Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona od tego roku

Narzeczeni- jak spedzacie swieta Bozego Narodzenia??

Polecane posty

Gość Pani A.....
a my spedzamy oddzielnie jestesmy juz malzenstwem. Mieszkamy z dala od rodzin, wiec na wigilie kazde jedzie do swoich rodzicow Ale nie mamy dzieci oczywiscie ja bym tak nie mogła spędzać wigilii bez męża... rok temu byliśmy u mojej mamy na wigilii a w 1 dzień swiąt u teściowej, drugi to wiadomo u znajomych i rodzinki ... też się zastanawiamy nad taką wspólną wigilią u nas, tzn. moja mama, teściowa, my i szwagier, nie będzie dylematu, do kogo jechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani A.....
xredt czy ty myslisz idiotko, ze jak masz narzeczonego, to dla niego rodzina nie jest wazna i swieta bedzie tylko z toba spedzal? a jak się pobiorą to co, też oddzielnie? a jak będą dzieci, to jedno z mamusią u 1 babci, a drugie z tatusiem? Dajcie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
dlaczego egoistka??bo chce choc przez chwile spedzic wkoncu wigilie z moim narzeczony? bo nigdy swiat nie moglam z nim spedzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my spedzamy oddzielnie
No pewnie ze najlepiej by bylo razem ;) Ale mieszkamy daleko od jednej i drugiej rodziny. Rzadko sie z tego powodu jezdzi w odwiedziny. Nie ma innej alternatywy niestety ;) Poza tym ja bardzo lubie spedzac swieta ze swoja rodzina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes egoistka bo nie myslisz
nic a nic o innych. Jego mama jest pewnie w rozsypce. A Ty oczekujesz by sie okreslila gdzie kiedy i jak dlugo. I dziwisz sie facetowi, ze chce spedzic akurat te swieta z mama. jakby to wygladalo jakby ja zostawil. Trudno Ci w ogole nawet o tym pomyslec?! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
no chyba pojade po niego a ona bedzie z babcia...a jesli mialabym ich do domu odwiezc to bylabym u nich i siedzielibysmy w trojke sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy jaki to typ kobiety... np. moja teściowa jest w rozsypce ZAWSZE wtedy kiedy chcemy być sami podczas jakichś takich świąt urodzin itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona jesteś głupią
samolubną klempą :o Ale co ci będę pisać i tak nie zrozumiesz... Zastanów się tylko przez chwilę jakby to twój tata nagle zmarł i co? zostawiłabyś mamę bo musisz spędzić święta z narzeczonym? Masakra. Z nim całe życie będziesz spędzać, a rodzinę w cięzkich chwilach trzeba wspierać, a nie robić jakieś jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona jesteś głupią
cerry- tu nie chodzi o razsypkę z powodu osobnych świąt, ale o to, że matka narzeczonego narzeczonej straciła niedawno męża. I ztego powodu domyśłamy się że jest w rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
ale ja nie chce jej samej zostawic,..chyba nie potrafisz czytac??;/ jesli bedzie chciala zostac u swojej mamy do nastepnego dnia to pojade tam do nich na kilka godzinek i potem przyjade z narzeczonym do mnie...a jak edzie chciala wrocic to przyjedziemy w trojke do nich i tam posiedzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od tego roku
poza tym masz chyba niska kulture osobista skoro potrafisz wyzywac ludzi tylko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndhcddhbxhdbsx
My byliśmy w narzeczeństwie 5 lat i Wigilie spędzaliśmy każdy ze swoją rodziną a swięta spędzaliśmy razem. Pierwszy dzień ja u niego, drugo on u mnie lub na odwrót:) A dzieliło nas wtedy 30 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes narzeczona jego
i zrobicie wlasnie tak jak mowisz....moze i mama jest w rozsypce...ale mowisz ze nie zostanie sama...ok...ty tez masz duze prawo do tego zeby spedzic wigilie z nazeczonym...on nie moze ciagle tez z mamusia wszystkiego robic...oczywiscie wszystko w ramach rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my spedzamy wlasnie tak
moj narzeczony tez ma tylko mame...i w ten dzien spedzemy go osobon w swoich rodzinach...potem wieczoremon do mnie przyjezdza...ja nastepnego dnia jade do rodziny a trzeciego dnia jade do niego do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my w zeszłym roku
spedzilismy wigilie u moich rodzicow a w drugi dzien swiat pojechalismy do niego do domu rodzinnego a w tym roku odwrotnie :) planuje tak na zmiane poki sami kiedys nie zrobimy wigilii :) i tyle tez nie wyobrazam sobie swiat osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez Niego nie byloby świąt
