Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wieczna_dzieczyna

tak bardzo bym chciała, żeby mi się oświadczył...

Polecane posty

Wenus - ja w lipcu :-) Ale na razie to jest takie luźne myslenie i ustalanie, co i jak. Kiedy na serio weźmiemy się za przygotowania, na pewno podzielę się nimi m.in. z tobą ;-) I mam nadzieję, że podrzucimy sobie kilka pomysłów :-D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wieczna_dzieczyna
moje na pewno będą z zaskoczenia bo, po raz setny, nie rozmawiam o nich z moim facetem i nie naciskam, on już pewnie zapomniał, że kiedykolwiek o tym ze mną rozmawiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez wy macie chore rozumowanie. jesli zareczyny- to od razy musi byc za tydzien slub!!!??? klepnijcie sie. mozna byc narzeczenstwom nawet przez 10 lat. co to w ogole za stereotyp ze jesli zareczyny to od razu slub, bachory itd. zareczyny to pewnego rodzaju scementowanie dlugiego zwiazku. autorka majac 22 lata i 5 lat zwiazku wcale nie jest za mloda ani na slub ani tymbardziej na zareczyny! i nawet jesli byktos mieszkal u rodzicow, to wg waszego rozumu ma czekac z zareczynami do wyprowadzki na swoje ??? sory, ale to chore. zareczyc sie mozna w kazdym wieku, jesli sie tylko tego chce. i wiek ani to gdzie sie mieszka nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.owszem
"okazanie miłości, pokazanie, że się poważnie myśli o tej 2." musisz przestać traktować zaręczyny jak wyrocznie. okazywać miłość to macie sobie każdego dnia swoimi uczynkami, słowami i podejściem do drugiej osoby. i po tym poznasz, czy on poważnie myśli o Tobie. a myślisz, że jak on Ci się oświadczy, to będziesz mieć jakąkolwiek pewność, że tak już zostanie? teraz wszystko zaczyna tracić swoje prawdziwe znaczenie. jeżeli on nie zrobi tego z własnej woli, to dla niego nie będzie to miało absolutnie żadnej różnicy, czy "zrywa z Tobą" czy zrywa zaręczyny. zaręczyny oznaczają pewien inny etap, a co chcesz, żeby się po tym zdarzeniu zmieniło? czym to się będzie różniło od tego, co macie teraz? zastanawiałaś się nad tym? chodzi Ci tylko o symbol? pamiętaj, ze ważniejsze jest to, co w głowie, nie zmusisz swojego faceta, żeby zaczął "poważniej o Tobie myśleć" po akcie zaręczyn, jemu to musi samo wykiełkować... tzn. możecie na ten temat rozmawiać, ale dochodźcie do czegoś wspólnie, a nie licz na to, że się domyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.owszem
"mozna byc narzeczenstwom nawet przez 10 lat" tylko pytanie brzmi: po co? nie rozumiem tego toku myślenia: skoro zaręczyny nie oznaczają ślubu, to co Wam one dają, czym sie te 2 etapy mają od siebie różnić? bo to ładniej brzmi: narzeczony zamiast chłopak? bo symbol? bo wypada? bo pewność? (jaka kurna pewność?) może mi to ktoś ładnie wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakłopotana-piszesz o zaręczynach tak jak by to było kupowanie chleba. Zaręczać się powinno gdy człowiek jest pewny , że chce slubu i starosci u boku właśnie tej konkretniej osoby. A scementowaniem związku jest slub a nie zaręczyny. Zaręczyny to tylko kolejny wyższy etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.owszem
"zareczyny to pewnego rodzaju scementowanie dlugiego zwiazku" co konkretnie masz na myśli pisząc scementowanie? bo scementowanie kojarzy mi się z czymś trwałym i nie rozumiem. a pytam bez złośliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 3 lat i teraz tez mam w lipcu wesele rodzinki.. :D I moi rodzice tez mieli w lipcu, to chociaż ja będe oryginalna:D oczywiście żartuje :)) Powiem Ci, że my jak bede miała wolne tzn w czwartek jedziemy już podpisać wstepną umowe wynajmu sali.. Orkiestre już mamy bo mój tata od 30 ponad lat gra na weselach i załatwił znajomych( bylismy na weselu co oni grali i naprawde świetnie) + okazało się że w niej gra wujek mojego narzeczonego, czyli wszytsko pogmatwane, ale po rodzinnemu mamy taniej :classic_cool: A tak to z czasem pewnie reszta przyjdzie :) Kościół już upatrzony bo na pewno nie u mnie tu gdzie jeszcze mieszkam bo jest atmosfera jak na pogrzebie a księża nawet na ślubie mówią ciągle o kasie :o Dlatego jak się zameldujemy w naszym domku to od razu zalatwiamy sprawy w tamtejszym Kościele:) Więc my już chyba wczesniej załatwimy, a potem będziemy tylko czekać na ten dzień :)) A swoją drogą to sale chociaż teraz zarezerwujcie bo potem podrożeje, a jak bedziecie mieli cene na umowie wstępnej to już nic wam nie mogą zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie salę zarezerwujemy do końca roku :-) A z resztą pewnie poczekamy, ja to nie lubię tak planować :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie lubiałam.. ale wole mieć z głowy bo jak poczytalam jak potem wszytsko na ostatnią chwile robią to mnie ściska w gardle :D Zaklopotana - ale jeśli facet nie chce się zaręczać to mimo wszytsko ma się zareczać bo jak sie jest ze sobą 5 lat to juz wypada?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nie łam sie ja z moim Mackiem jest ponad 6 lat i mieszkamy ze saoba na swoim od 3 lat rok temu kupilsmy swoje M zareczyn nie ma slubu tez wiec wiem co czujesz ale nie naciskaj nie warto ja mam 23 lata Maciek ma 25 roznica nie wielka wiekowa oni poprostu nie sa na to gotowi naprawde uwierz mi tez bym chciala zobaczyc bukiet czerwonych roz male slodkie pudeleczko z pierscionkiem itp ale to niewystarczy zeby miec ta pewnosc tak to ON tak to ONA jak ktos ma byc ze soba to bedzie i jesli kocha nie musi sie zawsze z tym deklarowac w taki sposob poczekajmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgsgsg
wenus a ty to taka najmądrzejsza to nie jesteś nie?;) lubiałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.owszem
Cudowna Wenus --> "ale jeśli facet nie chce się zaręczać to mimo wszytsko ma się zareczać bo jak sie jest ze sobą 5 lat to juz wypada" no właśnie, strasznie mnie to wszystko intryguje, i coraz częściej mam wrażenie, że to faceci zaczynają być dojrzalsi od kobiet w tych sprawach. oni myślą prosto, ale to się chyba sprawdza: coś zrobię, to będą konsekwencje które muszę brać na siebie. i się hamują, ale nie jest to jednoznaczne z tym, że nie chce. on chce i to bardzo, ale nie potrafi jeszcze wziąć na siebie tego bagażu w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUDZIE TO NIE ŚREDNIOWIECZE ....wypada to jak jak by wziasc z kims slub kogo sie nie kocha a sie przypadkowo wpadło w przypadkowym sex-sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a.owszem - ale skąd wiesz że chce ? Nic nie wiadomo.. Nawet jego dziewczyna nie jest niczego pewna. Jak będzie już gotowy to z pewnością wyjdzie z inicjatywą, więc nie ma co nalegac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprzeczacie sie jak świnie w chlewie sory ale tak jest ja mam podobna syt kiedys naciskalam a teraz to olewam przeciez mozna wzisac slub bez zareczyn a zareczyny to tylko zapowiedzi male

