poflirtujemy :)

Mephisto87

Ja nie wiem :(

bo jest ladna pogoda inikt nie zamierza sobie marnowac zycia 24h na cafe, ot cala tajemnica nołlajfy

:)

już nikt tu nie zagląda :(:(:(

A skąd miła panno jesteś?

hahaha panno jak to ładnie brzmi:)

:) , więc skąd, region, miasto , .. wiesz flirt warto podsumować co najmniej wspólną kawą .. a później .. kto wie czym jeszcze :)

:)

Dzień dobry:) Tak profilaktycznie zaglądam, może kto miły się trafi?:) Możeeee... Petrolcia, może Wronka, może Setti, może kajaA1977 , a może ktoś inny, równie miły?;) ... na zachętę, jako zapowiedź czegoś więcej.;)

witam

Plummm:), to Ty jesteś może ta "inna miła', o której wspominałem w poprzednim poście??;)

inna napewno ale czy miła ;) witaj Siaś

:) Myslę, że miła, skoro potrafi się usmiechnąć, nawet wirtualnie.:)

Siaś wirtualnie można wszysko :) byc tym kim sie nie jest lub byc tym kim sie jest ;)

Zrozumiałe, że lepiej być, i trafić kogoś, takim, jakim jest. Ale odrobina ułudy, odrobina marzeń, niewinnych, tez nam jest niezbędna?;)

poprawka:...te "niewinne" wymazuję!:) )))))))))))

Czemu odrazu wymazywa :P mogą byc zarowno i te "niewinne" i te bardziej grzeszne ;) ale masz racje, lepiej trafic na kogos w bardziej realnej postaci niż kreującego sie na Bóg wie kogo :)

Więc zgoda - myśli w proporcjach pół na pół, ze wskazaniem jednak na....!:P Kreowanie się na kogoś, kim się nie jest ma krótkie nogi, bo w sumie to kłamstwo jak każde inne. A te jak wiemy, predzej czy później sie ujawniają. Jednak my, tzn. ludzie, tęsknimy za kimś, może za czymś, bardziej wzniosłym, i często sami ubarwiamy swoja rzeczywistość, sami dla siebie, żeby nam się łatwiej, albo i piękniej żyło. Zatem również oczekujemy pieknych i barwnych zdarzeń w naszym życiu, pięknych i ciekawych znajomości, zakładając, że nawet odrobinę ubarwione też są do przyjęcia. Obraz i rzeczywistość widzimy często takimi, jakimi chcemy je widzieć...!:) A umiejętnie ubarwiona jest jak kobieta z dyskretnym albo jaskrawym makijażem. Ten dyskretny jest do przyjęcia, a nawet pożądany na codzień, a ten jaskrawy rzadziej, od święta, ale tez jest przyjmowany przychylnie. I dobrze, tam ma być.;) Więc ubarwiajmy życie w miarę i delikatnie.:) )))))))))))

cos mi sie wydaje że jednak te wskazania beda duzo cześciej na ..;) choc jak narazie jest bardzo "niewinnie" :) a rzeczywistosc trzeba ubarwiac, przynajmnie próbowac spojrzec przez rózowe okulary łapac każda chwile która wywołuje uśmiech na twarzy. a tak jak powiedziłes kłamstwo zawsze ma krótkie nogi tak czy tak wszystko z czasem wychodzi na jaw. Chocby nawet pisząc, pod każda z literek jest jakas czesc każdego z nas która wiele może powidziec, jacy jestesmy, czego mamy w nadmiarze a czego nam jest brak :)

Bardzo pięknie ujęłaś myśl zawartą w porównaniu z "literkami".:) Tak, nasze pismo, nasze literki, jak twierdzisz, "mówią" o nas, o naszej umiejętności posługiwania sie nimi, o naszej wrażliwości, o chęci ładnego ich ułożenia, w ładne wyrazy, zdania....:). Zdarzy się potworek stylistyczny, zdarzy sie byk literówa, a nawet ortograficzny - no cóż, jesteśmy tylko ludźmi. I zgadzam sie z Tobą całkowicie, że w przekazie pisanym, jest część każdego z nas. Wiesz,... z Twojego ostatniego postu też wiele można wywnioskować - szczególnie z fragmentu o różowych okularach, wyłapywaniu chwil wywołujących usmiech. Tak mówią i piszą ludzie, którzy już coś przeszli, czegoś doświadczyli, ludzie nie chcący niczego ważnego i ładnego przeoczyć. Ci ludzie już wiedzą jakie jest życie, że bywa gorzkie, i to często!? Nie chce za wiele improwizować, bo to w końcu publiczne forum, ale chyba cos w tym jest?;) No a pierwsze Twoje spostrzeżenie o mogących wystąpić częstszych "wskazaniach na......", o ich przewadze, jak również nieuchronnych kolejnych poczynań, chyba jest też prawdziwe, i tutaj moje słowa uznania za fenomenalną wnikliwość.;)

