wasz najlepszy sex ?

A dokładniej pytam o miejsce.. :P moze pozycje albo okolicznosci ? :P Moj to na stole bilardowym ..:)

Cisza..:)

na podłodze 2godzinki ruchania mmmmm

może ten o którym nigdy nie zapomnicie ?

mm... a cos wiecej ?

a może ta nafajniejsza partenrka ?

zajebistego patnera ;) ale ciekawie bylo na stole w kuchni

no ekstra :) a jaki ci sie marzy ?

Nic mi sie nie marzy, bo juz chyba wszystko zrealizowalam :) teraz beda powtorki z wariantami :)

no i pięknie :) mi się marzy cos ostrzejszego :)

no ciekawe .. nie powiem ..

nikt chyba tego nie robi :)

zalezy co masz na mysli, mnie nie pociaga sex analny ani trojkaty, ani bicie... ale lekka dominacja, gryzienie i drapanie moze byc

mi sie podobaja np. jakies kraty ..cos mrocznego ale zarazem nie za mocnego :) no anal mnie nie kreci tak samo .

Ostatnio jak sie kapal, zgasilam swiatlo, zapalilam swiece i kadzidelka, zrobilam mu kapiel z ziolami, masaz olejkami i wytarlam. Bylo mrocznie ... w sensie ciemno :D

hah :) no w sumie ..tak :) zawsze to jakas nutka adrenaliny :) a on cie kiedys czyms zaskoczyl ?

No, z tym stolem to byla jego inicjatywa :D poza tym ze zlizywaniem z siebie lodow... kiedys o tym myslalam, ale moj ex byl niereformowalny :D

Ja mam mnóstwo miłyh wspomnień, m. in. na dywanie, na ławce pod płaczącą wierzbą, na łącę :) Mój partner uwielbia mnie wiązać i nie powiem, mnie też to kręci ;)

oj miałam takich kilka razy, zawsze z tym samym, cudowny był...:) az mi slinka poleciała na samo wspomnienie mmmm:)

no dawaj :) wiązanie ? czym ?

rece opadaja - a ty jakie mialas ?

różne różniste...:) i analny i oralny na 100 sposobów i z kajdankami, z wibratorkiem mmm...facet miał pomysły:) okolicznosci te bywały rózne...kiedyś zeszliśmy po kompot do piwnicy i nie moglismy przestać się tam bzykać wśród tego kurzu i trutki na szczury;) w maluchu, w polu wśród zbóz, nawet na środku wiejskiej dróżki:) zakopalismy się kiedyś w piachu, bo tak nas w samochodzie roznosiło... To był facet! drugiego takiego nie znajdę.

nie jestes juz z nim ? :P

nie...gupia pipa byłam i se poszłam...

yy :) ja mam teraz chcice ..:P fajnie tak poczytac :)

Ale właśnie taka kreatywność jest najlepsza, odkrywasz za każdym razem seks na nowo, raz ja coś wymyślę, raz mój partner i jest świetnie :) wiązał mnie wszystkim, paskami, związywał mi usta moim majtkami, co go strasznie kręci, a ja udaje taką niewinną ;) A propos Twojej piwnicy, my kochaliśmy się na strychu, też mnóstwo pajęczyny i brudu, ale t było boskie :)

a ulubiona pozycja ?

strych fajny:) no patrz, ale zawiązywania u mnie nie było, epizodzik z kajdankami mały tylko. a takie wiązanko- fajna sprawa:) i majtkami mmm... pozycje - nie mam chyba ulubionej, zależy od nastroju, chociaż bardziej jednak wolę jak on za mną niz ja na nim. Nie lubię jednak skaczących swoich cycków, śmieszą mnie;)

tez tak uwazam ..:) mnie osobiscie bardziej pociaga ta piewnica :) tak troche kontrowersyjnie a co myslicie o starym opuszczonym kosciele ?

nie...w kosciele jednak bym nie mogła