Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zyxell

jutro wracam do pracy :(

Polecane posty

Gość zyxell

podpowiedzcie mamuśki jak przeżyć ten pierwszy dzień bez dziecka:( już dzisiaj mi się płakać chce, a co dopiero jutro:( jak mam zostawic syna w domu i iść na 8 godz do pracy?? on jest strasznie do mnie przywiązany, jeśc od nikogo innego nie chce, uspokaja się najszybciej przy mnie:( a do tego teraz ząbkuje, jest marudny i przez to ma katar:( boziu płakać mi się chce, serce mi pęknie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany, a ja sie nie moge
doczekac, az bede mogla wrocic do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
ja jeszcze 2 tyg temu też tak mowilam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiuem cię..
bo ja wracam pojutrze:( Też bym chetnie zostaław w domu z dzieckiem ale niestety nie mamy kasy:(:( Nie ma wyjścia musze iść do pracy...dobrze że bardzo lubię swoją pracę...tyle tylko,że to rozstanie z maluszkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiuem cię..
ale widzę w tym dużo pozytywów... Po pierwsze dzziecko nie będzie się mnie już tak kurczowo trzymało....bo do tej pory tylko u mnie było mu najlepiej..po drugie trochę się zdystansuję do macierzyństwa bo jak dotąd cały mój swiat to synuś:):):)często jestem bardzo zmęczona,bo wydaje mi się że tylko ja tak umiem przytulić,pocieszyć maluszka.A tak to jakby nie było więcej czasu z małym będzie jego tatuś i z tego będzie wiele dobrego,bo zżyją się bardziej,a i mąż nauczy się więcej zajmowaniem maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
do tego mój sszef chyba cos kręci:o kazał mi przynieśc zaświadczenie ze jestem zdolna do pracy, ze wzgledu na to ze bylam na zwolnieniu 3 mies:o aż mi sie tam wracac nie chce:o powiedzcie mi czy można pracowac na umowę zlecenie na wychowawczym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko
eeee tam 8 godzin ja musiała na dzieńdobry na 12 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko
co do zaświadczenia - może nie masz ważnych badań okresowych ?? ja tak miałam zanim wróciłam do pracy musiałam odwiedzić medycynę pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 15 miesiecznego synka
Wspolczuje ci bardzo, bo wiem, co czujesz, ale bedzie dobrze. Przyzwyczaisz sie, chociaz troszke to potrwa, ale glowa do gory. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz co
oj, straszne. Ciekawe co było kiedyś z dziećmi, gdy ich matki pracowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
badania okresowe mam do końca 2011 wazne. on sobie zażyczył zaświadczenia dlatego ze przed rozwiazaniem byłam 3 mies na zwolnieniu:o mimo ze kobiet w ciąży to nie dotyczy:o wyjscie z domu było straszne, pół drogi w aucie wyłam:D ale jest dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trezba bylo wybrac
sobie takiego meza ktory zapewni wam byt na czas wychowania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiii
a potem dziwota skąd się biorą maminsynki:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
trzeba było--> wiesz nie wszyscy tak jak ty całe zycie darmozjadują:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parappapa
ja bym już chciała iść do pracy...chociaż na weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Wróciłam we wrześniu po macierzyńskim. Też mi było smutno, nie wyobrażałam sobie , jak to nagle mam zostawiać dzień w dzień dziecko na ponad pół dnia. Ostatnie dni przed pierwszym dniem pracy też zdarzyło mi się płakać. Też w głowie krążyły myśli, że ja przecież najlepiej go nakarmię, że to ze mną musi być, ale minęły już prawie 2 miesiące, wszystkie te obawy przeszły i już wszystko jest ok.Dziecko zostaje z babcią i nie mam już żadych wyrzutów ani nie czuję się z tym źle. Choć pierwsze 2 tygodnie w "nowej" rzeczywistości były dla mnie też momentami ciężkie. Zdarzało się, że nie mogłam się kompletnie ogarnąć po powrocie z pracy i myślałam, że nie ujadę tak dalej, że nie sposób iść na cały dzień do pracy, potem spędzać czas z dzieckiem i jeszcze w domu coś zrobić. Zwyczajnie wymykało mi się to wszystko z rąk i miałam chwile, gdy byłam z lekka załamana. Ale przeszło, teraz już wbiłam się w rytm, myślę, że też się przyzwyczaisz.Najgorsze początki, jak ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
