Dostalam w prezencie uzywany wozek. I co teraz?

nie mam mieszkania na wlasnosc, mam dom wyobraz sobie. I mam przyjemnosc z kupowania nie tylko dla dziecka ale tez dla siebie. Zdziwiona?

najpier temu dziecku mieszkanie na wlasnosc zapewnij a nie markowe ciuchy i wozek w odpowiednich kolorach :)

aa ona ma dom na kredyt na 30 lat zapomnialam, ehheh

normalnie żal wam dupe ściska że wy macie wszystko po kimś a ktoś może mieć nowe :O

a co dom na wlasnosc nie wystarczy? Mam jeszcze mieszkanie kupowac przed narodzinami? Ty chyba naprawde masz powazny problem ze soba.

nie mam domu na kredyt, wyobraz sobie ze nie kazdy musi miec na kredyt czy tez wynajmowac jak ty zapewne

mnie facet zosatwil z bachorem i nie mam nic wiec jak czytam ze ktos nie chce wozka bomu sie kolory nie widza to mam ochote mu jebnac:O

ignorujcie Magdalene Plaska, ona chyba specjalnie Was podpuszcza :D

jak wroce do formy to szukm pracy w agencji,woel obciagac kutasy i miec co jesc a bachor niech se jezdzi w czym chce i sra gdzie chce a wy jestescie jebniete suki

U nas jest "tradcja",ze pierwszemu wnukowi kupują wzek dziadkowie;); jesli nie stac,to moga sie dorzuić np.Możesz powiedziec kuzynce,ze własnie oni zrobili wam taki prezent i nie masz serca odmawiac;)No i ze sama mozesz wybrac,a miałas duzo wczesniej upatrzony.Wiadomo,ze dla pierwszego dziecka najczęściej kupuje sie rzeczy nowe,bo to sama radośc takie kupowanie.Jak was stac,to dlaczego macie używac jakiegos ztarego,bo ktos wam na przymus prezent zrobił?

Wiesz wcale Ci się nie dziwię ze ten rażący kolor seledynowy Ci się nie podoba. Tym bardziej ze wózek jest już zniszczony. Ja bogaczką raczej nie jestem ale na nowy wózek jeszcze mnie stać i zwyczajnie wstydziłabym się jeździć po mieście takim obszarpanym wózkiem jakbym nie miała na nowy. Powiedz jej zwyczajnie ze wózek jest fajny ale ty chciałabyś kupić nowy. Bo tak to sobie dawno zaplanowałaś i masz już upatrzony. Nie lubię uszczęśliwiania na siłę.

bo stdołe ci utorkodemntowai rodzice a ty myliszto z nwo poudowanym doem w dobrej lokalizacji.

Nie wiem, o czym tu dyskutowac - nawet jakby przyjac, ze autorka ma zamiar wywalic pieniadze w bloto, to to sa JEJ pieniadze. I JEJ sprawa, czy ma wlasne mieszkanie, samochod, oszczednosci i inne rzeczy. Jak przebombi pieniadze, to to bedzie tez JEJ problem. Wiec madzi plaskiej krzywda sie od tej rozrzutnosci nie stanie

aproo mieszkana to moglabys cos zapewic dziecku na oprzyszlosc, a ot mu dasz, mieszkac was w domu? orazka autrko jako matkapowinnas zadbac o os ziecka a

No cóż asertywność to wspaniała cecha. Odkąd się jej nauczyłam, żyje mi się 100 razy lepiej. Polecam. Myślę, że szczera rozmowa wystarczy. Magdalena - nie rozumiem o co Ci chodzi. Dzięki ludziom, których stać na kupowanie nowych rzeczy pracę mają ludzie, którzy pracują przy ich produkcji. Tak się kręci gospodarka - pomyśl. I wyobraź sobie, że można mieć nawet i dom bez kredytu - zdarza się i tak. A choćby i na kredyt, to co?