My od poczatku znajomości zawsze znajdowaliśmy dla siebie czas wświęta. Widywalismy sie chyba w kazda Wigilię, mimo, że nasze rodziny maja kolacje dość późno, mój G przyjeżdżał do mnie po swojej kolacji, nawet jak to było po 21 - w końcu i tak ludzie wtedy szykuja sie na pasterkę...no i przewaznie było tak, że mój męzczyzna zasypiał u mnie ;) no i zostawał az do śniadania. W sumie z roku na rok w te dni spedzalismy coraz wiecej czasu razem, w ten rok po oswiadczynach ktore były 23.12 całe swięta spędziliśmy razem - inaczej sobie nie wyobrażam. W pierwszym roku po slubie (byliśmy juz na swoim) mielismy 3 kolacje wigilijne...:) U nas, u rodziców jednych i drugich(mieszkaja w odleglości 5 km). Myślę, że w tym roku będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez Niego nie byloby świąt
Odległości, o których piszesz nie są aż tak duże...może jest możliwe, ż np. twoja mama zgodzi sie przygotowac kolację przesniej i zdazycie i tu i tu...Chociaz rodziny mogą byc niezadowolone bo to troche krecenia i duzo pracy więc wiadomo, że nie zawsze wyjdzie na dana godzinę. Nie możecie chociaż iść razem na pasterkę? KIEDY ŚLUB?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona od roku
slub w czerwcu 2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeraza mnie taka postawa
gdyby mama mojego narzeczonego nie mogła się pozbierać po stracie męża, tuż przed świętami w dodatku, czyli pierwsza wigilia bez męża - jako pierwsza zaproponowałabym jej towarzystwo, syna i być może moje, jeśli by chciała, zapytałabym rodzinę, czy nie moglibyśmy ewentualnie świętować razem któregoś dnia itp. dla twojego narzeczonego to też trudne o bolesne święta przecież jak kochasz faceta to zrozum, że szanuje się jego rodzinę gdyby mój facet strzelał fochy w takiej sytuacji, żadnego ślubu by nie było kocham Go, więc i szanuję jego rodzinę, wymagam tego samego i nie będę nigdy z kimś, kto nie pojmuje, że rodzina to wartość, siła, więzy i bliskość nie szanując swojej albo czyjejś rodziny nie stworzysz żadnej szczęśliwej własnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez Niego nie byłoby świąt
Nie doczytałam o tym, że twój narzeczony niedawno stracił tatę...Moim zdaniem to on i jego rodzina są w te świeta najwazniejszy bo on i jego matka przechodzą trudny okres...Ty powinnaś sie dostosować. Jedyne co mozesz zrobic to zapytać czego oczekuje. Do slubu macie jescze kuuuupe czasu, myslałam,że to niedługo... A dlaczego w I dzien świat nie możez wziąc narzeczonego do babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale przeciez
pisala ze co roku w swieta sie ne widza to jak juz sa narzeczenstwem to w tym roku by w koncu mogli chyba nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale przeciez
wypadaloby chociaz godinke dla siebie znalezc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze nic
sie nie stanie jak on na godzinke czy dwie przyjedzie do ciebie.,.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosiciel tematow
up up:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosiciel tematow
up up:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komarro
ruchając się cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniska
Ja mam chłopaka. Jeszcze nie narzeczeni, ale myślimy o sobie poważnie i tak też się traktujemy. Święta to czas, który spędzamy z najbliższymi, a że mój chłopak jest mi bardzo bliski. Jesteśmy w związku już 3 lata to i święta spędzamy wspólnie. Fakt wigilii nie. Mimo, że rodzina mojego faceta prosiła żebym przyszła do nich to jednak rodzina z mojej strony nie widzi tego na razie.. No więc żeby nie sprawiać przykrości moim rodzicom zostaję w domu. Spotykamy się z moim facetem około 20. I idziemy razem na pasterkę. Albo ja jadę do niego, albo on do mnie. Na zmianę co roku. I jeśli jesteśmy i niego to pierwszy dzień świąt spędzamy u niego jeśli u mnie to u mnie. Na szczęście to babcie i większość rodziny przyjeżdża do nas więc nie mamy dylematu z tym czy jechać do mojej babci czy jego bądź czy wspólnie czy osobno. Nie spędzamy razem tylko samej wigilii, ale myślę że za rok będzie już inaczej:) na Twoim miejscu bym coś wykombinowała, bo jednak powinniście spędzać razem. A nie robić to co rodzinka karze jakoś samym to zorganizowac w ten sposob by spedzac świeta razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniska
jesli to mama chlopaka jest w gorszej kondycji to pojechalabym z nimi do jego babci. Jestescie prawie rodzina:) a i twoj facet bedzie z mama i przy tobie i beda rodzinne swieta. Twoja rodzina przeciez to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez Niego nie byłoby świąt
A jaka jest wasza sytuacja rodzinna? Maie rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×