Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyzwielka niewiadoma

czy on mnie zdradził

Polecane posty

Gość xyzwielka niewiadoma

Witam. Jesteśmy małżeństwem od roku. Wcześniej byliśmy parą przez 8 lat. Mój wtedy jeszcze chłopak wyjeżdżał na weekendy na studia do innego miasta i wiadomo jak to na studiach, puby, imprezy. Pewnego dnia mój chłopak dostał "strzałkę" w telefonie od jakiejś Ewy. Nie znałam żadnej Ewy więc zapytałam kto to. Powiedział że koleżanka z pracy. Moja intuicja podpowiadała mi jednak, że kłamie. Zadzwoniłam do tej dziewczyny i podałam się za kogoś innego w celu uzyskania niby notatek na studia. Powiedziała mi, że co prawda jest z tego miasta gdzie mój chłopak studiował ale nie chodzi na tą uczelnię o którą pytałam. Wiedziałam już jednak, że on kłamał. Zrobiłam awanturę, przyznał się że ją zna, że poznał w dyskotece i po pijaku wymienili się numerami ale do niczego nie doszło. W noc poślubną postanowiliśmy wszystko sobie powiedzieć. Przyznał się wtedy, że się z nią całował ale nic więcej. Ja też całowałam się z innym bo czułam, że on nie do końca mówił prawdę i chciałam się zemścic. Też się do tego przyznałam, wybaczyliśmy sobie i obiecaliśmy że to się już nigdy nie powtórzy. Kilka dni temu odkryłam jednak rozmowę na skypie jego z kolegą ze studiów (tym najlepszym). Tamten jest jeszcze sam i opowiadał o swoich podbojach. Nagle serce mi stanęło gdy przeczytałam co napisał ten kolega: "Ty oprócz swojej żony to tylko tą laskę na klatce gwałciłeś"!!! Oni spotykali się tylko na studiach więc to musiało być tam i pewnie z tą samą dziewczyną. Powiedziałam o tym mężowi ale on przyrzekał, że mnie nie zdradził, że żałuje że się z nią pocałował ale cieszy się że się w porę opamiętał i do niczego więcej nie doszło bo wie, że bym tego nie przeżyła. Po prostu o jedno piwo za dużo i tak wyszło. Odprowadził ją tylko do domu. Powiedział, że przecież wyznał mi wszystko w noc poślubną żebyśmy zaczęli po ślubie "nowe życie". I że nie wie dlaczego ten kolega tak napisał, pewnie dlatego że on może chciał, żeby koledzy myśleli, że ją "zaliczył". Bo oni wszyscy nie mieli dziewczyn i ciągle jakieś dziewczyny wyrywali. Minęło od tej "zdrady" już 5 lat. Myślałam, że mamy już to za sobą a tu nagle to do mnie wróciło. Co robić? Wierzyć mu? Fakt jest taki, że nie jest to facet typu imprezowicz, jest kulturalny i uczciwy. Nie chce mi się wierzyć w to, że mógłby to zrobić. Zawsze sobie powtarzałam, że jak on mnie zdradzi to już naprawdę nie ma porządnych facetów. Koleżanki też twierdzą, że nie wierzą w to że on mógłby mnie zdradzić. A jednak... Słowa jego kolegi mówią że mogło być inaczej. Co myślicie o tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tylko w PL takie halo
5 lat minelo ,a ty nagle sie obudzilas?? chyba ci sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, juz wiem , zle przeczytałam :P cóz.. ktos tu kłamie :D i jest to Twój maz : okłamał alboCiebie ( ze z nia nie spał) albo kolege ( ze spał):P:P nie wiem, czy masz mu wierzyc, zaraz napisza : rzuc go , ale to nie takie proste:) sama znasz najlepiej swojego męza ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzwielka niewiadoma
od tamtego czasu minęło 5 lat ale na skypie rozmowa mojego męża z kolegą była kilka dni temu i wtedy się na nią natknęłam i przeczytałam o tej lasce. Mąż powiedział, że odprowadził ją do domu bo było ciemno i tam się pocałowali. A koledzy wiedząc, że idzie ją odprowadził myśleli, że ją bzykał. Nie wiem czy on im tak powiedział. Nie wiem już sama co myśleć. Obciąć facetom jaja najlepiej! Tylko po cóż nam oni wtedy będą potrzebni!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzwielka niewiadoma
no nikt sie nie wypowie więcej. Nie byliście w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×