Pigulki po a ciaza...

Witam wszystkie dziewczyny ( i moze panow tez? :P ) Staram sie z ukochanym o dzidzie od 6 miesiecy, narazie bez wiekszych rezultatow. Kiedys zdarzylo mi sie brac pigulki po stosunkowe, moze z 3 razy w zyciu. Uprawialam sex w prawdopodobnie plodne dni z osobami z ktorymi nie chcialam miec jeszcze dzieci, wiec musialam sie wesprzec takowymi tabletkami. Bylo to ponad 7 lat temu. Pozniej zaczelam brac antykoncepcje przez kolejne 6 lat a teraz nie moge zafasolkowac. Czy ktoras moze z mlodych mam, ciezarnych brala kiedys tabletki "po", albo dziewczyny ktore sie staraja i maja na ten temat wieksza wiedze niz ja? Pozdrawiam.

To na bank nie jest wina tego że kiedys wzięłas te tabletki. A ile sie starasz??

nie mają wpływu na późniejszą ciąże.

i popij zimną wodą. aaaaaa i ni zapomnij o nawożeniu!!! (piszę oczywiście o naturalnych nawozach ;) )

Staramy sie ok 6/7 miesiecy. a Ty bralas kiedys takie pigulki po? masz dzieci, starasz sie?

Tak raz wzięłam ale nie poskutkowało. nie żałuję,bo mam teraz cudowną córeczkę:) Jesli chodZi o same tabletki to one zawieraja dużą dawke progesteronu, który ma za zadanie zmienic strukturę edometrium tak aby nie mogło ono przyjac zarodka. w razie gdy do zagnieżdzenia juz doszło działa on wspierajaco na ciażę bo jest to tzw. hormon ochronny ciaży. wiec uważam że nie mógł on spowodowac twoich problemów z zajściem w ciażę, jesli wogóle mozna tutaj mówic o problemach bo jakiekolwiek wątpliwości można mieć sie dopiero jesli nie zachodzi się w ciażę po roku starań. Więc spokojnie:)

Dziekuje za odpowiedz :) Staramy sie dopiero 6/7 cykli wiec moze faktycznie to nie duzo. Nie robilam jeszcze