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.owszem
Cudowna Wenus - nie wyraziłam się precyzyjnie ;) chodzi mi o to, że autorka twierdzi, że zaręczyny to będzie dla niej obietnica miłości i potwierdzenie, ze się poważnie myśli o tej drugiej osobie, czy jakoś tak.. więc chcę ją uspokoić, że zaręczyny w ich sytuacji nic nie zmienia i myślę, że chłopak myśli w tym momencie, że tak, on chce być z nią zawsze (stąd napisałam, że on pewnie chce), ale nie jest w stanie wziąć wszystkich konsekwencji na siebie. a skoro autorka nie pisze jaką inną wartość mają dla niej zaręczyny, to one nie są dla niej wcale potrzebne w tym momencie, bo niby co miało by się zmienić skoro ślubu i tak jeszcze nie planują? tylko dla symbolu? czy tylko dlatego, że wypada? ja też nie ogarniam takich zaręczyn..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczno dziewczyny masz 22 lata czy to twój i jego taki pierwszy długi i powazny zwiazek?? jesli tak to nie dziw mu sie jestem z toba ale nie wrato robic cos dla kogos bo ktos juz jest a ktos nie bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a.owszem.. może chodzi jej o zaściankowe myślenie typu " nie odejdzie odemnie tak łątwo bo bedziemy zareczeni" Różne mogą być powodu jej zachcianki. A dokladnie facet może jeszcze nie jest gotowy na tak POWAŻNY powtarzam POWAŻNY krok( bo w tych czasam zareczyny są odbierane czasami jako przyslowiowe chodzenie.), ale chce znią być do końca życia i możliwe, że boi się jej to wyznać, ponieważ będzie oczekiwałą " potwierdzenia" tych słow.. 22 lata :) on i ona z tego co wyczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia skoro maja po 22 lat i 5 są razem to raczej napewno ich pierwszy poważny związek.. Ale to nie ważne bo takie też mają szanse na przezycie :) Tylko ze takim naciskaniem tą szanse można zmarnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W SUMIE TAK MASZ RACJE ALE CZASEM LUDZIE ZACZYNAJA CHODZIC ZE SOBA W PODSTAWOWCE A ROZSTAJA SIE NA STUDIACH :) NO ALE JAK SIE NACISKA TO SIE WTEDY TA DRUGA OSOBA ODDALA BO SIE BOI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wieczna_dzieczyna
ja pierdole! po raz setny - nie naciskam na niego bo z nim o tym nie rozmawiam! dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×