JAK MI CHOLERNIE ŹLE,JUZ TAK DALEJ NIE MOGE.

Nawet nie mam się komu wyżalić. Mam 20 lat, poznałam wspaniałego faceta, 8 lat starszego. Niestety, jestesmy na etapie kolega-kolezanka. On jest wolny, ale chyba nie mam u niego szans... Strasznie mi na nim zależy, bo go kocham, niestety. On mnie nie chce skrzywdzic, nigdy mi łóżka nie zaproponował, nic z tych rzeczy. Sama juz nie wiem, czy mu się podobam czy nie. Wyczuwam chemię między nami, inni tez to zauważyli. Najgorsze jest to,że on tak mocno zamęcił mi w głowie,że ja nie zauważam innych facetów-mogliby nie isnieć. Męczę się z tym już rok:(

:(

mialam tyle lat co ty jak sie zakochalam na zaboj w pewnycm chlopaku,tez byla chemia ale on nic i w koncu ja po dwoch latach majac dosyc plakania i czekania zaczelam byc z innym.Pobralismy sie,teraz minelo 8 lat a ja dalej mysle tylko o tamtym,i wiem ze to byla nawieksza milosc mojego zycia.Dodam jeszcze ze po tym jak sie pobralismy on powiedzial mi ze chcial ze mna byc ale bal sie zrobic pierwszy krok i ze jest z apozno juz i tak na cokolwiek.Wyobraz sobie jak ja sie czulam a teraz probuje zapomniec ale nie potrafie i mecze sie sama ze soba.Jedno ci moge doradzic bo wiem co zrobilabym gdybym mogla cofnac czas.Po pierwsze nie wchodzilabym w inny zwiazek majac tego w glowie a po drugie napewno mowie ci napewno spotkalabym sie z nim i powiedzial mu ze go kocham i zeby mi powiedzial prosto w twarz ze nie mam na co liczyc,bo tylko wtedy mi przejdzie.Niestety ja bylam jak ty

o bomba ucielo mi komenta :) ja bylam jak ty,identyczna,czekalam i czekalam i spieprzylam swoje zycie na wlasna prosbe a wystarczylo zrobic jeden maly krok.Nie popelniaj moich bledow,wiem co mowie.Jesli kogos kochasz tyle czasu po prostu mu to powiedz zanim bedzie za pozno,zanim on kogos pozna albo ty.Wtedy bedziesz zalowac do konca zycia.Odsun wstyd i honor damski i zapros go na kawe i prosto z mosstu powiedz mu co czujesz i ze masz juz dosyc.Nic cie to nir kosztuje a zobaczysz jak ci na sercu ulzy>zaluje tylko ze mi nie mial kto nagadac,nie bylo netu:(

ostatnio napacerze w parku zaproponowałam mu loda i już mam mu rozporek rozpinać a on , że idziemy do kawiarni na lody

to wyzej to podszyw. naprawde okropnie go kocham, nie radze sobie z tym:(

Podszywy sa najlepsze.....;)

ja go zaprosiłam na kawę, alemi odmówił, bo gdzies był umówiony i musiał jechać. Teraz nie mam odwagi juz, przepadło:( nie będę sie narzucać...

czemu nie chcesz mu tego powiedziec????????niech zgadne boisz sie jego reakcji,tego ze skonczy sie wasza znajomosc bo on nie bedzie chcial? Dziewczyno ucz sie na bledach innych.Moze ja przeszlam co przeszlam po to aby teraz komus pomoc bo tez nigdy tego nie zrozumialabym.Wyobraz sobie moj bol,taki bol przez osiem dlugich lat kiedy chcesz z kims byc a nie mozesz a pozniej jest za pozno zeby cofnac czas,zmienic wszystko.Takim czekaniem nic nie zrobisz,bedziesz tego zalowac,mowie ci.Tak jak ja dzisiaj zaluje ze nie mialam odwagi mu tego powiedziec jak bardzo go kocham,udawalam jego kolezanke,ale tez wszyscy widzieli ze cos jest miedzy nami.Myslalam ze sobie zartuja ze mnie,ze on nie spojrzy na taka jak ja.Teraz wiem jak bardzo sie mylilam bo powiedzial mi ze bardzo chcial byc ze mna.Ja z rozpaczy wplatalam sie w inny zwiazek.Myslalam ze go kocham ale to nigdy nie bylo to uczucie co do tamtego a teraz to juz wogole jestem pewna ze tylko tamtego kochalam i kocham tak naprawde z calych sil.Tylko ze teraz jest za pozno,on tez ma kogos i tak oboje czasami wspominamy na necie ta nasza milosc.Nie spotykamy sie bo po co?dobijac sie jeszcze bardziej?nie wiem czy moglabym siedzeik kolo niego,patrzec mu w oczy i udawac ze nic nie czuje.Nie rob tego co ja prosze cie,wez mu i to powiedz wszystko,nie odkladaj tego.

Nie wiem, czy on chce ze mną być, nie zmuszę go do tego przeciez:(

Myślę,że on sie boi tej róznicy wieku, po prostu... Widzę,że mu sie jako dziewczyna podobam, ale niechże on coś zrobi,:(

nie moge jakbym siebie slyszala sprzed lat.ja tez sie odwazylam,zadzwonilam ale on nie mial czasu wiec urazona powiedzialam sobie ze jak dla mnie czasu nie ma to mnie nie kocha i szkoda moich staran.Tak sobie wciskalam to,analizowalam kazdy jego ruch,kazdy gest,spojrzenie godzinami zastanawiajac sie czy mu sie podobam czy nie.Pewnie naprawde musial gdzies isc,napisz eska np co slychac???I jakos samo spotkanie wyniknie.

Może był umówiony z jakąś panienką? To jest możliwe, przeciez... Poczekam kilka dni i odezwę się do niego, zobaczę, czy cos może być, ale cholernie boli:(

przeciez to nie przepasc tylko 8 lat,w mojej rodzinie sa trzy przypadki gdzie maz jest starszy od zony 10 i wiecej i nikomu to nie przeszkadza a im to juz wogole:) przestan wymyslac,przestan wmawiac sobie cos tylko wez sprawy w swoje rece i zobaczysz co sie stanie.Moze on tez chce a sie boi tak samo jak i ty bo mysli ze ty o nim myslisz ze za stary jest,ze nia ma szans u takiej mlodej dziewczyny.Nie dowiesz sie poki z nim nie porozmawiasz.

moze jeszcze cos z tego bedzie!