instytut psychiatrii i neurologii . kojarzycie ?

jak tam jest ? Może ktoś był ? pracuje tam albo po prostu wie ktoś cokolwiek na temat takiego instytutu ?

a co cię interesje?

no np dziewczyna z bulimią , anoreksją jak tam trafia . To jak się pobyt tam odbywa ? Dzień w dzień badania są i się ciągle przesiaduje w pokoju jakimś ? Ja słyszałam jeszcze cos o szkole.

?

ja go kojarzę z faktu wymagania od nas corocznych sprawozdań statystycznych, z którymi jest w ch... roboty i niczemu to nie służy

eh :d no kiepsko a nie kojarzysz jak tam jest ? i z tą szkoła ? czy to jak w szkole jest tam z 5 godz i sie uczyć trzeba normalnie ? lekcje , prace domowe i wszystko ? oceny ..

ale zależy który oddział

Instytut? Ja wiem coś nie coś na temat szpitala neuropsychiatrii i rechabilitacji w Zagórzu gmina Wiązowna. Tak tam jest szkola, sa anorektyczki i bulimiczki sa zajecia.

instytut na sobieskiego?

tak sobieskiego 1 - dla młodzieży to akurat. i jak się takie zajęcia odbywają dla tych anorektyczek ? normalnie jak w szkole ? trzeba sie uczyć duzo?

?

leżalam tam przez 3 mies.

tobie kochanie chodzi nie o IPIN tylko o klinike nerwic ktora znajduje sie na terenie ipinu... ja lezalam na oddziale dla doroslych na anoreksje bulimiczna wiec moge ci powiedziec co i jak tam wyglada. jest tam naprawde w deche. przezylam chyba jedne z najlepszych 3 mies w zyciu i przyjaciol mam na cale zycie :)

i jak było ? dało się wytrzymać ? opisz coś . napisz plusy jaki najwieksze są i co było nie tak. i jak z tą szkołą niby ?

pobyt tam przypomina kolonie/szkole z internatem, a nie szpital. chodzisz normalnie ubranym. pokoje sa no takie jak na koloni. masz zajecia, wycieczki, mozesz sobie wychodzic do ogrodu itp

ale ja lezalam na tym oddziale dla doroslych wiec szkoly nie mialam :( na oddziale mlodziezowym bylam tak tylko z ciekawosci zobaczyc. no jest tam tak samo jak u nad tyle, ze jeszcze macie zajecia szkolne. z tego co mi jedna laska mowila to ok 3 lekcje dziennie. raczej jest to cos na zasadzie, zeby nic nie zapomniec podczas pobytu tam. a nie prawdziwa szkola. jesli jestes w klasie maturalnej i nie jestes az w tak krytyczym stanie, zeby sie juz teraz hospitalizowac to sobie odpuść do przyszlego roku. jesli jestes w nizszych klasach liceum to smialo idz.

ale w szkole to tez normalne takie zajecia? dziwne , bo przeciez są osoby w róznym wieku i ucza tego samego na lekcjach wszystkich ? są też normalnie zadawane prace domowe ? Boje sie tego , jak uslyszalam o szkole. bo ost nie moge sie skupić w ogóle na nauce a tam tymbardziej a nie chce wyjść na idiotkę . pokój się osobno ma? i można np wieczorem albo w nocy wychodzić z pokoju ? i o której budzą ?

jestem w 1Liceum. ja jak wróce stamtąd to będe miała w szkole indywidualne lekcje z nauczycielami aby nadrobić tematy itd więc myśle ze tam nie jest mi potrzebna taka szkoła . ;[ obowiązkowa jest ?

zadzwoń na oddział i się dowiedz...

czy dalo sie tam wytrzymac? plakalam jak bórb jak musialam juz odejsc... eh.. b. duzo rzeczy sie dowiedzialam o sobie itp. plus jest taki, ze nie zmuszaja cie do niczego na sile. chodzi o to ze samemu masz chciec. oczywiscie pilnuja, zeby nie wynosic nic ze stolowki, ani nie wolno miec teoretycznie jedzenia w pokoju. ale tez nie kaza ci zjadac wszystkiego z talerza. mozesz zostawic cos czego nie lubisz, albo czasami nawet w ogole nie zjesc. jak sie uprzesz to oczywiscie wszystko z tej stolowki wyniesiesz tak samo z przepustki mozesz plecak slodyczy przyniesc, bo ci nikt w rzeczach nie grzebie, ale nikt tego nie robil. bo kazdy chcial wyzdrowiec. mnie pobyt tam baaaaardzo pomogl.

