Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marionette

chcę się przeprowadzic do chłopaka-mam 18 lat

Polecane posty

boze, nie wiem skad takie wnioski... jak wpis powyzej. zadowolona jestem ze nic nie robie, owszem! bo to moja pierwsza powazna prace i jestem zadowolona z takiej lekkiej ''rozgrzewki'' za pieniadze ktore zarabiam kupuje sobie rzeczy dla siebie, o ktorych marzylam cale zycie. np komputer. reszte odkladam na przyszlosc. jesli chodzi o to ze zmierzam mieszkac z byle kim i zachodzic w ciaze, to musze osobe ktora tak stwierdzila rozczarowac. moj chlopak nie jest byle kim i nie zamierzm miec dziecka. narazie i on nie zarabia duzo, ale ma w planach wieksze zarobki, ma juz zaklepane miejsce w pracy- znajomosci to duzo daly, inaczej byloby ciezko. wiec jesli tylkoz acznie pracowac tu gdzie planuje, bierzemy kredyt i budujemy domek- takie mamy plany od lat. i jakos musimy dac rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daadaadaa
Psychiczna- dobrze napisałaś z tymi stażami, miałam jakiś czas temu z nimi do czynienia, pracy po stażu w życiu nie zaproponują bo i po co skoro wezmą sobie następnego stażystę z urzędu pracy, zresztą co ja napisałam nie wezmą tylko stażysta sam do nich przyleci i to taki z magisterką po studiach dziennych bo strasznie trudno o pracę dzisiaj.. więc nie wiem co ta Ania ma na myśli mówiąc, że na początek to do byle jakiego sklepu można pójść! Znam dziewczynę po dziennikarstwie, której nawet w sklepie nie chcą zatrudnić (a bo kierowniczka nie jest jej ciotką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie boje sie , od niedawna mam taki plan, zeby pracowac na swoim, a nie zeby mi ktos stal nad glowa... nie wiem jaka branza, bo to jeszcze nie teraz, okaze sie w czasie na co bedzie popyt u nas, czy to gastronomia, czy F.H, czy inne uslugi... ale wiem, ze chce miec cos wlasnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młodośc , młodość , młodość :):):) plany jak widzę dalekosięzne ,i choć podejrzewm ,ze nic z tego nie wyjdzie - powodzenia zyczę :):):) jak widzę nie masz pojęcia o realich - ale z drugiej strony ...czy niewiedza nie pozwala być szczęśliwym ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam, ale nie moge doradzic
Oj, Aniu, Aniu>>> Jeśli ty z pieniędzy na staż kupiłaś komputer, a reszte odkładasz na przyszłość, to nie wmawiaj nam, że wiesz cos o kosztach utrzymania i prawdziwym życiu... Wnioskuję, że rodzice utrzymują, a córeczka pieniądze ze stażu wydaje na siebie. I innych poucza, jakie to wspaniałe jest samodzielne życie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem... wiedzialam ze napiszesz cos w tym stylu... nie wiesz jakie jest moje miasto, jakie sa tu mozliwosci, co kto otwiera wlasnego a kto nie, wiec trudno ci stwierdzic czy sie uda czy nie. ale ja chce sprobowac, znajomym sie udalo wiec czemu mam ja nie probowac? nie dowiem sie czy nie wyjdzie jak nie sprubuje.. a kto powiedzial ze jestem szczesliwa ? nie jestem jeszcze szczesliwa, dopuki razem z chlopakiem nie bedziemy miec stalej pracy i nasz domek nie bedzie gotow do zamieszkania- wtedy bede szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kogo ja tu pouczam ze wspaniale jest samodzielne zycie ??????? przytocz mi prosze jakas moja wypowiedz jak taka jestes madra. ja tylko napisalam, ze w sytuacji jakiej jest autorka, na jej miejscu wyprowadzilabym sie do chlopaka. