Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytający mąż z Wielkopolski

Jak to jest u was z finansami w małżeństwie?

Polecane posty

Gość Pytający mąż z Wielkopolski

Jak jest u was w tej kwestii w małżenstwie? Oddajecie żonie całą wypłatę w gotówce czy może dajecie jej karte? Czy może dajecie jej tylko część a coś sobie zostawiacie? Kto trzyma i rządzi kasą u was w domu? Mnie przyszła żona(a pobieramy sie w styczniu) oznajmiła że mam jej oddawać całą kasę? a przecież mam auto,i musze tankować i na jakieś drobne wydatki ten np tysiac złotych sobie zostawiać ona zarabia ok 2.000 ja zarabiam 2.500 zapraszam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariolaJola2
Od razu dawajcie do wspólnej kasy, zróbcie "kupki" na opłaty a reszta zostaje do dyspozycji : jedzenie i rozrywka, kazdy może wziąć - można zapisać karteczką na co., wówczas nie będzie sytuacji na co to poszło ? lub brać i zostawić w "skrzyneczce" rachunek za np.Biedronkę, stację benzynowa itp. Miłego dnia dla forumowiczów !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
ja nie pracuje bo jestem w ciąży teraz. u nie sytuacja wyglada tak ze jak maż dostaje wypłate to od razu segregujemy:co an rachunki, raty, opłaty itp. do osobnej koperty wkładam na wydatki np (planowana wizyta u learza, kupno czegos tam,) a reszta idzie do koperty na życie:) mąz bierze sobie kwote na paliwo na cały miesiac plus 100 zł na swoje wydatki. wiecej nie chce bo snaiadania do pracy bierze z domu, obiady tez jada w domu, wiec to mu starcza na jakies zachcianki w pracy albo papieroski. a jak potzrebuje wiecej to po prostu mu daje. sam nie bierze bo nie wie ile ja wydam na zakupy itd. zakupami rzadze ja chyba ze jedziemy do upermarketu wtedy arzem kupujemy. Pozatym wiem ze on i tak am zawsze jakis zaskórniaki z prywatnych zlecen i fuch:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona__29
My mamy swoje osobne konta, mamy karty i PIN-y do tych kont nawzajem, świetnie wiemy ile kto na co wydaje ale nie stawiamy sobie żadnych zakazów/nakazów. jak któreś z nas chce kupić coś nowego, niekoniecznie niezbędnego a drogiego, to oczywiście rozmawiamy o tym. ja zarabiam 2400 netto, mąż trochę ponad 3000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytający mąż z Wielkopolski
dzieki za wypowiedzi:) czyli jednak jakieś środki własne mąż zawsze musi mieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariolaJola2
Weźmiesz sobie do kapsy co nie co i tyle zużyjesz lub nie Twoja powinna być sprawa. Każdy człowiek powinien sie czuć wolny, zwłaszcza w małżeństwie, aby go nie obrzydzić sobie... ;-) Jestem Kobietą, ale facet bez własnej kasy to żenada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyyy
Kupka jest wspólna, nikt nikomu nie oddaje kasy, bo jest na wspolnym koncie, do którego oboje mamy dostęp. Kazdy bierze, ile chce i na co potrzebuje. Oczywiscie jestesmy oszczedni i nie szarżujemy kasą, ale nie spowiadam się męzowi, ze kupuję buty, on mi nie mówi, ze kupił ziarno do gołebi, bo to logiczne, ze wspolny interes jest najwazniejszy, ale kazdy ma tez swoje autonomiczne wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara_pawelec
u nas jest tak ja zarabiam ok ok1100zł mąż zarabia ok2500zł ale u męża szef odcina ok 300 zł miesięcznie za kurs na którym był I u nas sytuacja wygląda tak mąż płaci prawie wszystkie rachunki ja place internet i swój telefon i robie zakupy takie wieksze podczas których uzupełniamy zapasy typu chemia, cukier, mąka, jakieś napoje wszystko reszta kasy zostaje i zakupy takie na codzień robimy na zmianę... kto ma akurat możliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz dochód mamy podobny, ale wcześniej ja miałam większy konto wspólne, mamy dwie karty i każdy wydaje na co potrzebuje. "Grubsze" wydatki konsultujemy, żeby nie było niespodzianek. Nie wypominamy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeśli np. kobieta zarabiałaby 10 000 a mężczyzna 2000? Czy też odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspólność małż...
Małżeństwo to jest wspólnota pod każdym względem z pełną odpowiedzialnością zgodną z etyką małżeńską i w ramach wolności jaką daje etyka małżeńska dotyczy to też kasy.....kasa jest wspólna i dla wspólnoty jaką jest małżeństwo....bez egoistycznych wydatków nie służących małżeństwu,,,i nie ma to nic wspólnego z ograniczeniem wolności trudniej jest myśleć jako MY niż jako JA......ale tak trzeba a więc kasa jest wspólna i na jednej kupce....z której priorytetowo pokrywa się niezbędne wydatki podstawowe (rachunki za media, dom, żywność i zdrowie)...potem w następnej kolejności ...na dobra dalszego rzędu...aż do tych zupełnie niezbędnych ale wynikających ze chciejstwa o ile jest nadmiar kasy a małżonek akceptuje takie wydatki. Jeśli nie potraficie w małżeństwie działać jako MY w każdej sprawie (kasa również)...to wasze małżeństwo nie ma racji bytu i wcześniej czy później zakończy się. Te zagadnienia mieszczą się w tej części przysięgi małżeńskiej która mówi o uczciwości małżeńskiej więc czego nie rozumiecie ????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest tak, że
oboje oddajemy do "wspólnoty" całe nasze pensje, mamy osobne konta, ale oboje wzajemnie znamy kody pin do kart i jak trzeba wypłacamy nawzajem itp. mąż ma do ręki ok 2200, ja ok 1700 zł. mamy 1 dziecko. część kasy co miesiąc odkladamy (potem jest na wczasy, naprawę auta, większe zakupy ubraniowe itp), za resztę żyjemy. mąż ma na swoje potrzeby ok 200 zł, głównie kupuje piwo, bo po pracy nieraz z kolegami wypijają.ja sobie też odkładam po 200 zł na moje wydatki, potem sobie np kupuję coś co mi jest potrzebne (ubrania, kosmetyki kupujemy ze wspólnej kasy, ale to moje 200 zł wydaje na coś dodatkowego, droższego np torebka, buty - oprócz kupowanych za współną kasę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×