dzięki :* serio duzo mi pomogłas;* mogłabyś mi swojego e-maila napisać ? prosiłabym bardzo , gdyż jakbym miała jeszcze jakieś pytania to chciałabym sie poradzić Cb :) telefonu można uzywać? i np rodzice odwiedzać moga tez ? no ja nie wiem jeszcze kiedy będę tam . wczoraj skierowanie faksem wysłałam , w poniedziałek odebrać mają dopiero ale będe czekać na wolne miejsce . najgorsze to czekanie :(

nie odpowiem ci dokladnie jak jest ze szkola dokladnie. ta dziewczyna mi mowila ze to nie jest szkola szkola tylko cos zeby nie wyjsc z wprawy. mozna sobie kompletnie to olac, a przeciez cie ze szpitala nie wyrzuca, bo nie poszlas tam dostawac 5 tylko sie leczyć. nie masz nawet wszystkich przedmiotow tylko takie podstawowe jak matma polski itp. na pewno nie musisz sie tam kuć czy cos. u mnie pobudka byla o godzinie 7:00 potem bylo 15 min gimnastyki. potem trzeba bylo sie ogarnac. o 8:00 bylo sniadanie i od 9 zaczynaly sie zajecia i konczyly kolo 13, 14, 15. tyle ze u mnie na oddziale dla doroslych to byly: terapia grupowa, psychodrama, psychoterapia zajeciowa, muzykoterapia, praca z cialem, jakaś rytmika.. i inne tego rodzaju. potem to w zaleznosci od dnia. raczj po zajeciach byl czas wolny, ale pamietam w czwartki bylo jakies "opowiadanie o zawodach" albo przatanie oddzialu, w srody bylo wyjscie do kina albo teatru. i rozne takie. oddzial byl zamykany o 22 i o 22 byla juz cisza nocna i trzeba bylo lezec w lozkach. oczywiscie nie chodzili potem po pokojach i nie sprawdzali czy spimy. my sobie tak do polnocy jeszcze gadalysmy w pokoju (pokoje 6 osobowe) mozna bylo wyjsc do palarni.. (w mlodziezowym nie mozna niestety palic) ale byl zakaz przebywania w innych pokojach po tej 22 niestety i trzebabylo byc raczej cicho.

6 osobowy o matko sporo ludzi jak na jeden pokój:D mam nadzieje , że się trafia jakie spoko dziewczyny . a własnie , dziewczyny same czy chłopaków też paru ?

