Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnnnno

Mój kot wymiotuje i ma biegunki. Co robić ?

Polecane posty

Gość ruda laska
też jestem przeciwna "upiększaniu" zwierząt :) ja już spadam, ide spać, bo rano trudno mnie z łóżka zwlec. Dobrej nocki życzę 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone drzewo
mysia 69 dzieki za rady! :) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może to kwestia karmy, może akurat Twój kot nie toleruje jakiegoś składnika zawartego w tej karmie. Mojemu kotu smakowała najbardziej karma Iams i Miamor a wcześniej też stoswoałam Whiskas. Zakupy robię w Krakvecie, możesz sobie poczytać skład karmy i kupić taką, aby różniła się składem od poprzedniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka przykrość... Mój kot wymiotuje... Zadzwoń na pogotowie, może przyjadą i zabiorą na SOR... na sygnale... potem OIOM, 30 albo 40 pielęgniarek, bo Twój kot był uprzejmy puścić pawia.... No przepraszam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hotdoggiestyle
pewnie zaszkodziła mu karma, którą mu podajesz albo coś innego co zjadł. Zobacz na skład karmy którą je dotychczas, zerknij sobie na Krakvet i dobierz jakąś inną, która ma inne i lepsze składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja również mam pewien problem, od tygodnia kiedy mój 8msc kot zje karmę w nocy zaczynają się wymioty. Brązowe, jakby całą karmę zwrócił, nie wiem co to może być, karmę dostaje cały czas ta sama. Jak mogę mu pomóc? Czy weterynarz jest konieczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz kot bardzo dobrze reagował na smectę. dostawał pół saszetki i mu pomagało. też spróbujcie. a patent mamy od znajomych, którzy dali to kotu bo zwyczajnie byli na wyjeźdźcie, na wygwizdowie i nawet nie mieli gdzie szukać weterynarza. Pomogło, więc jeśli trzeba to tego używają - u nas jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest stary temat, ten biedny koci rzygacz pewnie już nie żyje. Z takim podejściem właścicielki do rzeczywistości dawno go zabrakło wśród żywych kotów. Miałam podobne problemy z kotem. Wiejski weterynarz wymyślał cuda, pasożyty, zatrucie, alergia pokarmowa, zła dieta. Jedna wizyta w cywilizowanej klinice weterynaryjnej wyjaśniła, że kota dopadła niewydolność nerek. Leczyliśmy go już tam, dokąd było to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takich przypadkach jak opisywała ta pani to trzeba szybko działać. Ja mam zawsze w pogotowiu DiarVet od vetexpert na takie sytuacje. Zwierzak się męczy i trzeba mu pomóc bo się może źle skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie jest kwestia zakłaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×