Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ButelkaBrązowa

Piwo codziennie

Polecane posty

Gość ButelkaBrązowa

Mąz pije codziennie piwo, jedno zawsze, czasem dwa lub trzy.. Mam pytanie do panów i pań. Jak uważacie, czy mam się tym martwić bo jest to już nałóg? Czasem z ciekawości proszę by dziś nie pił i udowodnił mi że nie musi, bo jeśli musi to jest to już uzależnienie. Proszę o Wasze opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik i
Noooo, a jak chce codzień seksu to jest na pewno nałogowym seksoholikiem, wręcz zboczeńcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój były chłopak
Też pił codziennie mówił mi że nie musi. A gdy poprosiłam go by nie pil wcale tylko przy okazji jakiegoś święta i powiedziałam mu że ma to zrobic dla mnie niestety słowa niedotrzymał. Rozstałam się z nim i jest mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 piwo dziennie jest zdrowe z wielu powodow, poczytaj w google ale nie ma szans zeby to sie nie przerodzilo w nalog najmniejszych ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik i
Będę szczery, od 8 miesięcy wypijam piwo dziennie a ostatnio szklankę wina i wydaje mi się że to są już objawy uzależnienia, ale co mi tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ButelkaBrązowa
Rozumiem jedno piwo dziennie, dla zdrowia. Jednak po trzech puszkach pewne jest że w głowie facetowi się troche zakręcie, wtedy myśli już inaczej, nie jest sobą tak do końca. Nie chcę aby cały czas był lekko wstawiony... bo wtedy myśli się inaczej. Nie jestem abstynetką, czasem sama piję piwo z sokiem, w towarzystwie lub przy okazji.. Ale nie codziennie! dla mnie to przesada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
codziennie wypijam kieliszek wina, prawie codziennie. Dla zdrowia, dla odpreżenia. Nie wiem, czy to uzależnienie. Spijam się rzadko, jak mam doła, ale to nie częściej niż 1 na miesiac, i tak, aby nie miec kaca, tzn. następnego dnia umiem OD RANA funkcjonowac NORMALNIE. Nie sądzę ze to uzależnienie. Ale w przypadku 2-3 piw, to już chyba tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 432424
to zdecydowanie za duzo, nawet w necie sa takie testy, mozewsz jjje poszukac i wypelnic za niego bo go znasz. Ale ta ilosc jest za duza. I nie chodzi tylko o sam nalog. Ale watroba ma okreslona mozliwosc przetwarzanie tego. W koncu wysiadzie. moze byc po 20 latach, ale tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 432424
i znasz sie na tym autorko, ze twierdzisz, ze nie picie jeden dzien swiadczy o braku uzaleznienia? Bo ja czytalam niedawno w przychodni ulotke i pisali, ze wiekszosc alkoooholikow nie pije co dzien, ttylko ma ciagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszysko co robisz dluzej niz 3 tyg to juz nalog niezaleznie od tego czy jest to kieliszek wina czy 3 piwa...taki jest mechanizm ja kiedys pilam piwo codzienie i trwalo to przez pare lat potem coraz wiecej i woiecej dochodzilo czasem do 4 dziennie, zawsze wieczorami. studiowalam, pracowalam, na szczescie spotkalam cudownego mezczyzne ktory daje mi to wszytsko co dawal mi kiedys alkohol takze nie czuje juz potrzeby picia, nawet w weekendy nie musze jak nie wychodzimy nigdzie. az sama sie sobie dziwie, bo kiedys byloby to nie do pomyslenia. natomomiast ze wzgledu na ta przeszlosc chyba jestem alkoholiczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ButelkabBrązowa
Nie znam się, jednak jego ojciec dużo pije i boję się tego, ze coś w genach mógł przejąc, taki model zycia, sposób na zycie czy rozwiązywania problemów. Pytam bo być moze nie patrzę na tę sytuację obiektywnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
mam ten sam problem..mój facet pije codziennie 3 piwa..a w weekend już od piątku-czasami od czwartku zaczyna się od 3,kończy wieczór na 6...:( mówi że przeciez to lekkie piwka,nie upija się nimi..czasami proszę go żeby pił tylko w weekend,ale zazwyczaj się nie słucha..czasami wynegocjuje jeden dzień w tygodniu kiedy nie pije,to z wielka łaską robi to dla mnie ale wtedy idzie spać o 21i tyle mam z niego pożytku..już nie pamietam kiedy posiedział ze mną chociaż do 24 bez alkoholu..martwi mnie to za 10 miesiecy mamy się pobrać i boje się że wtedy nie wynegocjuje ani jednego dnia bez alkoholu..nigdy nikt u niego w rodzinie nie miał takiego problemu...co z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem z alkoholem nie zaczyna się od uwalenia jak świnia raz na jakiś czas ale od regularnego spożywania % nawet w małej ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
