Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamulkaaaaaaaaa

Wszystko jest koszmarnie drogie! Jak zaoszczędzić?

Polecane posty

Gość mamulkaaaaaaaaa

Wczoraj byliśmy na zakupach. Wydaliśmy 220 zł w sumie za kilka rzeczy :( paczka pampersów za 27 zł, jeansy dla męża za 30 zł, reszta to żywność, bez szaleństw, bez słodyczy... Mamy na nas troje póki co 3 tysiące. Opłaty to: woda 60 zł/m-c prąd 100 zł/m-c telefon 50 zł/3 miesiące benzyna ok 400 zł/ m-c dla mnie i dla męża przedszkole ok 90 zł/m-c i kaska leci Jak zaoszczędzić choć trochę... Jak sobie radzicie? jedno wyjście w tygodniu po najpotrzebniejsze rzeczy to 20-30 zł mniej Niedługo święta, do tego muszę zapłacić za przegląd samochodu więc znów 100 zł Dodam że staramy się zaoszczędzić na koncie na remont łazienki, na panele do sypialni (mamy wykładzinę) itp Oszczędzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
mysle, ze u i tak wydajecie malo na oplaty, u nas jest tego duuzzo zwiecej, no i takie zakpy za 220 to przeciez nie zakupy na jeden dzien tylko na kilka, skoro macie 3 tys na miesiac do wydania to i tak sporo powinno Wam zostawac, swoja droga czy przedszkole to faktynie 90zl czy 900zl, bo trudno mi uwierzyć ze tak malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraczkom zanika mózg
jeansy za 3 dychy??? gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulkaaaaaaaaa
90 zł bo synek chodzi od 8.30 do 13.30 i płacimy 4,80 zł za jedzenie na dzień więc ok 90 zł wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulkaaaaaaaaa
jeasny w auchan za 30 zł nawet fajne, czarne, takie do pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gdzie robicie zakupy?
W jakim sklepie? O dyskontach słyszałaś? :) No i kupowanie spodni za 30 zł uważam za totalny brak wyobraźni, bo za taką kasę to co to za spodnie mogą być - rozlecą mu się za chwilę, zniszczą i po następne będziecie jechali. To nie jest oszczędność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Znam ten ból... Nam się nie udaje nic zaoszczędzić póki co, żyjemy w zasadzie od pensji do pensji... A będzie gorzej, bo dziecko w drodze. Już gdzieś kiedyś był tu taki temat... U nas oszczędzanie polega na tym, że: Prawie w ogóle nie kupujemy dla siebie ciuchów. Tzn. nigdy dlatego, że coś mi się spodobało, jedynie wtedy, kiedy naprawdę jest potrzebne. I zwykle staramy się na jakieś wyprzedaże trafić. Krótko mówiąc - należę do tych osób, co tak długo noszą portki, aż im niemal z tyłka spadają :-p Nie mam problemu z kosmetykami kolorowymi, bo i tak nie lubię się malować:-) Więc raz na pół roku wydaję 25zł na tusz do rzęs i drugie tyle na podkład ;-) Czasem zaszaleję i jakiś lakier do paznokci kupię za dychę :-p Kosmetyki do pielęgnacji - raczej ze średnich i niższych półek - Ziaja, Nivea, Oriflame. Do domu często produkty niemarkowe (typu made by Tesco czy Rossman) - worki na śmieci, ręczniki papierowe, płyn do płukania tkanin... Ale tak naprawdę to wszystko drobne oszczędności i przyznam, że też się wielokrotnie zastanawiałam, jak by tu jeszcze zaoszczędzić... Chętnie poczytam, gdyby ktoś miał pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gdzie robicie zakupy?
