Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla dziewczyna nie lubiacaGIER

mój narzeczony oznajmił mi dziś, że....

Polecane posty

Gość Miałam takiego narzeczonego
już nie mam... Też najpierw nalegał na huczny ślub, wesele na 100 ludzi- które szczerze mówiąc nie bardzo mi odpowiadało, bo to nie dość , że ogromne wydatki, na które nas nie było stać, to jeszcze impreza na tylu ludzi plus kredyt do spłacania, to niezbyt dobra perspektywa na życie . Potem sam się podłożył do zwolnienia z pracy i przez parę miesięcy zamiast szukać nowej - siedział w domu i grał całymi dniami w gry komputerowe .... Rozeszliśmy się na pół roku przed ślubem. Kwestia nie jest tego typu, że chłopak kupił sobie zestaw bajerów - tylko tego typu, że umówili się, że będą odkładać - ona odkłada, a on kupuje NA KREDYT sprzęt , licząc i jeszcze z chama twierdząc, że on odłoży 1-2 tys a ona ma resztę i zatem powinna finansować wesele... Oraz, że to sa jego pieniądze i może sobie z nimi robi - co chce. Naprawdę ciężko to widzę, tym bardziej, że miałam podobnego chłopaka - też pieniądze były jego i nic mi do tego - choć mieszkaliśmy razem, to ja kupiłam wyposażenie meble do mieszkania, płaciłam rachunki, ja kupowałam jedzenie (do jedzenia się dorzucał nie moge powiedzieć, bo robił zakupy żywnościowe na równi ze mną) - efekt tego był taki, że ja nie odłożyłam w tym czasie nic, bo wszystko szło na tzw "zycie" i różne pojawiające się co chwila nagłe potrzeby - a on odkładał sobie co miesiąc pewną sumkę, za którą po rozstaniu kupił sobie jakąś drogą zabawkę .... Przyszłość takiego związku może być tylko zła, gdyż to na niej będzie spoczywał obowiązek utrzymywania domu, bo JEGO pieniądze to zawsze bedą JEGO pieniądze, a do życia dołoży się tylko tyle, ile będzie miał ochotę. Efekt będzie taki, że chłopak bedzi jej utrzymankiem... I nie jest to kwestia chęci weseliska lub nie - bo każdy ma swoje marzenia, i każdy ma do marzeń prawo. Kwestia jest odpowiedzialności za ciezar życia we dwoje. A te i tych pyszczących, że zabrania mu się zabawy chciałam tylko spytać, czy będąc w sytuacji, że odkładając wspólnie pieniądze z partnerem np. na dom lub na wkład własny do mieszkania czy choćby wspólne wakacje (zeby nie bylo ze na wesele) byłyby zadowolone, że ich partner bierze kredyt na zaspokojenie swych pragnień twierdząc, że to jego pieniądze i może z nimi robić co chce i ze ona odkłada, więc wkład będą mieli... Wątpię, żeby się to rozsądnemu człowiekowi podobało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co niektorzy to maja
mialam takiego narzeczonego - swiete slowa. szkoda tylko, ze na kafeterii siedza gowniary, ktore tego jeszcze nie rozumieja. coz, pozyja, wybiora sobie jelopa za meza i beda plakac tutaj i zalic sie. autorko - zastanow sie gleboko, czy chcesz zyc z dzieciakiem. nie sztuka jest pojsc do oltarza w ladnej sukience, sztuka jest to, co bedzie po tym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34wertrytujkhj
wcale mu się nie dziwię pewnie cos sie w nim buntowała, żeby kasę tak marnować może nie chciał na początku mowic i cie denerwowac, ale pewnie wkurwiał go ten idiotyczny cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co niektorzy to maja
no taaak. on ustala, ze nie bedzie oszczedzal na tym na tamtym dla rodziny na wesela, ale to dziewczyna ma na to zbierac. a ten ma swoja kase, kupuje sobie zabawki, bo to za jego, hehe jestescie nienormalni. nic dziwnego, ze ilekoroc wychodze na ulice, to mam wrazenie, ze otaczaja mnie debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.b.
Robi się błędy wtedy, kiedy się nie zna pisowni. Nie wiązałabym przyszłości z kimś tak nieodpowiedzialnym. Ty według mnie jesteś mało inteligentna i nawiedzona w jakimś stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takiego narzeczonego
nawiedzona ? Moim zdaniem tylko wkurzona - i to faktycznie ma do tego prawo, bo facet wymaga od niej, żeby odkładała pieniądze na ICH wesele, na którym ON nie ma zamiaru oszczędzać na jedzeniu dla najbliższych- a sam kupuje PS3 i plazmy 50 calowe i ma to odkładanie w nosie, bo uważa, że tak ma być... A błędy się robi jak się szybko pisze - poloniści z Bożej łaski się znaleźli - w swej historii też mam parę dyplomów z konkursów ortograficznych a zdarza mi się błędy na forum robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co niektorzy to maja
mialam takiego narzeczonego - nie ma chyba co dyskutowac z niektorymi. nie potrafia zrozumiec sedna problemu, czytac miedzy wierszami czy jak to jeszcze nazwac - moze po prostu czytac ze zrozumieniem. dobrze zrobilas zostawiajac tamtego, w imie czego mamy sie meczyc z palantami? bo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takiego narzeczonego
nie wiem, bo co :P Po prostu mieliśmy inne spojrzenie na życie i otaczającą nas rzeczywistość - i nei chodziło tylko o kwestię wesela, bo akurat ja byłam tą mniej chętną strona na imprezę sponsorowaną kredytem. Dużo pomogli mi właśnie ludzie z Kafe, bo swego czasu tez założyłam parę topiców , gdy powzięłam praktycznie decyzję, tylko szukałam jej potwierdzenia. Dziś jestem zadowolona z takiego przebiegu sprawy, mimo, że nie było lekko się rozstać po wielu latach bycia razem. Na Kafe znalazłam również wiele dobrych osób płci obojga, z którymi mam kontakt do dziś :) I jestem pewna, że postąpiłam dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co niektorzy to maja
:) ja tez swojego czasu pogonilam takiego jednego narzeczonego, ktory sam nie wiedizal czego cchial w zyciu. ech dzieciaki dzieciaki z nich, a pchaja sie dorosle zycie. pytanie z czym do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takiego narzeczonego
co niektorzy to maja ---> i słusznie. Najgorsze jest to, że dziewczyny wkręcają sobie, że potem nikt ich nie zechce etc. i ładują się w takie smutne małżeństwa , bo boją się być same... A prawda jest taka, że tylu dobrych miłych chłopaków chodzi po świecie, którzy by byli skłonni nieba dziewczynie przychylić, że nie ma się co oglądać na niedojrzałych egoistów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co niektorzy to maja
ładuja sie w takie glupie zwiazki, bo co rodzina pomysli, bo juz tyle w to wlożyly, bo tyle lat juz razem, bo sie przyzwyczaily, bo moze sie zmieni i bedzie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estoy soltera
Ty nie tylko prawiczek, ale i homo, że o parze ludzi przeciwnych płci piszesz "obaj"? Głodnemu chleb na myśli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prawdzie to wydawanie
kasy na gry i drogi telewizor wydaje mi się równie głupie co wydawanie na księdza, suknię na jeden raz i tort weselny. Ale ja jestem biedna, jeśli kogoś stać to niech wydaje na głupoty, nic w tym złego. Ja jeśli odkładam pieniądze to na mieszkanie, na lodówkę, na sprzęt, na leczenie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×