ja z jednej strony ciesze się ze wróciłam bo już mi brakowało spotkań z ludxmi, ale z drugiej strony zostawic swoje oczko w głowie w domu nie było łatwe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Są mamy, co nie mogą się doczekać pójścia do pracy, ja raczej nie czekałam, bardzo dobrze mi było na macierzyńskim, gdybym mogła, siedziałabym tak dalej, ale wiadomo, potrzebne pieniądze, chciałam utrzymać dobrą pracę, w której pracowałam jeszcze przed ciążą i obiecałam szefowi, że wrócę i dotrzymałam słowa, chciałam być fair. I teraz stwierdzam, że wcale nie jest źle.Dziecku się krzywda nie dzieje, i tak co dzień je widzę po pracy i się nim jeszcze pół dnia zajmuję, nadal widzę, jak się rozwija i np. ja nie rozumiem argumentów mam siedzących w domu, że gdyby poszły do pracy, to przegapiłyby etapy rozwoju dziecka, bzdura, dziecko i tak co dzień ma się przy sobie, a nie trzeba siedzieć z dzieckiem 24h na dobę, by widzieć, jak się rozwija, pół dnia i noc też wystarczą:-), by wszystko zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
Idz idz do pracy, w końcu kasa jest ważniejsza od dziecka. Co już masz? Dom, samochód? Jest dziecko, a co teraz będzie? Jaki nowy gadżet? Żal mi was. A potem będzie co to ja dziecku nie kupiłam, a co to go w żłobku, babcie czy nianie nie nauczyły jaki mądry ..Oh oh oh. I bedziesz taka biedna bo ci zaczął chorować.A dziecko potrzebuje tylko twojej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
do pracującej mamy - czy uważasz ze omijanie tychże etapów życia to nic takiego? A potem obudzisz się z ręką w nocniku ze nie masz żadnej nici porozumienia z dzieckiem, ze nagle popada w wieku nastoletnim w kłopoty a ty nie potrafisz mu pomóc, No cóż swoją dobra pracą zagwarantujesz mu miłość materialną. Bo co tam pierwszy ząbek, pierwsze słowo czy pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
Mam zal bo przechodzę etap siedzenia w domu z dzieckiem i chcę się czuć właściwie na swoim miejscu ale takei mamuśki jak wy - pracujące szykanujecie moje siedzenie w domu. Jestem kimś gorszym bo nie pracuję.:( Powiem tyle ze właśnie pierwsze dziecko umknęło mi w wychowaniu bo wróciłam szybko do pracy i teraz bardzo to odczuwam w relacji z nim czego bardzo żałuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Przepraszam, ale muszę powiedzieć, co za głupolek z Ciebie >Pracowałam i zobaczyłam 1 ząbek , pracowałam i zobaczyłam, jak zaczął siedziec, pracowałam i zobaczyłam, jak się rozwija w każdym aspekcie jak dotąd. Wszystkie etapy rozwoju widzę, nie pisałam, że je chcę świadomie omijać. Kolejna baba twierdząca, że jak pójdzie do pracy, to nie zobaczy 1 zęba, nie zobaczy jak chodzi, a co, jak wracam z pracy, to mam oczy zamknięte, że tego nie widzę ?????? To, że dziecko parę godzin w ciągu dnia nie będzie z mamą, to nie tragedia. Samochód, dom, kolejny gadżet, ??? Nie głupolku, kolejna pensja, żeby jakoś wyżyć, bo z jednej się nie da z 3-osobową rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
A Twój mąż co, zarabia miliony, że możesz sobie siedzieć w domu ? Bo mój nie i 2 pensja potrzebna, by mieć na opłatym jedzenie i ubrania, nie na willę z basenem i kolejny samochód. Nie potępiam siedzących w domu, sama chętnie bym została, jak byśmy mieli dość kasy.Dziecko nie musi 24 h na dobę siedzieć z mamą. Jestem z dzieckiem co dzień od godz. 15.30 , w weekendy, Święta czy urlopy mamy całe dnie dla siebie, powtarzam wszystko wiem, co się z nim dzieje, spędza ze mną dużo czasu, świetnie obserwuję jego rozwój i nie muszę siedzieć w domu całą dobę, by to mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
świeża - żal mi ciebie. Zobaczymy za lat naście, co urośnie z twojego dziecka. Oj zapłaczesz jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Autorka pyta się o powrót do pracy, a kolejna jakaś złośliwa musi swoje 3 grosze wtrącić i besztać tych, co do pracy wracają z różnych względów. Owszem, też potępiam, jak rodzice całe dnie siedzą w pracy i dziecko cały dzień bez nich się chowa. Ale normalna praca 8 godzin, to nie urywanie kontaktu z dzieckiem.Co za brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Zytell, Ciebie mi żal i Twojje głupoty,och śmiać mi się chce, co za idioci są w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
To nie potępiajcie tych, które muszą z różnych względów siedzieć w domu choćby chore dziecko czy brak pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
Śmiej się, nie ty masz chore dziecko :( I nie ty dostajesz każdego dnia krytykę za siedzenie w domu jako chleb powszedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×