Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wue33

Kłamstwo mojej żony wyszło na jaw dwa lata po ślubie!

Polecane posty

Witam! Otóż mam bardzo poważny problem, moja żona od dłuższego czasu, od początku naszej znajomości ukrywała przede mną swój sekret. W wieku 17 lat urodziła dziecko. I nie uwierzycie ale tak naprawdę ja do niedawna nic o tym nie wiedziałem, nigdy ze mną na ten temat nawet nie rozmawiała, olewała po prostu ten temat. Jak twierdzi ona wtedy była zbyt młoda żeby zostać matką, skupiła się głównie na studiach. Ale dopiero teraz zebrała się na tym by porozmawiać ze mną o swojej przeszłości. Dziecko które ona 9 lat temu oddała do adopcji, przygarnęła jej rodzina a dokładnie jej brat. Zawsze interesowało mnie dlaczego moja żona tak bardzo interesuje się swoim bratankiem, teraz już wiem. Bratowa mojej żona zmarła kilka dni temu, nie udało jej się pokonać raka, więc mój szwagier został sam z trójką małych dzieci(w tym jedno jest dzieckiem mojej żony). Właśnie w dniu jej pogrzebu moja małżonka wyznała mi prawdę, kolejna sprawa to zawsze mnie zastanawiało dlaczego jej brat tak izolował małego od cioci. Widziałem że ich relacje nie są najlepsze. Marta tłumaczyła mi że to było jedyne rozwiązanie, że jej ojciec zachęcał ją do tego bo jak stwierdził każdy na tym zyska. Teraz zastanawiam się czy powinnem swojej żonie wybaczyc to że przez tyle czasu mnie okłamywała? Przez 5 lat nic nie mówiła, nawet po ślubie to ukryła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie prawda kiedyś
zawsze wychodzi na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co was to obchodzi
przykre:OO:O:O nie będę się rozpisywac,ale o tym dziecku powinieneś zostac poinformowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinienes wybaczyc
Jezeli ja kochasz to wybacz jej. Albo odwrotnie, jesli jej wybaczysz, to bedzie to znaczylo ze ja kochasz. Rozumiem ze czujesz sie podle, bo dla ciebie najwazniejsze jest w tej chwili to ze zostales oszukany. A tak wlasciwie to nawet nie oszukany, bo ona po prostu nic ci nie powiedziala o sytuacji. Ale przede wszystkim, nie koncentruj sie na sobie, tylko pomysl, jak wielka ta cala sytuacja byla dla niej tragedia. Na pewno zyla przez te lata z poczuciem winym, z poczuciem wstydu, tak wielkimi, ze nie mogla sie nawet przyznac najblizszej sobie osobie, czyli tobie. Jak ciezko musialo jej byc w tej sytuacji, a dodatkowo, kiedy przygladala sie rozwojowi wlasnego dziecka, wychowywanego przez kogos innego. Wiem ze to cie boli, ale musisz zdac sobie sprawe z tego, ze tak naprawde to nie ty, ale ona jest ofiara. Powinienes tez, moim zdaniem, uznac to za dowod jej ogromnego zaufania do ciebie, skoro wreszcie, pomimo wstydu, zdecydowala sie wreszcie przelamac sie i opowiedziec ci o tym. I to ona teraz potrzebuje wsparcia, nie ty. Jej na pewno tez nie bylo dobrze w tej sytuacji, ze nie moze ci powiedziec. Zrobila to jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że przykre, że powinnem zostać poinformowany, ale teraz? nie wiem jak będzie wyglądało nasze dalsze życie skoro ona mnie okłamała, nie powiedziała mi prawdy. Teraz wyznała mi że chciałaby swojemu synowi powiedzieć w końcu prawdę. Zastanawia mnie czy to jest dobry krok w tym wszystkim? by ona przestała w końcu kłamać bo narazie zbudowaliśmy swoje małżeństwo na kłamstwie. Kocham ją ale to co usłyszałem było dla mnie szokiem, ustaliliśmy przed ślubem że będziemy sobie mówili nawet najgorszą prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
Na początek porozmawiaj z nią !! A później oceń sytuacje. Rozumiem że dla Ciebie to był szok ale ona przeżywała przez wiele lat traume. Oddanie dziecka do adopcji jest dużym przeżyciem dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkbkjbhkjnkj
wybacz jej. Dla kobiety oddanie dziecka to coś strasznego, nie oceniaj jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinienes wybaczyc
Sproboj wyobrazic sobie, ze to ty jestes w takiej sytuacji, w jakiej byla twoja zona. Czy latwo przyszloby ci opowiedzenie komus o czyms takim? Ja sobie jestem w stanie wyobrazic jak ona mogla sie czuc, i jak, mimo obietnic zlozonych tobie i nawet najwiekszej milosci, nie potrafila sie przelamac. Na pewno bylo jej bardzo ciezko. A wasze zycie moze byc teraz jeszcze lepsze niz dotychczas, bo tak jak pisalam, powinien to byc dla ciebie sygnal, ze twoja zona ma do ciebie bezgraniczne zaufanie. A dlaczego dopiero teraz? Bo czyjes zaufanie sie zdobywa, a nie nabywa sie automatycznie wraz z dniem wejscia w zwiazek z ta osoba. A ta sytuacja nalezy do wyjatkowo trudnych, szczegolnie dla kobiety. Oddanie wlasnego dziecka jest bardzo surowo oceniane w naszej kulturze, w kazdej chyba zreszta. Powinienes docenic zaufanie jakim cie obdarzyla, bo mogles sie o niczym nigdy nie