Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kochanica Francuza1

Hotel-kto placi?

Polecane posty

Gość gość
Mamy równouprawnienie więc płacą oboje po równo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś niech idzie do burdelu x No w burdelu to rzeczywiście płaci mężczyzna ale chyba jest różnica między kochaną a prostytutką czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie nie umowila z facetem jakby mi kazal zaplacic za hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kochana ma placic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica pomiędzy taką z burdelu a taką stałą na seks spotkania, jest też różnica pomiędzy tą ostatnią a kochanką. Kochanka to jak sama nazwa wskazuje kobieta kochana. W tym przypadku wchodzą w grę uczucia, emocje itd. Kochanka to ktoś bardzo ważny. Większość ludzi jednak nie rozróżnia tych znaczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej różnicy.Obydwie uprawiają seks dla własnych korzyści. Obydwie puszczalskie, obydwie z niskim poczuciem własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet upominający się o zapłatę za hotel 50% ma rację. Kobieta uważająca się za kochankę chcąc uprawiać seks dla swojej przyjemności powinna pokryć połowę ceny spotkania. Tak powinna postąpić honorowa kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W momencie gdy pojawia się pytanie "kto ma płacić za hotel" jasne jest, że mamy do czynienia z jakąś formą prostytucji. Kobieta, której zależy na facecie nie zada takiego pytania. Facet, który kocha kobietę też nie będzie się nad tym zastanawiał. Problem pojawia się gdy dziunia umawia się z misiem, obydwoje chcą sobie p*****ać, ale każde chce zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam kochanka. Zawsze to on placil za hotel, ja nawet nie pomyslalabym ze mialabym placic polowe. Jestes tylko kochanka, i tak sie ulotni albo Ty zrezygnujesz wiec niech płaci frajer. Nie dołozyłabym ani grosza. To tylko chwilowa przyjemnosc, nie ma co wykazywac sie honorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie byłam kochanką ale też nigdy nie zapłaciłam za siebie będąc w towarzystwie mężczyzny. Mężczyzna z klasą płaci za kobietę a jeżeli chce połowy zapłaty to znaczny, że nie traktuje tej kobiety z należytym szacunkiem, pewnie uważa ją za feministkę, babochlopa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeżeli chce połowy zapłaty to znaczny, że nie traktuje tej kobiety z należytym szacunkiem" x Kobieta, która nie zaproponuje podzielenia rachunku na pół nie wzbudza szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypadkowo trafiłam tu dziś na ten temat i powiem wam, że dawno się tak nie uśmiałam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro jesteśmy przy pytaniach odnośnie savoir-vivre w romansie to pytanie do tych "panów" chcących dzielić się kosztami: jak często kochanka powinna kupować wam kwiaty i biżuterię?

Jak mieć kochanka to tylko z klasą. Dùpki tnące koszty, oszczędzające na restauracjach, hotelach, proponujące sex w aucie to tania imitacja mężczyzn. Jak nie stać cię na opłacenie hotelu, to do bùrdelu marsz, tylko tam też trzeba portfel wyciągnąć , a to boli ,oj boli 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×