No w Auchan to wiadomo nie od dziś, że jest drogo. W sensie droga żywność, kosmetyki i chemia. A ubrania z marketów są do bani. Po 3 praniach będzie kupował nowe. Pampersów tez nie musicie kupować w Auchan, bo dużo bardzo dobrych jest w drogeriach i dyskontach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
to faktycznie tanio, u nas panstwowe to koszt ok 350zl minimum, nawet w takich godzinach, mysle, ze wlasciwie z Twojego opisu wynika, ze zyjecie raczej oszczednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gryczka
dziecko w drodze, a wy żyjecie od pensji do pensji-podziwiam brak wyobraźni:D:D:D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie tych oplat
wcale dużych. My po opłaceniu wszelkich rachunków mamy na czysto jakieś 2 tys, ale nas jest 5. Powiem Ci, ze co się da to kupuje w lidlu i biedronce, a to co już musi być firmowe to w jakimś auchanie labo tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie tych oplat
sory ale 3 tys na 3 osobową rodzinę to wcale nie jest mało. 1000 wam idzie na opłaty, 1000 na zakupy, a co robicie z trzecim tysiącem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulkaaaaaaaaaaa
Robię też zakupy w Biedronce ale to takie podstawowe raz w tygodniu za 120 zł, jakieś soki, mięso, masło, czasem jak mi się coś spodoba dla synka: rajstopy czy zabawka na święta. Listopad jest w tym roku jakiś ciężki, już musieliśmy wydać 500 zł na częsci do mojego auta (pasek rozrządu, olej), ciągle coś. Buty sobie kupiłam 59 zł, synkowi też 59 zł + ocieplane kalosze 30 zł A spodnie z Auchan wcale nie są złe, w porównaniu z Big Starami za 180 zł które wyglądają gorzej niż te za 30 zł po kilku praniach. Ciuchy kupuję dużo w lumpeksach ale wiadomo że nie wszytko się da tam kupić. Wydaję tam raz w m-cu ok 70 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulkaaaaaaaaaaa
Ten tysiąc co zostaje to właśnie jest na nieprzewidziane wydatki typu samochód, dentysta, lekarstwa, trochę na jakieś wakacje. Niby dużo te 3 tys ale zostaje mało. Czemu tak jest? nie szalejemy z kasą przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat co do auchan to jest to chybA najtanszy hipermarket. Ceny pieluch w hipermarketach tez są najniższe.... Sklepy typu Rossman maja z reguły wyższe ceny. Teraz niestety jest tak że pieniądze nie są nic warte. mAŁE zakupy to wydana 100.Niestety każdą złotówke trzeba z każdej strony oglądać. Znam ten ból rownież. My tez zyjemy od pensji do pensji. Pieluchy kupujemy w promocjach, wiele rzeczy kupujemy marki Real Quality (bo real mamy najblizej a i te produkty są NAPRAWDE dobre) płyn do płukania - 2l za 7,99 a jakościowo to samo co Lenor worki na smieci, soki, produkty w LIDLu rownież super jakosci a kosztują mniej niz markowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i my mamy miesięcznie jakie 4 tys. i nie jestesmy w stanie nic zaoszczedzić. Mamy 2 córki Ale my tez wynajmujemy mieszkanie - 1000 zł. Rachunki za tel ok 200 zł :/ Pieluchy dla młodszej - 100-130 zł (kupujemy w promocjach tylko) internet- 80 zł :/ raty - 300 reszta idzie na życie... żywność, ubrania it6p itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraczkom zanika mózg
wlasnie tanie są biedronka. aldi, lidl i maja dobre produkty, pieluchy sa lepsze niz papmersy z lidla wg mnie i tansze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba miec ubezpieczenie
nie trzeba bylo sie rozmnazac tylko uczyc - hahahaha :D:D teraz po uczelniach mgr inz dr. i nie ma pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż to. O tym samym
właśnie pomyślała. Trzeba się było uczyć jak był na to czas, a nie o dzieciach myśleć. Dzieci by nie uciekły, a życie by było milsze i mniej kłopotliwe, no i człowiek zaradniejszy, bo dużo bardziej by rozumiał z szumu komunikacyjnego i medialnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little frog
A co zycie konczy sie w momencie urodzenia dziecka, nie mozna juz dalej sie uczyc, rozwijac, szukac lepszej pracy? Dlaczego odrazu zakladac ze nasza sytuacja sie nie poprawi? Czekac do 40 z urodzeniem dziecka az bedzie sie odpowiednio ustawionym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba miec ubezpieczenie
alez oczywiscie ze ZAWSZE ZAWSZE JEST PRACA PO UCZELNIACH ALEEEE HARVARD CAMBRIDGE ETC... :D:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulkaaaaaaaaaaa
