Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spojrzcie na jej opis

Stalingrad jestes tu jeszcze?

Polecane posty

Przepraszam za słowa na samym początku, stres może mnie mocno trzymał. Jesteś naprawdę fajną dziewczyną/kobietą (o wiek nie śmiem zapytać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
ja nie zwalam na rodziców. poprostu po latach zorientowałam sie o co w tym chodzi.. dlaczego mysle o sobie zle, dlaczego sie krytykuje, mam za najgorsza... zorietnowałam sie, ze mam ojca z tyłu głowy. ze jakos niebezposrednio jego słowa i nauki wkraczaja do akcji zawsze wtedy, kiedy mam ochote sie zabic, kiedy sie nienawidze. ehhh, długo by opowiadac. mamy inne problemy niby... ale ogólnie problemy psychiczne maja podobne podłoze... jakos jestem przekonana, ze swojej o 4 lata starszej niz ty perspektywy, ze jestes na etapie, na którym ja juz byłam. i jedyne co ci moge poradzic, to walczyc do upadłego, a bedzie dobrze. bo inaczej ty staniesz sie poddanym swojego tradziku, a ja swoich nerwic. naprawde duzo przeszłam, i chciałabym moc włozyc ci do głowy kilka kwestii, ktore tak uporczywie odrzucasz. jestem przekonana, ze nasze zycie zalezy tylko od nas... jakie by one nie było, ostateczne decyzje sa nasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam nerwicy. Mimo pojebanej sytuacji w domu, jakoś miałem wesołe podejście. Ale poczucie humoru zamieniło się w czarny humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjmujesz przeprosiny? Są jak najbardziej szczere. Niesprawiedliwie oceniałem ciebie na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
pomysl tak. tradzik jest czyms, czego nie akceptujesz. a wiesz, czego ja nie akceptuje? np swojego wzrostu. tzn normalnie tak, tylko ze jak mam nawrót swojej choroby, to zaczynam myslec ze przez wzrost wygladam jak facet, ze jestem wielka i niekobieca (co racjonalnie nie jest prawda, no ale choroba to choroba). dopóki łaze i sie nakrecam, tym gorzej... zaczynam w to wierzyc w 100 %, i prawdziwosc/fałszywosc tego twierdzenia jest nieistotna. moja psychika siada i całe moje zycie tez. wtedy zaczynam ze soba walczyc, mysle o wszystkich innych cechcach jakie posiadam, o tym ile jestem warta itp. to zmudne, ale pomaga. tez powinienes tak robic. nakrecanie sie jeszcze nikomu nie pomogło. czy problem istnieje czy jest wydumany - to nie jest wazne, najwazniejsz jest psychika i nasze podejscie do samych siebie - z szacunkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
ale ja nie pamietam zebys mnie niesprawiedliwie oceniał ;) serio, nie zauwazyłam, moze chciałes byc niemiły, ale chyba nie wyszło, bo przeoczyłam. jak powiesz co mam konkretnie wybaczyc to to zrobie, poki co nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem jednego, piszesz o tym, że wiesz jaka jesteś atrakcyjna. Ale mając tą świadomość, skąd te fobie? Nie wiem, biust masz mały, bo z całej reszty jesteś prawie ideałem (z tego co pisałaś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
aha, przeoczyłam, ale wybaczam ;) :P nadal nie rozumiesz istoty nerwicy i depresji. ja RACJONALNIE WIEM jak wygladam, na ile mnie stac intelektualnie, wiem ze jest ok, ze nie powinnam sie martwic itp. Ale moje ciało, moje emocje, sa pełne pogardy dla samej siebie. patrze w lustro i siebie nienawidze. Patrze w lustro i wiem ze jestem ładna, ale czuje nienawisc, pogarde, brak akceptacji. Wychodze z domu, wiem ze wygladam ok, ale nie moge sie przemoc, cos we mnie w srodku wyje, kaze mi wrocic, załozyc pizame i polozyc sie spac. To jest istota niskiej samooceny i nerwicy. To sie kształtuje latami. Ty uwazasz, ze twoja tradzik jest główna przeszkoda i jak zniknie to problemy znikna. A ja wiem ze tak nie jest: bo znam potege psychiki, wiem jak mimo racjonalnego myslenia jakies historie z przeszłosci moga zawładnac człowiekiem. Jak ide na impreze, to czuje ze to cos w mojej głowie tylko czeka zeby sie ujawnic. Przychodze odstrzelona, wiem ze jest ok, ale po 15 minutach ma ochote uciekac, nie moge opanowac najgorszych mysli na swoj temat. Poprostu siła przekonan, ktore sie we mnie ukształtowały jest tak wielka, ze racjonalna wiedza z nimi nie