Kto kupuje w lumpexie i sie tego nie wstydzi?

jeśli chodzi o staniki to raczej nie kupiłabym, tak samo jak inną bieliznę i buty:)

dla mnie nowe tez maja o wiele większa wartośc, dlatego nawet jak mi się cos znudzi to przetrzymuje w przyciasnej juz szafie latami...a jak czasem cos kupie w lumpexie, bez skrupułów potrafię wyrzucić, jak dana rzecz przestanie mi się podobać. Czasem sobie myslę, że nie warto kupowac na chwilę, w końcu nie jestem nastolatka...nie musze bezwzględnie podażać za modą, wiec mogę kupować klasyczne ciuchy na lata...na pewno dotyczy to płaszczy, butów czy spodni...bluzek i sweterków lubię mieć duzo :)

ja tam nie widzę nic złego w kupowaniu dzieciom ubrań w lumpach większość z nas jako dzieci chodziło w używanych ciuchach i jakoś wszyscy żyjemy

bielizny tez bym w życiu nie kupiła! i dziecku tez chyba nie,chociaż w sumie nie wiem czemu...no gdyby było cos slicznego. moja przyjaciólka nie mając prawie wogóle grosza kupiła córeczce komplecik do chrztu za jakieś drobne dosłownie i był prześliczny

Ja nigdy nie miałam nic używanego, nawet jako dziecko. Może stąd moje uprzedzenie? Ale jest mi z tym dobrze i nie zamierzam się zmieniać :-D

uchodzę za osobę bardzo dobrze ubraną, mam masę ciuchów 2tyg temu kupiłam wełniany jesienny płaszczyk i od tego czasu 7 osób spytało się gdzie taki dostałam:) Kosztował całe 15zł

chodzi ci o wstyd przed kim? :P moja mama wie, koleżanki wiedzą bo chodzimy razem czasem na polowanie :P nie powiem tego jedynie ludziom, ktorzy wiem że są zawistni i wredni - proste. od kiedy kupuję w lupmexach moja szafa jest pełna. jestem studentką i nie stać mnei na wydawanie po 50-100zł na jedną rzecz :O pomijając fakt że one nawet nie są tyle warte! na przecenach ceny systematycznie spadają i to nawet o 200zł- widziałąm na przykładzie torebki w Stradivariusie! obnizali cene o kilkadziesiat zł aż z 249 zeszło do 49... Nie opłaca się poprostu kupować takich rzeczy, bo wiadomo że nie są tyle warte, że można je kupić taniej, no chyba że komus jest obojetne 200zł w te czy w te. kupuje w h&m - rzeczy przecenione lub do 40zł- sporo jest takich w lumpexach o roznych cenach, na wage, 6zł za bluzke, 30zł, roznie, w zaleznosci od zasobnosci portfela i tego czy rzecz jest naprawde ladna i warta wydania wiecej ;) POLECAM! polecam rownież zakupy na allegro ;)

bo co mozę po trupie sa?

Nie wiem czy po trupie czy nie. Nie kupię dziecku używanej rzeczy. Sama sobie brzydzę się kupić, to co dopiero mojemu dziecku. Zresztą teraz są takie wyprzedaże w sklepach, że grzechem jest nie skorzystać z nich.

zdaję sobie sprawę z tego, że część z tych rzeczy jest po osobach które umarły. Coś z tymi ubraniami rodzina musiała zrobić, ale jakoś nie robi to na mnie wrażenia:)

No i cudownie. Jeden znajduje się w tym, a drugi w kompletnie czymś innym. Nie mam nic do osób zaopatrujących się w lumpeksach, sama tego nie robię i robiła nie będę.

a o wstydzenie się to chodzi mi bardziej o znajomych ale nie takich bliskich kilka razy spotkałam się ze zmieszaniem osoby która mnie zapytała skąd mam taki fajny ciuch.

wręcz zachowanie wyrażające politowanie dla tego, że kupuję coś w sh

czas globalnej niepogody - podpisuję się pod tym obiema rękami. Bazienka - no właśnie, a ja na trening zamiast t-shirta za 2 zł wolę kupić porządny, oddychający i podtrzymujący wszystko na swoim miejscu ;-) I nienoszony wcześniej przez jakąś spoconą kobietę :-D

ja kupuje i sie nie wstydze,przed obcymi tez sie nie wstydze przyznac,ze mam cos z ciucholandu...mam mase rzeczy,i to niepowtarzalnych rzeczy,i nie mam oporow,zeby to nosic:)

