Lamia, Lilith czy Lamasztu

szkoda, że nie przejdzie w urzędzie, ale pomarzyć zawsze można.

Lamasztu ?? :D:D

Lamasztu, Lamasztu. Najbardziej i tak podoba mi się Lilith.

ze w urzedzie nie zarejestrują co to za imiona zwlaszcza Lamasztu i Lamia ?!

poczytaj w google, to będziesz wiedziała :-o

a Lamia nie byla w filmie "sexmisja"?:)

była, była :D

Tyś się z chooyem na rozum zamieniła idiotko :o Tak krzywdzić dzieciaka:o Weź nie płodź więcej bachorów, bo żal taką matkę mieć:o

Co żal? :D Najlepiej oddaj bachora, bo kiedyś ci wpierdziel spuści za to jak go nazwałaś :D Przybłędo :D

a mi sie podobaja takie "dziwne "imiona:)

Odejdź w pokoju ;) Lilith jest śliczne, Lamia zresztą też.

nie miałam z tym problemu. Z Lilith może być gorzej z wiadomych przyczyn, a Lamasztu jest beznadziejne.

to imiona demonów, co Ty chcesz dziecku wyrzadzić, durna dziewucho..

pomimo tego, że np Lamasztu mi się nie podoba to cieszę się, że w Polsce wreszcie ma miejsce jakaś różnorodność jeśli chodzi o imiona. A to czy inne "normalne" dzieci będą krzywo patrzeć na takiego "odmieńca" zależy tylko od tolerancji nas - rodziców, a z tym jak widać wyżej jest nadal kiepsko.

Jedni wybierają imiona po babciach czy prabaciach, drugie po znaczeniu imion świętych czy patronów, a inne po demonach, jak ma potrzebę i jej się podoba, szczególnie, że imiona nie są brzydkie, to niech nadaje. Ja mam córkę i ma na imię właśnie Lamia, lat 11 - nie ma żadnych problemów w szkole z powodu imienia.

Chyba jakiś kompleks dotyczący mężczyzn i dzieci masz, sądząc po imionach bogiń, które uważasz za atrakcyjne.

to są demony, a nie boginie - chyba że ciemności. Żaden kompleks, imiona mi się podobają. A sama postać Lilith jest niezwykła. Skoro są nadawane imiona typu Maria Magdalena, to czemu nie można nadać Lilith? Bo nasze państwo jest prokatolickie i nie zaakceptuje imienia o znaczeniu demonicznym.

oh, Lamasztu akurat jako córka boga była uznawana za boginię.

Lamasztu ma takie same cechy boskie, jak sam Lucyfer ;)

To i tak nieźle, nie sądzisz? :P Ja swojego czasu toczyłam bój z urzędem o Astaroth i Isztar. Nie przeszło.

Isztar nie przeszła? A szkoda, szkoda. Mogę się pocieszyć Kleopatrą chociaż :-o

Chciałam Astaroth po fenickiej bogini pożądania, nie po męskim odpowiedniku. Albo synonim, jakim jest Isztar. Ale się uparli - dziewczynka ma mieć imię kończące się na "a" i tyle.

W takim razie przeszła by Afrodyta, znaczenie podobne do Isztar i mamy końcówkę - a.

przeszłaby * :-o

Ale Afrodyta jakoś fonetycznie mi się nie podoba ;)

ewentualnie Szawuszka, ale to brzmi zdecydowanie gorzej niż chociażby Lamasztu. Poza tym cóż to za idiotyczna reguła i wymóg z tymi końcówkami na "a" w imionach żeńskich.

Uważam, że mógłby zostać wycofany z momentem otworzenia granic. Paranoja - są "Dżesiki" i inne "Andżeliny", za to imiona znaczące nie są mile widziany. Ale imię Abakuk wywalczyłam. :D

Abakuk? :D Mój syn mógłby być Asmodeuszem, Morfeuszem albo Mefisto.

Tak. Jak urzędnica chciała zaoponować, to ją zrugałam, że ma krzyż na ścianie, a Biblii nie zna i niech douczy się z przywódców najważniejszych biblijnych bitew. Abakuk to imię znaczące "ten, który walczy" :)

Wiem kim był Abakuk tylko szczerze powiedziawszy, to wolałabym już Beliala, lepiej brzmi i jakiś taki cholernie męski mi się wydaję :-o