Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KrowaczyKon

Jak nazwalybyscie sklep z ciuszkami dla dzieci

Polecane posty

Gość KrowaczyKon

chyba po angielsku jakos?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrowaczyKon
dlaczego wiocha , skoro mysle o eksporcie, nie moze to byc polska nazwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciuszki dla dzieciaczków
:p mamuniu wstap po słitasne ciuszki dla swego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baby Beans :D Tak mi się skojarzyło z naszymi Fasolkami i Groszkami co w brzuszkach siedzą :D Albo Baby Cafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea :D:D:D uważam,że jest to najbardziej zajebista nazwa :D cocoloco- zerżnięte z cocodrillo baby dreams- to byłyby chyba tylko ciuszki dla niemowląt i noworodków, bo i tak poza tym jest to nazwa produktów dla dzieci z rossmanna- błysnęłaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patty diphusa - takie mam skojarzenia po wizytach w sklepach obuwniczych na dziale dziecięcym. Nie wiem jak przeżyję kupno butów zimowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Ale sklepy raczej nie exportują tylko producenci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea- ja już córkę zaopatrzyłam w oficerki - zajebiste, sama bym takie założyła :D polecam sklepy maraga kids, naprawdę mają śliczne buty :) wiki- a moje skojarzenie, to od razu było cocodrillo :P nazwa fajna, tylko jak znam życie- byłaby przekręcana. poza tym są bardzo fajne polskie marki np.wójck, nie kryjące się pod obcobrzmiącą nazwą 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naszym przypadku chyba skończy się na Bartku :) Sklep jest duży, a buty fajne. A te dantejskie sceny miały miejsce w ccc, stado wrzeszczących dzieciarów i jeszcze gorsi rodzice - masakra, nigdy więcej. W tym wszystkim pokłóciliśmy się o sandałki! O sandałki. Dopiero jak dokonaliśmy zakupu i opuściliśmy ten cyrk, wróciła zgoda i harmonia między nami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea- to chyba mieszkacie na florydzie,że na zimę dzieciaka w sanadały pakujecie ;) hehe - ja kiedyś kupowałam też buciki w smyku, ale tam dopiero się działo... w końcu przyjeżdżałam koło 10-tej, tuż po otwarciu sklepu i wtedy w spokoju szukałam butów. przypomniał mi się jeszcze jeden sklep z ciuchami dla dzieci: mariquita- śliczne ciuszki, polskie, ale niestety nazwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patty diphusa - niestety nie :) a szkoda :) Rzecz się działa w lipcu, ale traumę mam do dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×