wygra. Rozumiesz choc troche? ;) To strasznie niszczy zycie: mozesz byc piekny, mlody, wykształcony, a twoja psychika kaze ci sie zamkac w domu i płakac. Hormony biora gore i po tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, ja mam tylko dwa potężne problemy jeśli chodzi o wygląd i charakter - trądzik i nieśmiałośc. Ale może masz rację, może po ich wyleczeniu pojawi się kompleks małego członka i nerwica. I tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powinnaś kogoś poznac, może to rozwiązałoby masę twoich problemów. Podobno w prawdziwej miłości troski dzielą się przez dwa, a radości mnozą razy dwa. A ładnej osobie łatwiej kogoś poznać, kogoś zafascynować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
nie, to nie tak. ja byłam z naprawde wspaniałymi facetami, i to nie pomaga. dopoki człowiek nie poradzi sobie ze samym soba, dopoty nie zazna szczescia w zwiazku z innym. rozwalam kazdy zwiazek, musze najpierw siebie polubic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
zreszta ja teraz tez jestem z facetem, ktorego powyzej nazwałam swoim adoratorem ;) ale wiem ze to nie zwiazek ma mnie leczyc, to ja musze dorosnac do zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
oszczedz sobie, ok? nie napisałam od razu ze mam faceta, potem jakos mi nie pasowało nagle z nim wyskakiwac. usmiecham sie i udaje ze jest ok. i cały czas chodze do psychologa, a wkrótce wracam do psychiatry po tabletki, bo czuje ze wraz z nadejsciem zimy niestety chyba sie pogarsza. i tyle. a faceta w to nie mieszam. byłych mieszałam i niestety nie był to njalepszy pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na zimę powinienem pójść do dermatologa. Słońce moim sojusznikiem już nie jest. Gdzie studiujesz/studiowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
UAM nadal. powinnam była juz skonczyc, ale moja głowa niestety postanowiła rzucic studia na drugim roku, a potem po powrocie wziac dziekanke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałem iść na PP. Może za rok trafię na UAM, jeśli moja politechnika dalej będzie mnie drażnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
na UAMie jest burdel jak sie patrzy. jest listopad, a planu brak (niby jest, ale ciagle sie cos zmienia). ale moze to zalezy od wydziału... zegnam sie, bo mam zajecia rano, pewnie jutro wpadne, choc pewna nie jestem, bo bede usiłowała wyjsc do ludzi ;) :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
co świetowac??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
aha, rzeczywiscie :D ogladałam, i cieszyłam sie strasznie, ale nie był to dla mnie powód do radosci trwajacej dłuzej niz 3 minuty ;) :P dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
fajna z ciebie dziewczyna opis :) jestes dda? i ile masz lat? jesli nie masz ochoty to nie odpowiadaj na te pytania, ale juz tak sie wywnetrzylas tutaj, ze chyba ci to nie robi, wiec pytam :p :D i nie martw sie, to tylko zwykla ciekawosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
no rzeczywiscie, takie drobiazgi nie robia mi juz roznicy wobec zali, ktore tutaj wylałam. 24 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja męska duma została pomownie zraniona, znowu jej nie pasuje, fajnie dowiedziałem się o tym niedawno. Jak to mówią dzieci, obrażam się. I to na dobre. Usuwam jej wszelkie dane kontaktowe. Czuje, że chyba jestem ofiarą jej żartu bądź lepszej alternatywy na piątek wieczór. Czy jest możliwość usunięcia jej danych kontaktowych w taki sposób, żebym nie musiał do niej pisać, a zobaczyło to wyraźnie i dała sobie spokój (GG mam na mysli)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
opis, a dda? :p znaczy co, najpierw powiedziala, ze wpadnie, a dzis odwolala nie tlumaczac sie nawet dlaczego? ale nie wyglupiaj sie z zadnym ostentacyjnym 'urywaniem kontaktu' :D bo to jest smieszne, a na niej i tak wrazenia nie zrobi, a skoro lasce brakuje klasy to ty sie nia wykaz i zwyczajnie daj sobie z nia spokoj a juz na pewno nie dawaj jej poczucia, ze jestes na kazde jej skinienie :p chlodny dystans najszybciej do niej trafi, wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×