no ja o tym wiem..ale takie stwierdzenie nie przekonuje jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
tak jasne. Mój ojcieć pije piwko dziennie, albo dwa od 40 lat i nigdy nie miał problemów z alkoholem. Moja matka również. Ja nie pijam, bo jkoś mi nie jest potrzebne. Wsyzstko zależy od wydarzeć życiowych i tego jaką masz psychikę silną. Codzienne picie piwa, albo i dwoch wcale nie musi prowadzić do alkoholizmu. Mam praktyczne potwierdzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj brat musi codziennie wypic piwo. Jak nie ma piwa to wyciaga z piwnicy wino. Ja mu mowie ze to juz alkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
ja nie mówie od razu że on jest alkoholikiem.. Chciałbym tylko żeby nie pił codziennie,a to że mam obawy to chyba normalne.. Szkoda ,że on nie widzi tego że jak codziennie czuję od niego piwo to nie mam ochoty już na nic.. Nie wiem jak go zniechęcić do tego codziennego rytuału...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aquariuss ----> gadasz głupoty. Alkoholizm to właśnie codzienne picie! A myślałaś, ze co - leżenie w rowie? Skoro twoi rodzice piją codziennie od 40 lat, to są od dawna alkoholikami. Spróbuj im nie dać piwa przez tydzień - zobaczyłabyś co by się działo. iwonkka22 ----> picie codzienne oznacza problem alkoholowy. Nie da się pić co dzień i nie wpaść w nałóg - żeby nie wiem jak ktoś myślał, że jest mocny! Musisz z tym naprawde zacząć walczyć, bo będzie tylko gorzej, ale nie chcę cię straszyć. autorko -----> jak wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
wiem wiem.. Szkoda że zawsze kiedy poruszam ten temat to on mówi,że SIĘ CZEPIAM..i jestem marudzącą zołzą która nie pozwoli się napić piwa...eh...ciężka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slask
zgadzam się z latika25. nałóg to nie ilość i jakość wypijanego alkoholu a częstość. nawet jedno piwko dziennie prowadzi do nałogu. i nie trzeba być codziennie pijanym by być nałogowym alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
no dobrze...a czy ktoś może mi pomóc i powiedzieć co w takiej sytuacji zrobić?nie chciałabym się z nim rozstawać..:( nawet za kare powiedziałam mu że przez tydzień zero seksu..nie zadziałało..:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slask
może daj mu do poczytania czy jakieś broszurki lub poszukaj w necie co to alkoholizm, jak w niego wpaść, jak on wpływa na najbliższe osoby itp. jeśli on sam nie zrozumie tego błędu to ty swoim gadaniem, błaganiem, awanturami lub jakimiś układami nic nie wskórasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dużo za dużo tyle piw dziennie, zwłaszcza że są to zapewne piwa polskie. A polskie piwa na ogół są mocne (wyraźnie powyżej 5% alkoholu). Po kilka piw można pić w Niemczech lub Czechach, a nie w Polsce. To prosta droga do uzależnienia. Poza tym po kilku polskich piwach dziennie nie byłbym w stanie nic robić poza spaniem i sapaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonkka22 ----> walcz z tym! Marudź ale umiejętnie - tzn. mów jasno i konkretnie o konsekwencjach codziennego picia. Mów do znudzenia (najpierw się o tym obczytaj, żeby móc powolywać się na opinie fachowców, opinie tych, którzy byli w szponach nałogu itp.). Nie daj się zbyć - bo chodzi nie tylko o niego, ale też o ciebie, o twoją przyszłość!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihihihiaas
Geny duzy wplyw maja na nalogi... moj dziadek pil ,ojciec jest alkoholikiem -jego bracia tez duzo pija... Ja sama tez lubie alkohol i wiem ze to cienka linia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihihihiaas
dodam ze ojciec nalogowo pije od jakies 38roku zycia, wiec nie musi byc tak ze bedzie pil juz od mlodego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
jeśli chodzi o geny to u niego w rodzinie nikt nie pił... wiem,że zły wpływ na niego maja koledzy z bloku z którymi sie spotyka 2 razy w tyg. na klatce i wtedy nie wiem czy to są tylko 3 piwka.. będę mu truć do znudzenia..i chyba zastosuje metode kar i pochwał... Boję sie że po slubie bedzie jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×