Kuźwa, oboje mamy wyższe wykształcenie i co z tego? czasem myślę że miałam zostać fryzjerką i zakładzik sobie otworzyć: jedno obcięcie głowy i 10 zł w kieszeni. Sorry, ale kto ma tak dobrze... Jak się mieszka w dużym mieście to łatwiej znaleźć pracę ale nie na prowincji... A co się tyczy posiadania dzieci to każdy chce mieć chociaż jedno dziecko... jakby każdy z tym czekał aż sobie pożyje wygodnie i wszystko osiągnie to w życiu by się nie doczekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż to. O tym samym
No nie bardzo, bo z dzieckiem dziennych nie skończysz, a po zaocznych dobrej pracy nie znajdziesz ...chyba że masz mega szczęście. A dlaczego? Dlatego, że mniej umiesz, mniej materiału przerabia się na zaocznych i w prywatnych szkołach, ocenia pobłażliwie - dlatego te dyplomy są dla pracodawców śmieszne (ekhm.. ehhm tj. nie traktują ich serio). I kariery z dzieckiem też nie rozpoczniesz, bo od początku będziesz brała zwolnienia jak będzie się coś działo z dzieckiem, o delegacjach też będziesz musiała zapomnieć jak nie masz dla niego opieki, a na to wszystko się ludzie patrzą. Nie będziesz w pełni dyspozycyjna. Zresztą o czym my tu gadamy? Nie da się za bardzo niczego nauczyć mając w domu niemowlę albo przedszkolaka. No po prostu nie da się skupić, bo wkoło słychać dziecko i wkoło trzeba się odrywać żeby coś przy nim robić. Naiwne to o czym piszesz, ale dobra - twoje zdanie, ja wiem swoje i wiem, że masz błędne wyobrażenie o życiu. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to 3 tys przy tak małych opłatach , to chyba cos nie tak z wasza oszczędnością. my tez mamy w okolicach 3 tys + ja premia w pracy ok 200 zł (ale to idzie na moje potrzeby) gdzie: 800 czynsz, prąd, gaz ok 100 zł telefony 120 zł paliwo 400 zł( na 2 auta) pies 200- 300 zł internet 50 zł i w zupelnosci wystarczy. pewnie ze bysmy chcieli wiecej zarabiac , ale 3 tys to jest duzo i mozna zaoszczedzic. a nie palicie przypadkiem? albo maz piwa codziennie nie pije? albo moze za bardzo w kuchni szalejesz. moze poszukaj tanszych zamienników, albo mniej wysmienite potrawy podawaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż to. O tym samym
Po państwowych polskich też! Szczególnie tych z czołówki. I po dobrym, przyszłościowym kierunku, a nie jakimś kulturoznawstwie, geografii, czy polonistyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż to. O tym samym
Mamulkaaaa jakie? Daję głowę że po prywatnej szkole albo jakichś zaocznych. Gdybyś miała atrakcyjne wykształcenie, to pracę byś miała naprawdę dobrą i płacę równie godną. Nie oszukasz mnie, bo znam system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż-to
Jesteś żenująco płytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjhhhhhhhhhhhhhhhh
hmmm chyba trudna zaoszczędzic cos w dzisiejszych czasach, żywnośc coraz drozsza, ale zgadzam się że LIdl. aldi i biedronka sa najtansze:) my jestesmy we czwórkę, i np robie zakupy na wekend do domu żeby było na obiad i na kolacje i śniadanai w lidlu wydam max 150 zł ale zazwyczaj ok 100 zł w tygodniu nie robimy zakupów bo dzeci wżłobku tylko zostaje kolacja, opłaty mam takie 230 czynsz, 50 internet 100 teleony komórkowe 120 prąd 50 zł gaz no a w zimie od 250 do 600 za ogrzewanie 60 rata 60 ubezpieczenie paliwo ok 500 500 złobek 100 pampersy nie duzo tego ale zawsze co miesiąc sie trafi nieprzwidziany wydatek, a to samochód dentyste itp nie wiem ile w sumie zarabiamy bo mąz ma wlasna firme i rózne dochody, jaowszem stałą ale nieduża bo 2000 zł a nic nie mamy oszzcędności..nie wiem jak to jest:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o studia to jestescie w bledzie, ja inwestowalam w nauke uniwersytet - studia dzienne 2 specjalnosci dyplom na 5 i 4 i studia podyplomowe, jezyk komunikatywny,i jakies 5 kursow i skolen. mysliie ze tak latwo znalesc prace? pracodawa nie patrza az tak jakie studia konczysz, czy panstwowe czy prywatne. tylko raczej na twoje doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż to. O tym samym
Taaa, praca jako fryzjer jest dochodowa? Jeszcze takiego nie spotkałam, poza tymi co jakieś ekstra super kursy pokończyli i jest o nich głośno w mediach, a taki zwykły fryzjerczyna to myślisz że ile ma tych głów dziennie albo tygodniowo? Mało. Jakoś nie widziałam, żeby się jakiś zwykły najzwyklejszy fryzjer majątku dorobił. I co to jest 10 zł od głowy? W dużych sieciówkach płaci się od 50,- do 100,-, tyle że pracownice niewiele z tej kwoty mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×