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do utrzymania- tak rodzice mnie utrzymuja. przeciez za 800 zl nie mialabym szans na samodzielne utrzymanie. jesli bym miala wlasne mieszkanie to tak, ale wynajmowac nie zamierzam dlatego sie mecze jeszcze z rodzicami. i modle by jak najszybciej sie to zmienilo. autorka ma szczescie. i szczerze jej tego zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno - lata cale prowadzę włsny biznes , w którym twoje 8oo zł to koszty biura rachunkowego :) i jeśli m ślisz że " innym sie udalo to i nam sie uida " jesteś w błędzie jak cholera . zamiast wykorzystać czas k tórm masz teraz w tym sklepie na naukę ,- o kasie fiskalnej m, o fakturach , watach , zwrotach , wyrabiać sobie kontakty , szukać lokalizacji , wyrabiać uprawnienia - to ty mówisz ,ze nie robisz nic ? to czego ty sienuczysz przez te pól roku ? niczego . dostaniesz dofinanasowanie i przerąbiesz je na gadżety aż splajtujesz dorabiajać sie tylko długów . dziwucho - to jest staż ,zębyś sie czegoś nauczla a nie pilowała pazury , szczególnie jeśli chcesz zrobić coś swojego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie twoje plany to tylko stek pobożnych życzeń , w kierunku których nie robisz nic i jeszcze jesteś z tego dumna . na prawko sie zpisz , ksiażeczke sanepidu wyrób , certywikat o odbyciu szkoleń ,jakieś kursy bhp - wszystko co tylko sieda . nie siedz na dupie - bo tój chłopak musiałby teraz zarabiać z 5 tys żeby kredtyt dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie odemnie zalezy ze nie moge niczego wiecej robic niz to , co mi zadano. wiec o co chodzi? przez pierwsze 3 mies kasy nie moglam dotykac, dopiero pozniej moglam sprzedawac. i zalatwiaja mi przedluzenie stazu. i wlasnie wszystkiego sie dopiero ucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawko mam. dopiero zaczelam prace wiec zejdz ze mnie, myslisz ze juz od razu zaczne wszystko zalatwaic? ciekawe jakim cudem. wszystko po kolei. powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto pow ze jestem dumna ? dumna bede tak jak juz wczesniej napisalam -jak bedziemy miec stala prace i gotowy dom. wtedy bede dumna. jak narazie jestem zadowolona za staz mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bolidówka
łoo Boże co za naiwne dziewczę z tej Ani, wydaje jej się, że coś sobie umyśli w tej główce i hop - siup! już to będzie, np. własny interesik. I poza tym szczerze ci współczuje tego, że ty szczerze zazdrościsz autorce tego, że może się wprowadzić do chłopaka i być na jego utrzymaniu. I trochę współczuję twoim rodzicom, że traktujesz ich tylko jako skarbonki a jak byś miała możliwość to od razu kopnęłabyś ich w dupę i spakowała manatki. Chłopaka pewnie też będziesz traktować jak skarbonkę, myślisz tylko o tym by mieć wygodne życie i tak robić żeby się nie narobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy jestescie w jakies zmowie haha nie czytacie widac dokladnie moich wpisow, skoro kreujecie sobie od razu moj wizerunek, no ale coz, z paru wypowiedzi nie mozna stwierdzic jaka kto jest osoba. nie znacie mnie wiec com mozecie powiedziec o mnie-nic. :D i wcale nie jestem naiwna ze mysle hop siu interes sie kreci czy cos. ale dlaczego mam nie sprobowac? dlaczego? jesli chce, to sprobuje, jak wyjdzie ok jak nie to trudno- nie dowiem sie jak nie sprobuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to tego utrzymania, nikt nie powiedzial ze autorka bedzie cale zycie na utrzymaniu chlopaka. kazdy jakos zaczynal prawda? prawda. na poczatku bedzie ja utrzymywal, ale nie cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego, ze gdybym miala taka mozliwosc i spakowalabym manatki. tak! marze o tym zeby sie wreszcie id nich wyniesc, i wiem ze oni marza o tym samym! wiec co w tym zlego ze chce wreszcie mieszkac bez nich??? nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×