. Nad tym czy można być szczęśliwym po zdradzie to ja bym się w ogóle nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×