sugar_kane, nikt nei chce ciebie przekonwywać abyś tam kupowałą ;) ale troche rozsądku...biznes ciuchowy charakteryuje sie tym że ma najwieksza marże, wiec to że zapłącisz 100zl za bluzeczke niczego ci nie gwarantuje :P

a ja napiszę więcej nie dość, że chodzę w rzeczach z lumpka to nawet nie muszę tak zaglądać:P Mam znajomą która prowadzi taki sklep i ona wybiera mi rzeczy które podrzuca mi do domu:) W domu mierzę i biorę co chce- po resztę znajoma przyjeżdża:) Moja Siostra była przeciwna kupowaniu w sh do momentu aż zobaczyła moje nabytki:) Teraz do Niej tez moja koleżanka podjeżdża:P taki taxi lump:D

No , ludzie z "biznesu ciuchowego" tez muszą jakoś zarabiać ;-) A na brak kasy nigdy nie narzekałam, więc nie zastanawiam się nad wysokością marży w sklepach

Piszecie co niektórzy,że brzydzicie sie... A czy nie brzydzicie się kąpać w morzu,w jeziorze? Czy nie brzydzicie się lezakować na plazy,przeciez nie zawsze i nie kazdy skrawek ciała połozycie na ręczniku,kocu,leżaku.Czy nie brzydzicie sie jadać poza dome,w restauracjach,barach.naczynia sa umyte,ale wiadomo,ze jednak uzywane były przez setki ludzi przed Wami.

sugar zazdroszczę, że nie musisz na niczym oszczędzać ja jestem uczona oszczędności od dziecka i nawet jakbym miała dużo kasy to i tak bym odkładała:)

Ja na brak kasy nie narzekam ,ale lubie kupowac w lumpeksach,bo zawsze jakiś fajny ciuch wynajdę.

kupuje bluzki i kurtki:) ostatnio przymierzałam płaszczyk i znalazłam w kieszeni 10 euro zdjęcie jakiejś babki i listę zakupów :)

A co ma do tego marża? Ja po prostu lepiej się czuję psychicznie, jak zakupię dany towar w sklepie.

sugar_kane no i tu jest istota tej rozmowy :D piszesz o jakości rzeczy ze sklepow, o oddychajacym materiale i tym że coś tam podtrzymują :D ciebie zwyczajnie nie obchodzi cena, czy wywalisz kilkaset zł czy nie. a jak napisałam wyżej czy sprzedadzą torebke za 249zł czy 49zł i tak zarobią - a ty im zapłacisz kilka stów za rzecz która jest chińskiej jakości

masia - ja również odkładam pieniądze :-)

Oszczędność też dla mnie nie ma tu znaczenia. Bo ja np. oszczędzam i to bardzo, wyprzedaże czy promocje, ale w lumpeksie nie zakupię nic.

Wypraszam sobie - nie kupuję torebek i butów z "eko skóry", czy innych rzeczy, jak napisałaś, "chińskiej jakości".

Nie bądźmy egoistami. Każdy musi zarobić na towarze stąd właśnie tak wysokie marże. Dla mnie ma znaczenie cena, bo czasami wolę zakupić tańsze i gorszej jakości, bo na droższe aktualnie mnie nie stać, ale obecnie mamy tyle wyprzedaży w sklepach, że spokojnie mogę obkupić się w sieciówce za grosze i dobrze czuć się z tym psychicznie.

ja kupuje!:) i jestem zadowolona :) zawsze sie cos fajnego trafi za grosze. ale kupuje tylko bluzki swetry sweterki torebki. nigdy bielizny, spodni

Ja osobiście wole kupować w zwykłych sklepach, sieciówkach, jakoś nie często mi się zdarza, że widzę kogoś w takim samym ubraniu. Zresztą czy to jakaś zbrodnia? nie żyję po to by udowadniać każdemu, że mam swój niepowtarzalny i oryginalny styl. Ubieram się w to w czym moje ciało ładnie wygląda i w czym mi do twarzy. Co do powtarzalności ubrań, to łatwo wyłapać co teraz ludzie kupują i wystarczy unikać. Nie stać mnie na kupowanie drożyzny i nieopłacalnej jakościowo bluzki za 200zł np. z promodu chociaż jest śliczna, bo ja mam 200zł na spodnie, sweter i pewnie jeszcze mi zostanie na jakąś bluzkę czy kosmetyk. Kupuję głownie na wyprzedażach i także mam wiele ubrań, do lumpków czasem wpadam, ale nie mam szczęścia na znalezienie czegoś na prawdę godnego uwagi, a po co mi coś co ubiorę raz i wyrzucę.