ty mi napisz swojego maila.. :P ja wole sie nie ujawniac kim jestem, a nie chce mi sie nowego zakladać. jesli chodzi o odwiedziny.. moze zaczne od tego. przez pierwsze 2 tyg jestes na specjalnych warunkach. nikt nie może cie odwiedzic. musisz sie odseparowac od rodziny. ale tez przez pierwsze 2 tyg przymykaja oko na lamanie zasad. tzn.. nikt ci nic nie powie jak w ogole sie na zadnym posilku nie pojawisz itp. to jest twoj czas na przywyknięcie. przez te 2 tyg nie dostajesz tez przepustek. nie mozesz tez opuscic oddzialu. nawet na spacer do ogrodu (za szpitalem jest wieeeelki ogrod) mozesz wyjsc tylko z kims z zarządu. to jest czas na ogarniecie wszystkiego co i jak. po 2 tyg jestes juz pelnoprawnym "czlonkiem" musisz sie stosowac do zasad. mozesz chodzic po terenie calego szpitala sama. na wekend mozesz jechac do domu na przepustke. pzepustki sa od piatku po obiedzie do niedieli wieczorem. jesli chodzi o odwiedziny to moga cie juz odwiedzac rodzice, ale odwiedzin nie ma od pn-pt. odwiedziny sa tylko w wekendy. w wekendy nie ma tez zadnych zajec. mnie nikt oficjalnie nie odwiedzal, bo w kazdy wekend jechalam do domu. nieoficjalnie to 2 razyw tyg przyjezdzal moj facet i sie spotykalismy w tym ogrodzie. jest tez wlasnie cos takiego jak ten zarząd. co tydzien na spolecznosci sa wybierane 3 osoby do zarzadu. kazdy przynajmniej raz musi byc w zarządzie. zadaniem zarządu jest opiekowanie sie tymi co są na tych piewszych 2 tyg. musza zorganizowac wyjscie do teatru czy kina czy do muzeum. gdzie tylko chca. musza robic zakupy dla wszystkich. (oczywiscie tylko raz dziennie organizuja wyjscie do sklepu i kazdy pisze na kartce co potrzebuje ) moga wychodzic poza szpital... ale nie moga wyjechac na wekend do domu. musza zostac i organizowac zajecia tym co z roznych powodow nie wyjechali. sa tez 3 grupy. grupa A - zabużenia odzywiania grupa B i C - pozostale czyli jakies tam nerwice, fobie, depresje itp. nas (grupa A) obowiazuje dodatkowy regulamin. zwiazany z jedzeniem. czyli jak juz mowilam. zakaz trzymania jedzenia w pokoju. zakaz kupowania jedzenia. dodatkowe zajecia jak praca z cialem.... u nas to byla joga. wypisz wymaluj joga. po obiedzie i kolacji sie szlo na 30 min do takiej sali wykonywac cwiczenia ktore pozwalaly sie wyciszyc itp. lepsze to niz 30 min odsiadka przy stole... wiadomo o co chodzi.. o to zeby zadna nie poszla tego co zjadla zwymiotowac. telefon. teoretycznie masz obowiazek go oddac. jest zakaz uzywania telefonow. w praktyce kazdy mial telefon tylko musial ostro uwazac zeby go nikt z telefonem nie przylapal z pielegniarek. jak pielegniarka cie zlapie z telefonem to ci go zabiera. zglasza to twojemu lekarzowi i mozesz go odebrac dopiero jak bedziesz szla na przepustke. mnie raz zlapali jak na kocu sie opalalam i muzyki sluchalam :P

jesli chodzi o grupe z zaburzeniami odzywiania to same panny :D faceci raczej na to nie choruja. ale w grupie B i C bylo sporo facetów :D oczywiscie jest zakaz romansowania.... wiadomo teoretyczny. ale jak przyuwaza ze spedzasz czas szczegolnie z jakas jedna osoba. niekoniecznie facetm to oskarza cie o tworzenie podgrupy i masz ogranicyc z nia kontakty :D bo to podobno wplywa na jakas spojnosc czy cos.. nie wiem ocb. generalnie na oddziale jest 33 osoby. po 11 osob w kazdej grupie.

changemyself@o2.pl napisz do mnie abym twój miała :D ale w pokoju z telefonem siedziec mozesz nie? poza tym to chyba tak często Ci do tego pokoju nie zaglądają ?

a i jak z tv ?:d jest jakiś gdzieś ? albo dostęp do internetu ? bo ja dr house'a obowiązkowo muszę oglądac :D

pielegniarki raczej pukaja do pokoju. b. rzadko wchodzą... jak kogos szukaja, albo z pokoju dochodza dzikie odglosy.... tak to zmienic posciel jak nowa osoba przychodzi na oddzial. i wieczorem przed cisza nocna sprawdzic czy generalnie wszyscy sa tam gdzie trzaba i czy sa w ogole :D mozesz siedziec w pokoju na legalu z telefonikiem, ale tak wiesz... w razie pukania zeby szybko schowac. no chyba, ze masz w pokoju konfidenta.. :o

internetu nie ma.przynajmniej polotora roku temu nie bylo :P telewizor jest. jest nawet dvd. telewizje mozna ogladac w czasie wolnym do godz 22. w piatki i soboty mozna siedziec dluzej. w piatki i soboty to nie ma ciszy nocnej tak w ogole. wiec mozna do 2 w nocy tv ogladac :P

:d ok sie rozumie:D nie no serio dzięki wielkie za wszystko :* naprawdę mi pomogłaś ;* napisz mi jeszcze na e-maila , zebym w razie co miała twój jakbym chciała o cos jeszcze zapytać . narazie ;*