Masz prawo kupić dla swojego dziecka co Ci się podoba. Mówisz, że macie dobry kontakt. Powiedz jej szczerze, że doceniasz jej gest ale ten wózek nie jest w Twoim guście, że chciałaś zupełnie inny model, że chciałaś się nacieszyć kupowaniem wszystkiego dla swojego dziecka. Masz do tego prawo. Kuzynka powinna zrozumieć. Podziękuj jej za chęci. Będzie dobrze.

przebombi pienidz :0 podoba mi se to stwierdzeni, ja znam przebima, ale przebimboni lepse.

Moj znajomy zarabia dosc cienko, a jak juz cos mu zostanie z kasy, to zamiast odlozyc - kupuje sobie jakies wyjebiaszcze garnki i noze. Bo tak chce i juz. Jego kasa, jego garnki. My kupilismy sobie terenowy wielki samochod. Nie byl nam koniecznie potrzebny, ale mielismy takie marzenie. Nasza sprawa, nasza kasa. Jeden wydaje na ciuchy, drugi na inwestycje, trzeci nie wydaje, tylko ciula - i to jest kazdego indywidualna sprawa.

gdyby mieli nowo pouowany dom w warszawie npczy innym duzm miecie to nikt przenit by im nie mial uzywanego wozka zywoic, ruz zgownica, bo wtedy to by zakrawalo n kpine bogatym ludziom taki obciach wiesc do domu.

Jeszcze jedno, kochani wtrącanie się w finanse innych ludzi jest niegrzeczne. Poza tym to nie jest temat, w którym się wypowiadacie.

jejku nie wiedzialam ze kogos uraze piszac, ze chce kupic sama nowy wozek. Przeciez wiele osob tak robi i nie wierze ze kazdy bierze uzywane i nie kupuje nowych rzeczy dla dziecka. Skoro mnie stac to bede sobie kupowac tyle ile mi sie podoba, nie wiem w czym tu problem naprawde

nastepna zupa bedzie sie teraz wywyzszacx ze sobie samochod kupili,l a po co sie chwalisz swoimi przykladamii? :)

Co wy sie tak tymi wozkami podniecacie? Jakie prozne babska. Szpan wozkami robic.

auork mieszkanie zpewnijdziecku na wlasnosc najpierw a potm na wozkiydwaj, ale widze usilnie chesz podkresac: mnie stac ja mam pieniadze heh

chyba masz jakis problem z tym, madziu, ze ktos cos ma - nie martw sie, moze ty tez kiedys cos bedziesz miala

naewno taki prostacki sposob jak ty nie bede i tym cwalila zupo

mozesz zrobic tak- na pewno za jakis czas po urodzeniu dziecka stwierdzisz, ze dobrze miec w domu wozek, by dziecko mialo gdzie siedziec, jak przemieszczzasz sie po domu. Zatrzymaj ten wozek jako wozek domowy, do ostatecznego zabrudzenia, a dziecko na spacery bedziesz wozic w nowym, ktory powiesz, ze dostalas od rodzicow. Odpadnie ci tagranie wozka z samochodu do domu i spowrotem, poza tym nie bedziesz tez miala brudnych podlog od kolek po spacerze, jeszcze jedno- nie bedziesz plakac, ze wozek sie poplamil, kiedy karmilas pocieche czym plamiacym. I po sprawie.

powiedz otwarcie i tyle :) Ale moim zdaniem nie powinnaś TY dawać go komuś innemu. Lepiej go po prostu oddaj a ona zwów będzie mogła go komuś dać i będzie, że wiesz - ona dała :)

doskonale cie rozumiem mi też wszyscy wciskali wanienki, wózki, lóżeczka i chociaż i tak kupowałam uzywki ale sama mogłam sobie wybrać takie jakie sobie wymarzyłam a nie stare graty po kimś i mówiłam wprost"dziękuję, ale chce kupić sama" ubranek nikt mi nie proponował ale ubranka bym wzięła

kobieto zejdz ze mnie. Pisalam wyraznie ze nie rozumiem tego gestu gdyz kuzynka dobrze zna sytuacje nasza i wiedziala ze sama chce kupowac rzeczy. I nie mieszkam w Warszawie na szczescie. Nie powinno cie interesowac w ogole gdzie mieszkam i ile zarabiamy. I o przyszlosc mojego dziecka sie nie martw, pomysl lepiej o swoim o ile je masz