Mój kotek spadł z balkonu

Tak mamiczka Ty nie ale inni tak :O chodzi mi o to że kto jest w stanie to powinien sterylizować, bo na razie niestety na każdy ciepły kącik w domu jest mnóstwo kotków nadprogramowych

Boze, widzisz, a nie grzmisz. Nie ogarniam jak 20 letni facet moze siedziec na forume, zalic sie ze nie umoczyl kutacha jeszcze i nic z tym nie robic. No tak, kafe przyniesie wieczne ukojenie. :O

obudzil sie i miauknal, wtulil sie i mruczy. nie rozumiem? chyba nie jest tak zle? posikal sie troche na mnie. moze traci umysl :(

Upadek kota z balkonu jest dość częsty, a internet w komórkach to nie nowość (sama czasem tu tak pisałam)

Kur** jak to nie jest prowo to Ciebie powinni z tego balkonu zrzucić! Nie wiesz kretynko, że jak się ma zwierzęta to się balkony i okna zabezpiecza? :O:O:O

trzyma na balkonie m-cznego kota brawo. prowo jak cholera

ludzie, wy jestescie porabani jak te mamuski na ciazowmy ze swoimi wychuchanymi bobaskami razem :O mam małe koty, i niestety, ale sa tak szybkie, ze mi tez nie raz wysmyknał sie miedzy nogami, mimo ze wszystko było pozabezpieczane. no ale wy jestescie idealni i oczywiscie bez problemu jestescie w stanie ogarnac np 4 koty 2miesieczne, ktore sa jak pchły :o

Dla mnie nie umoczenie kutacha to tragedia. Niestety w męskim świecie jest odwrotnie niż w kobiecym. Ale to nie temat o ptaszkach i gniazdkach. Moim zdaniem to prowokacja, taka Moda na Sukces na żywo.

a gdzie go mam trzymac jesli robil kupe i sika wszedzie? nie bede tracic mieszkania ktore drogo rodzicow kosztowalo przez kota. jak sie nauczy i dorosnie to wroci do domu. na balkonie ma bude miske kocyk i wszystko co potrzebuje, ja sie nim zajmuje i martwie o niego ale nie mam mozliwosci trzymania go w domu/

nikt nie napisał ze trzyma go na balkonie :o mi wystarczyło ze chciałam z balkonu zrzucic chłopakowi klucze, wyszłam, przymknełam balkon, a wracajac nachyliłam sie w gescie "zagarniania" kotów ktore beda próbowały uciec z chaty, i tez jeden podskoczył i wylazł na balkon. złapałam go za ogon w ostatniej sekundzie przed samobójczym skokiem :o a uwazam na drzwi, okna, kuchenke, kibel (zeby sie nie utopił zaden), kable (bo gryza) i w choooj innych rzeczy :o

podszyw powyzej, tak jestem w stanie ogarnąć, wychowywałam 3 kociaki, pierwszą rzeczą jaką zrobiłam PRZED ich przybyciem kociej rodzinki do domu było zabezpieczenie siatką balkonu (bo nie było możliwości, żeby na balkon nie wychodzić).

Kiedy kot ma problem, ty piszesz o sikaniu w mieszkaniu. Chorego się pociesza, a o zmarłym nie mówi źle!

ten ostatni wpis to podszyw czy jesteś taka nienormalna?! to kociak, nie pies! Jak to serio ty to już nikt cię nie będzie bronił. O KUWETACH słyszałaś?!

włascicielka kotka rudego, oddaj do schroniska albo znajdź mu PRAWDZIWY dom. Mają rację pisząc wyżej że albo prowo albo kosmiczna kretynka :O

a gdzie go mam trzymac jesli robil kupe i sika wszedzie? nie bede tracic mieszkania ktore drogo rodzicow kosztowalo przez kota. jak sie nauczy i dorosnie to wroci do domu. na balkonie ma bude miske kocyk i wszystko co potrzebuje, ja sie nim zajmuje i martwie o niego ale nie mam mozliwosci trzymania go w domu/

o boze, widze ze wyzyny intelektualne tu panuja. laska pojechała z kotem za kupe kasy w nocy do weta a wy zarzucacie jej (tzn jej podszywowi) ze nie wie co to kuweta. litosci :o

:O

jak widac na kafe z kazdego mozna zrobic debila :o

no ciekawe bo w schronisku trzymaja koty w podobnych warunkach (klatki i budy) i nikomu sie nic nie stalo. on dorosnie za 2-3 miesiace i wroci. koty tez mieszkaja w piwnicach i na dworze, on ma cieplo w budzie, ludzie nie robcie tragedii. :/ zawsze na 2 godziny go wpuszczam do domu. co do kotka to jeszcze jest nieprzytomny :(

i ma kuwete ale jej nie uzywa zbyt czesto woli wlic na ziemie lub dywan

Nie wiem jak można trzymać małego kota o tej porze roku na balkonie ale nie wnikam :/ Mam nadzieję że nic mu nie będzie gdyż życie bym oddał za zwierzę.

to nie ja to wszystko pisze. podszywy. nie pisałam nic od momentu postu z taksówka, prosze nie robic ze mnie idiotki

Primo nie wiadomo czy pojechała, sekundo nie wyobrażam sobie osoby jeżdżącej w nocy do weta a w dzień trzymającej malutkie kociaki na balkonie, a tertio dla mnie też ten cały wątek to prowokacja, bo mam nadzieję, że takich ludzi jednak nie ma...

W schronisku na pewno będzie miał lepszą opiekę :O

nie wiadomo czy pojechałam, za to wiadomo ze te posty powyzej sa idiotyczne i nie trzymam kota na balkonie. no ale trudno, szkoda ze nie umiecie czytac.

skoro to podszyw to nie było do Ciebie, sorry :) po prostu nie wyobrażam sobie trzymać kociaka na balkonie.

podszyw powyzej ;/ nie jestem zla i sam z siebie robisz kretyna. nie rozumiecie ze go tam nie trzymam on tam tylko spi a jak mam czas to spedzam go zawsze z nim i kocham go ;/

masakra biedny kociu, trzymam kciuki

Nie dziwię się kotkowi, że podjął próbę samobójczą ...