Odnalezienie kogoś bez telefonu- mozliwe?

Hej. Czy ktoś z was odnalazł kiedyś raz spotkanego chłopaka/dziewczynę?? Nie mając jej/jego numeru telefonu??? Czy coś takiego jest mozliwe?? Poznałam fajnego faceta, heh całe 20 minut w tramwaju ale super się nam rozmawiało:D Tyle, ze ja musiałam jechać do domu dalej choc zapraszał na kolację. Był przejazdem w Krakowie tak jak ja, Ja spod Kielc a on z Gdańska. Wie gdzie pracuję i stwierdził, zapisze sobie ale numerami tel się nie wymienialiśmy, a ja z w sumie obcym facetem na kolację jakoś nie byłam w stanie isć:) No ale wracając do tematu czy znacie kogoś kto szukał i znalazł???:D W ogóle takie cuda się zdarzają????

miałam taka sytuacje :) z tym, że chłopak znał tylko moje imię i nazwisko :)

heh moje zna tylko imię ale dom dziecka w znanym mieście, jedyny dom dziecka w tym mieście to łatwe do odnalezienia i jak się to u Ciebie skończyło???

no piszcie piszcie.... bo nie wiem czy robic sobie nadzieję:D

odnalazł mnie po 2 miesiącach od poznania. Byłam w totalnym szoku, gdy zapukał do drzwi. Pamiętam to do dziś. Byliśmy potem razem koło roku. Cóż to był za facet... Niczym ideał...ale nie dla mnie. Teraz mam męża, jednak czasem powracam do tamtego pamiętnego 13 grudnia 2001 roku :)

Ciekawe czy mi się zdarzy, no ale wątpię, dwa krańce Polski nie sprzyjają tego typu znajomosciom:)

umieść ogłoszenie na demotywatorach poważnie:P tylko licz się z tym, że odezwie się nie tylko on

ike ma dobry pomysł :)

dalam ogloszenie na tablicy ogloszen na uczelni, jeny jaka bylam pomyslowa :D opisalam jak wyglada, jaka ma torbe :D i mniej wiecej kierunek i rok. odezwal sie na maila

I było dalej?

Jak to co ? Wtorek.

wymiana 3 maili i koniec heh

Ja jeździłam z chłopakiem autobusem, bardzo mi się podobał, ale bałam się zagadać, żeby wybadać teren przeszukałam całą naszą-klase i go znalazłam. Mimo że wiedziałam tylko orientacyjnie skąd jest i ile ma lat na oko. Ale miałam szczęście, w końcu nie każdy ma tam konto i zdjęcie.