Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Magazyn dla Kobiet

List do Koryntian

Polecane posty

Gość Magazyn dla Kobiet

"..., od Naszej ostatniej rozmowy, trochę się wydarzyło. Chyba najbardziej zaskakujące jest to, że pomoc,cokolwiek oznacza to słowo nie jest tak prosta jak samo jego brzmienie. Nie zgadzam się z Tobą, nie można okazywać pomocy za wszelką cenę, dlaczego? Ponieważ przychodzi taki moment, że osoba której pomagam, a przynajmniej się staram, nabiera nawyku kierowania wszystkich swoich problemów, do kogoś kto tej pomocy jest gotowy udzielić. Nagle okazuje się,że jestem tym który najmniejszy problem ma rozwiązać, który jest "przecież od tego", by je rozwiązywać. W rozmowie nawet to co zostało ustalone wcześniej, jest "nieważne,zapomniane", by choćby chwilę pogadać,by się na mnie wesprzeć. Nie, przestałem już wierzyć w to że można komuś pomóc, za to zacząłem wierzyć w to,że pomagając komuś, przyzwyczajasz tą osobę to stagnacji,do bezruchu,do niewiary we własne możliwości. Wierzę w to że pomagając komuś, dając wciąż i wciąż wsparcie psychiczne, pozbawiasz tą osobę, uruchamiania własnych "systemów" reakcji, czy radzenia sobie, bo po co? Przecież można komuś wylać swoje pomyje na głowę i się lepiej poczuć? Dziwna ta Twoja rada, bo tak naprawdę Ty sam nigdy nie pomogłeś mi skutecznie, zawsze dawałeś tylko rady o medytacji, czy jakiejkolwiek innej metodzie poradzenia sobie samemu. Przecież pracę mogłeś mi załatwić już dawno, szczególnie w czasach gdy było naprawdę bardzo trudno. Ale nie zrobiłeś nigdy nic z tych rzeczy. Dając mi radę o dawaniu "wiele", że jest to sposób, zaprzeczyłeś swoim czynom na przestrzeni naszej znajomości. To idiotyzm,"niewiedza", by robić coś za kogoś, by dawać mu pracę, załatwiać opiekunkę, przyjmować problemy tej osoby na siebie.To nic nie daje, po za godzeniem się na to by ta osoba "oduczała" się samodzielności. Możesz "pakować" nieskończoną ilość energii w człowieka,ale przecież w konsekwencji, to ta osoba podejmuje decyzje. Ja przez ten czas dałem się "usidlić" ten który pomaga... To ja,to było takie szlachetne,dobre,i miało przynieść mnie samemu same korzyści. Po tych kilku latach, wynik tej wiary w takie działanie jest taki,że ja zostałem prawie z niczym,moja głowa przesiąknięta tą osobą,jej problemami, tym czy nie zrobi sobie krzywdy, cała,prawie cała uwaga,moja uwaga jest skierowana na nią. W fizyce kwantowej mówi się że uwaga to energia, na czym się skupiasz to zasilasz,temu dajesz energię,to budujesz,osiągasz,realizujesz. Jak pokazało mi życie,zamiast swojego własnego życia, można zasilać czyjeś. To bardzo sprytny mechanizm wykorzystywania jednego człowieka przez drugiego. Bo przecież tak jest, moje życie na przestrzeni tych lat zostało zdominowane przez nią. To doświadczenie pokazało mi że nie można się angażować w czyjeś problemy, że nie można ich brać na siebie, nie da się tak pomóc. Pomoc to często ta trudna decyzja gdy zostawia się kogoś samego z jego problemami by uwierzył sam że może sobie z nimi poradzić,że jako człowiek ma takie możliwości. Często porusza się tematy pomocy,ale jak wielu z tej pomocy robi sobie z drugiego człowieka "kosz na odpady?". Jak wielu przeistacza się w osobę,która czeka tylko na to co zrobią za nią inni? Ja w takim związku byłem od ponad dwóch lat. Wierząc,że tak właśnie należy postępować. Psychologia określa takich ludzi dość wydawało by się drastycznie "wampir energetyczny", ale innego trafniejszego terminu na wykorzystywanie w ten sposób ludzi nie ma. Bo sam tego doświadczyłem... Nie raz czy dwa, bo nawet o ilość tu nie chodzi,ale jak czyjeś problemy, będąc w takiej sytuacji,mogą zdominować czyjeś życie, a pomoc komukolwiek własnym kosztem nie może być dobra,choć by już z samej definicji takiej sytuacji... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×