Witam... Przepraszam, że się wtrącam w ten wątek, ale chyba każdy korzystający z Internetu chciałby przy okazji dorobić parę groszy. Jeśli siedzisz w ciągu dnia długo przy komputerze i masz stały dostęp do internetu to sprawdź jak łatwo i bez wysiłku można na tym troszkę dorobić.Nie są to wielkie pieniądze, ale zawsze coś.. Zarabiasz na wyświetlających się reklamach. Wystarczy mieć włączony komputer: http://pl.20dollars2surf.com/?ref=294519 Wiadomo, że to nie fortuna, ale cierpliwość plus trochę chęci jest gwarancją całkiem sensownych zarobków; chyba warto spróbować. 20dollars to najlepszy na świecie surfbar nr.1 możemy tutaj zarabiać głownie za wyświetlanie małego banera, a my możemy iść sobie gdzie chcemy lub grac w jakąś grę albo buszować po necie; baner nabija nam punkty: co 30 sek. 1 punkt; są one wymieniane na pieniądze pierwszego dnia każdego miesiąca; wypłaty są wykonywane na paypal, a jeśli ktoś chce to na konto bankowe albo jeszcze cos innego; polecam - szybko się zbiera punkty i jest 10 poziomów poleconych - po 10% od każdego poleconego. Tutaj ludzie naprawdę zarabiają sensowne pieniądze, ale tylko tacy, którzy są cierpliwi i nie oczekują fortuny po tygodniu; zachęcenie kilku swoich znajomych jest podstawą sukcesu. Zachęcam: http://pl.20dollars2surf.com/?ref=294519

jeśli ktoś potrafi wniknac w słowo pisane, potrafi odpowiednio spojrzec to moze sie bardzo wiele dowiedziec o drugiej osobie jesli tylko ona pozwoli mu na to :) pomijajac błedy gramatyczne, stylistyczne czy ortograficzne, moze byc po prostu całkiem miła rozmowa :) całkiem zwyczajna jak równiez i mniej ;) odpowiadajac na Twoj znak zapytania, tak coś w tym jest :) i dziekuje za uznanie :)

To miejmy nadzieję, że mile zapowiadający się ciąg rozmów takim miłym będzie dla obydwu stron.:) No a ja mam nadzieję, że wzmainkowana wnikliwość okaże się trafioną i prawdziwą, a nawet proroczą cechą, co przyniesie mi powodzenie w poczynaniach i zaowocuje satysfakcją po zrealizowaniu już wykrystalizowanych zamiarów.:) )))))))))))) Świat jest piękny,...nawet za oknem, bo słoneczko wygląda zza chmurek już zdecydowanie i śmiało. Robi to od dwóch godzin i mozna załozyć, że pociągnie do wieczora. Słoneczna i ciepła aura nastraja optymistycznie, a że pora wiosna dochodzi do tego, to tworzy to razem dość niebezpieczną, napełniająca energią mieszankę. Taka mieszanka może spowodować nie tylko ortograficzne turbulencje w konwersacji!;) Zatem, usprawiedliwiam się na zapas, gdyby jakoweś wiosenno- rozpierające metafory mi się wymknęły, pokornie proszę o wybaczenie.;)

Sias zobaczymy jaki bedzie dalszy rozwój wydarzeń. I czy Twoje spostrzeżenia okażą sie trafne :) Dzisiaj za oknem zachmurzone troche niebo, ale słońce próbuje sie przez nie skutecznie przedzierac :) a czy dzień bedzie miły, okaże sie wieczorem :)

Hej:) "Zobaczymy' - brzmi obiecująco!:P Ano zobaczymy. Chciało by się, jak wczesniej juz wspomnieliśmy, żeby wszystko było miłe, żeby pomyslnie się układało, zeby kobiety były przychylne - wszystkie, i zawsze ( to moje "chcenia" :) ) Noo, może nie wszystkie od razu, ale po jednej, góra dwie, to może być.:) Przyznam jednak, że nie miałem okazji zaznać "przychylności" dwóch kobiet, dwóch naraz oczywiście, bo pojedyńczo, po kolei, to by sie trochę tych wrażeń uzbierało jednak.;) Ojjj,...:) )))))))), słońca u mnie też nie widać, ale powyższe wspominki wskazują nieomylnie na nadciągającą wiosnę i wiosenne ciągoty.:)

Siaś czyzby Ci sie marzył trójkącik ?;)

Mówią, że wszystkiego trzeba spróbować.;) Jest nawet stosowne przysłowie, mówiące o potrzebie konstruowania takiej "figury geometrycznej", ale zapomniałem w tej chwili - cóż, nie praktykuje się tego, więc i przysłów okolicznościowych sie zapomina. Właściwie nie wiem czy bym chciał....?:) Zależało by chyba od pozostałych elementów tej wspomnianego tworu geometrycznego....!? I na pewno bym musiał bardzo dobrze znać pozostałe, ważne części tej figury.:) Ale gdyby mnie ktos poprosił o pomoc w celu sprawdzenia poprawności założeń do eksperymentu, to chyba bym sie ugiął, i moje dobre serce nie pozwoliło by na odmowę bliźniemu, a raczej bliźniej.:P

bliźniej w dwóch egzemplarzach :P przypuszczam,że długo raczej byś nie poznawał tych ważnych elementó figury tylko dał sie ponieść :) ale co racja to racja w życiu powinno sie wszystkiego spróbowac byle tylko z rozsądkiem :)

...no właśnie, dwa brakujące boki, zatem dwie bliźnie.:) A co do "poznawania", to ponoć jestem bardzo pojętny i szybko się uczę, tak że Twoje spostrzeżenie jest słuszne, że szybciutko i dogłębnie bym się zaznajomił z subtelnościami pozostałych elementów trójkąta, by jak najszybciej przystapić do zawiłości konstruowania w nowej dla mnie dziedzinie - geometrii nieeuklidesowej. I dalej juz powololutku, z rozwagą, delikatnie ale i stanowczo - jak bozia przykazała, by wszystko robić porządnie, i dla dobra bliźnich.;) )))))))))))