Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona od tego roku

Narzeczeni- jak spedzacie swieta Bozego Narodzenia??

Polecane posty

Gość narzeczona od tego roku

Ja w tym roku sie zareczylam i moje pytanie do Was,jak wy spedzacie święta? Ja z moim narzeczonym bylam 3 lata zanim sie zareczylismy...i zawsze bylo tak ze ja w wigilie siedzialam w domu z rodzina a on z rodzicami jechal 15 km do babci z rodzicami...nastepnego dnia to ja jechalam do mojej babci 45 km dalej a on siedzial w domu....dopiero wieczorem albo na jeszcze nastepny dzien moglismy sie zobaczyc...chcialabym zeby tera bylo inaczej...ale on pewnie znowu w wigilie pojedzie do babci z mama(bo tata zmarl w tym roku) i wroci o 22 do domu jak nie na nastepny dzien.,... ja pewnie w ten dzien bede w domu i nastepnego dnia pojade do mojej babci....maacie jakis inny pomysl zeby to rozwiazac??chcialaym jakos wspolnie to spedzic chociaz troche...ale czuje ze znowu spedze je bez niego i zobacze sie z nim dopiero 26 grudnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
a ja od mojego narzeczonego mieszkam w odleglosci 2 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka1988
Ja jestem z moim facetem juz 5 lat. od 3 miesiecy jestesmy zareczeni... tylko pierwsze swieta spedzilismy oddzielnie ale tak to zawsze razem. mieszkalismy od siebie 60km(teraz mieszkamy razem)i bylo tak ze u niego wigilia zaczynala sie wczesniej ze wzgledu na to ze o 18 jego mamusia szla krowki doic u mnie wigilia zaczynala sie 18.30-19 no i bylo tak ze on po swojej wigili wsiadal w pociag i przyjezdzal do mnie i spedzal u mnie swieta.w tamtym roku spedzilismy je razem sami ze wzgledu na to ze mieszkamy za granica i nie dostalismy urlopu. w tym roku jedziemy do niego doslownie na 3 dni(bo na tyle dostalismy wolne) i robimy jego rodzicom niespodzianke nie mowimy nic ze przyjezdzamy mysla ze dopiero w kwietniu. he he...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja malam 1 km do mojego narzeczonego.. i to wygladlo tak wgilia- wszyscy u siebie potem ja przychodzilam do niego potem razem przychodzilismy znow do mnie :)) święa spedzalismy razem czasem z rodzicami wpsolnie.. JEzdzimy też d naszych babć razem. Bo mamy 100 km do naszych babc ktore dzieli z 10 km :D a teraz bedzemy mieli wspolna wigilie:) i jak zawsze objedziemy nasza rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziutka i Ziutek
w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
no u ciebie troche inna sytuacja bo mieszkacie razem...i w dodatku za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
a ja nie wiem jak to u mnie rozwiazac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz bylo tez tak ze wigilia o 17 u mnie a o 19 u niego :) niewyobrazam sobie żeby święta przezyć bez mego narzeczonego :o:o W sumie pierwszy raz mego faceta kilka lat temu przyprowadziłam do domu włąśnie w święta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
jechac moze nie ma problemu...ale nie wiem czy ona sam tego dnia nie bedzie wracal od swojej babci...inna sprawa ze to wlasnie w wigilie bym chciala tez z nim pobyc...a nie osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już żona:)
Ja myślę, że on może np. po kolacji u babci jechać do Ciebie, jeśli np. kolacja o 18 to o 20 wyjdzie i 20.20 będzie u Ciebie- 15 km to przecież blisko (jeśli ma auto oczywiście) a następnego dnia, skoro on i tak siedzi w domu, to możecie razem jechać do Twojej babci, a później wpaść do niego lub odwrotnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AWAWA
DLA MNIE TO NIE DO POMYŚLENIA AUTORKO - skoro jesteście narzeczeństwem to tatusie i babcie na bok - razem powinniście spędzic wigilię i świętaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
nie chce znowu spedzac wigilii bez niego... 4 raz nie mam go widziec w ten dzien??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
wlasnie nie wiadomo w sumie czy bedzie mial samochod....naprawia go caly czas a to juz dlugo trwa i nie wie czy do swiat zdazy go zrobic...wiec albo tam beda jechac autobusem albo wlasnie napraiony juz autkiem...nie wiem tego jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AWAWAW - zgadzam się :) Własnie moze wrócić.. 15 km to jest 15/20 minut jazdy autem :) tyle mam do pracy więc wiem:D Mozecie poźniej zoorganizowac wigilie no i on bedzie z Toba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako narzeczeni przeżyliśmy