dowiedziec. Ilu jest mezczyzn, mezow, ktorych zony nigdy nie przyznaly sie do aborcji, do oddania dziecka do adopcji, do tego, ze maz nie jest biologicznym ojcem, itd. Nie skupiaj sie na sobie. Powinienes dac jej teraz mozliwie jak najwiecej wsparcia. I pomysl, ze skoro ona zrzucila z siebie najwiekszy swoj sekret, to miedzy wami moze nyc juz tylko lepiej. A co do poinformowania dziecka o tym, ze to ona jest matka, to trudno mi sie wypowiedziec. skomplikowana sprawa. Mysle jednak, ze raczej powinna zostawic sprawe tak jak jest, i ewentualnie pomagac bratu, i zastapic w opiece matke. Poinformowanie 9 cio latka, o takiej akcji, bedzie dla niego wielkim szokiem i na pewno odbije sie na jego rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytaj się o ojca dziecka
Ciekawe czy w ogóle wie kto nim jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno z nią porozmawiam, bo wiem że kiedyś będę musiał to zrobić i im szybciej to zrobię tym lepiej i dla mnie i dla niej. Narazie sam próbuje dojdź do ładu z samym sobą. Ja jej nie oceniam, rozumiem dlaczego tak postąpiła ale najbardziej boli mnie to że przez tyle lat nic mi o tym nie powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, nie wiem jak będzie wyglądało nasze dalsze życie. Chyba oboje będziemy musieli się postarać oto żeby było lepsze niż dotychczas. Co do ojca dziecka moja żona powiedziała mi również o tym, wyznała mi całą prawdę. Zaszła w ciąże z kolegą z klasy, dla mnie nigdy znaczenia nie miała jej przeszłośc. W tym tygodniu jeszcze z nią porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mogloby się wydawać
że takie historie zdarzają się tylko w "Modzie na sukces".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinienes wybaczyc
A co z reszta otoczenia? chyba wiecej osob musialo o tym wiedziec, skoro jej obecnie sp. bratowa, nie bedac w ciazy, nagle dorobila sie syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panowała zmowa milczenia
dobra rodzina nie rozpowiada o niewygodnych dla niej faktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytaj się o ojca dziecka
A ten kolega z klasy został przez nią poinformowany że ma dziecko, no skoro ma zamiar ujawnic prawdę, ono zapyta o prawdziwego ojca itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego właśnie nie wiem. Wiem jedynie to że jej rodzina bardzo starannie to ukryła, wtedy jak moja żona była jeszcze w ciąży zmienili po prostu adres zamieszkania. Dzięki temu Marta mogła spokojnie zdac mature, udac się na studia. Z tym czy ona powie swojemu synowi prawdę to jeszcze nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytaj się o ojca dziecka
No właśnie, więc lepiej żeby nie mówiła, skoro dla Ciebie jej przeszłośc nie ma znaczenia, niech tak zostanie- dla dobra dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytaj się o ojca dziecka
Zastanawia mnie tylko jedno! jaki cel miała w tym aby teraz to wyznac! Myślę że ona chce odzyskac to dziecko i wcale nie chodzi tu o to że nagle taka szczera się zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MKKKM
P.A.T.O.L.O.G.I.A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby moja żona wyznała coś
takiego :/ odszedłbym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinieneś jej wybaczyć, miała 17 lat. Decyzja o oddaniu dziecka była najlepsza. Chyba lepsze to niż aborcja, czy wyrzucenie go do śmietnika, co jest ostatnio dość powszechnym zjawiskiem. Zachowała się odpowiedzialnie. Szkoda, że Ci o tym nie powiedziała, może miała ku temu powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko niech nic nie mówi
temu biednemu dziecku bo zmarnuje życie nie tylko wam, ale wszystkim:( całej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
Temat powinien być inny- nie kłamstwo tylko zatajenie tajemnicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytaj się o ojca dziecka
"tylko niech nic nie mówi temu biednemu dziecku" Zakładając że to nie prowokacja, znasz inny powód który by skłonił ją do wyznania prawdy, jak tylko to, że ona jednak chce aby dziecko wiedziało kto jest jego matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście nienajlepsza
sytuacja dla Ciebie, ale cóż musisz ją zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zttej kobiety była pewnie
świetna szmata...... nie dawaj jej szansy... poszukaj se porządnej baby która nie będzie miała bachora na boku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczkaaa
Najwazniejsza jest milosc , niewazne co bylo kiedys liczy sie terazniejszosc. Kochasz ja to jej wybacz :) :) :) ❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisvel
Jesteś teraz w szoku ale spróbuj też ją zrozumieć, może bała się odtrącenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekła mnie to
-3/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×