jedne święta, bo od zaręczyn do ślubu minęło jakieś 10 miesięcy. I było tak jak przed zaręczynami: wigilię każdy u swojej rodziny, z tym że ja 90 km od miasta w którym mieszkamy. Pierwszy dzień świąt ja u swojej rodziny c.d. a on najczęściej w pracy. W drugi dzień świąt szliśmy razem najpierw do mojej rodziny, a wieczorem do jego (o ile on nie był w pracy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
mysle ze chyba zrobi sie tak ze po mojej wigilii pojade do niego tzn do babci...pobedziemy troche i ich przywioze do domku...chociaz pewnie jego mama cos czuje ze bedzie chciala zostac do nasteonego dnia( z uwagi na to ze naprawde niedawno i nagle zmarl jej maz) i podejrzewam ze jak bede chciala zabrac mojego narzeczonego stamtad w ten dzien,tzn pewnie juz noc bedzie...to bedzie miala do niego pretensje ze nie chce z nia swiat spedzic...ehh to nie wiem...pojade do niego i sama wroce po ilus tam godzinkach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka1988
dwa lata temu mojemu narzeczonemu tez popsul sie samochod i nie mial jak do mnie dotrzec o 16 byla u niego kolacja skonczylam prace o 16 pojechalam do domu sie przebrac i pojechalam po niego o 19 bylismy u mnie i tak i tak swieta spedzilismy razem. nie wyobrazamy sobie zeby bylo inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhujk34
zróbcie jedną wspólna Wigilie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
pytalam,dostalam odpowiedz"nie wiem jeszcze jak mama chce te swieta spedzic..pewnie w wigilie do babci jak zawsze" a jak zapytalam ze pewnie mama bedzie chcialanzostac do nastepnego dnia to powiedzial"nie wiem,moze tak byc" i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinnnnna899
Mama, mama!!! a co to mama wiecznie najważniejsza, chyba sie zareczyliście myślicie o ślubie, to z jakiej paki dalej mama ma decydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my spedzamy oddzielnie
jestesmy juz malzenstwem. Mieszkamy z dala od rodzin, wiec na wigilie kazde jedzie do swoich rodzicow ;) Ale nie mamy dzieci oczywiscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kurde nie mogę
narzeczona od tego roku - kurde weź się opamiętaj, kobieta straciła męża, a Ty się martwiz, że popsuje ci plany na święta, Ja nie wiem skąd u was to ciśnienie na spędzanie całych świąt razem w narzeczeństwie. Jeszcze się naspędzacie po ślubie. Dla mnie to jakoś nie był problem i dla mojego męża też. Teraz po ślubie to dopiero są problemy - z kim w danym roku spędzić wigilię. Póki mozesz ciesz się spędzaniem świąt ze swoją rodziną. A przyszłej teściowej daj je spędzić w spokoju, na pewno będzie jej bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, co prawda jestem już żona od 2 miesięcy :) ale moge powiedziec jak spędzalismy swieta jako narzeczeni. jedne świeta były takie że mielismy 2 wigilie... nie polecam!! u mnie z ridzinką 2 godz i pozniej u niego... masakra! dostaliśmy nauczkę i stwierdzilismy że łatwiej bedzie spędzić 1 dzień u jego roidziny a 2 dzień świąt z "moimi".taki kompromis , bardziej dla rodziców niz dla nas... a w tym roku jako małżeństwo mimo namawiania teściowki (!!) jedziemy SAMI do zakopca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xredt
czy ty myslisz idiotko, ze jak masz narzeczonego, to dla niego rodzina nie jest wazna i swieta bedzie tylko z toba spedzal?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anli
obydwoje jemy kolacje w swoich domach o tej samej porze mniejwiecej 16-17 pozniej po 19 on przychodzi do mnie siedzimy godzinke i idziemy do niego i siedzimy tam z jego rodzina do pozna :) nie wyobrazam sobie swiat bez niego ! zrob wszystko bys mogla byc z swoim narzeczonym, powowdzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne on Wigilie spędzi ze swoimi, ja ze swoimi:) Dzieli nas 50 km, natomiast w świeta jeden dzien z moją rodzinką, jeden z jego:) W przyszłym roku natomiast jako małżeństwo bedziemy na Wigilii wspólnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona Ty jestes
okropna egoistka, bez odrobiny empatii :O W ogole trudno mi to skomentowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×