Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pogromca mitów

Znajdzie się tu jakaś co została wyhaczona na ulicy?

Polecane posty

Gość pogromca mitów

Tak po prostu. Często widzę fajne laski na ulicy i się zastanawiam czy któraś by się dała gdzieś zaprosić przez obcą osobę. Jakie są najlepsze chwyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna bardzo bardzo
mysle, ze skusilabym sie. gdybys oczarowal mnie swoim usmiechem i cieplym spojrzeniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogromca mitów
ale nie chodzi mi o desperatki tylko o normalne kobiety, które nie mają problemu z samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-desperatka
ja nie jestem despertaka, ale ile to razy widze jakiegos ajnego kolesia i marze sobie, ze do mnie podejdzie i zagada, albo cos.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna druga
ja zostałam wyhaczona na ulicy, ale to stare dzieje. teraz za tym tęsknię, bo już rzadko się zdarza, żeby facet, po którym ewidentnie widać, że mu się podobam podszedł do mnie i zagadał, nieważne czy to ulica, czy tramwaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo566
ale nie chodzi mi o desperatki tylko o normalne kobiety, które nie mają problemu z samotnością. Naleze do tej II kategorii i praktycznie nie ma szans, abym dala swoj numer komus obcemu, kto mnie zobaczyl na ulicy. Oznaczaloby to wlasnie, ze jestem jakas desperatka. Musialaby zaistniec jakas sytuacja, w ktorej nawiazalibysmy jakis kontakt, porozmawialibysmy troche i wtedy, to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdyby mnie zaczepił facet na ulicy w moim typie to bym sie znim umówiła ale musiał by byc w moim typie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steab
kleo - coś u Ciebie nie halo. Co to za różnica gdzie? Lepszy psychopata poznany w bibliotece czy super facet poznany na ulicy? Jak tak dalej pójdzie każda kobieta, która w ogóle chodzi na randki to desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja. I nie uważam, że danie swojego numeru mężczyźnie na ulicy jest desperackim czynem. Mnie poderwał chłopak wodząc za mną wzrokiem na parkingu, po czym podszedł do mnie gdy z niego wyjeżdżałam i zapytał przez otwarte okno czy się umówimy. Zostawiłam mu swój numer, oddzwonił za 2 tygodnie i spotkaliśmy się, poszliuśmy na kolację a później potańczyć, było super. Niestety szbko się skończyło bo to dziwny człowiek. Desperat rzekłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
myśle ze nie ma szans poznac na ulicy laski sredniej lub tym bardziej szarej myszki - one zazwyczaj sa wystraszone samym tym ze sa w miescie - a jak juz ktos podejdzie to jest efekt - zakopalbym sie pod ziemie Paradoksalnie wieksze szanse masz z super lachonami - ktore sie spodziewaja tego ze ktos moze do nich zagadac. jak zagadasz do sredniej - to raczej tylko wystraszyc... srednie nadaja sie na portale randkowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
białamurzynka hehehe.... to ze jest to desperacki czyn to twierdza tylko te, które by bylo zbyt wystraszone zeby pogadac z kimkolwiek obcym... One musza się najpierw umówić na czacie albo przez portal randkowy... TO NIE JEST WTEDY desperacja :D :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
i jeszcze jedna rzecz...faceci bardzo czesto są wystraszenie jak zaczepiaja na ulicy.... stad moze się brac ich zachowanie postrzegane - jako dziwne.... i stad tez dziewczyny się boją... chyba ze facet robi to co II dzień - to wtedy robi to z wprawą niesamowitą :D pytanie - w jaki typ faceta polujemy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi czasem daja numer czasem daja kopa, zaleznie jak potoczy sie rozmowa... :) ale i tak nie uwazam ze to desperatki... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
jakie desperatki??? dziewczyny które aż tak do siebie przyciągają zazwyczaj nie mają problemu z zainteresowaniem męskim :D raczej TE, które nigdy by nie dały numeru...bo by nie dały - zazwyczaj są traktowane olewacko i nikomu specjalnie na nich nie zależy 🖐️ sorry dziewczyny 🖐️ stąd też się bierze ich przesadna ostrożność :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
białamurzynka ciężko powiedzieć - to zależy gdzie to niezbyt śmiały - się mieści na skali. myślę, że jeśli się patrzy - to się podobamy - ale jeśli w takiej sytuacji nie pomoże uśmiech - to niestety pewnie nic nie pomoże... :D choć można zaczepić samodzielnie na najbardziej neutralny temat jaki się da - i taki na który faceci brylują - może jakaś ulica lub coś - i liczyć na to że nie ucieknie jak skończy tłumaczyć:D 🖐️ na pewno jest to świetna zabawa - polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo566
Paradoks, pierdolisz jak potluczony. Kobiety, ktore maja duze powodzenie nie dadza obcemu facetowi swojego numeru, tylko dlatego, ze sie ladnie usmiechnal i zagadal:O Wyraznie napisalam, ze aby dac nieznajemu swoj numer, musi zaistniec jakas sytuacja ,w ktorej dwoje ludzi ma okazje troche dluzej porozmawiac, a nie, ze facet podchodzi i prosi o numer:O Sorry, ale trzeba byc albo siksa, ktora podniecila sie, bo jakis facet do niej zagadal albo totalna desperatka, aby to zrobic🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleo566 to wyglada tak... idziesz sobie ulica, podbija do ciebie koles, rozmawiacie z 5-8 minut i jak macie czas to idziecie na szybka randke, jak nie to wymieniacie sie numerami i spotykacie potem... i to nie siksy czy desperatki, powaznie mowie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
kleo566 :D ależ dadzą dadzą.... tylko trzeba dobrze i z jajem zagadać - myślisz że wolą wymoczków poznanych na imprezie od fajnego faceta z ulicy :D :D :D 🖐️ każda poleci jeśli nie wystraszysz, a zaintrygujesz i zaciekawisz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie ostra, przeciez "never kiss and tell" :D przy okazji... co ja robie na tym portalu?!?!?! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo566
to wyglada tak... idziesz sobie ulica, podbija do ciebie koles, rozmawiacie z 5-8 minut Prosze cie, nie rozsmieszaj mnie, nie znam kobiety, ktora nagle zatrzyma sie i zacznie rozmawiac z obcym facetem tylko dlatego, ze zagadal do niej oryginalnym tekstem. Nie wiem o jakiej grupie wiekowej mowimy, bo ty chyba masz na mysli gimnazjalistki, dla ktorych rozmowa ze studentem (ktory jawi im sie jako super dojrzaly facet) to niesamowite wydarzenie w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARADOKSssss
kleo566 jakim "oryginalnym tekstem"??? dziewczyno... nie masz pojecia o czym mowie :O zielonego :D 🖐️ sprowadzasz cos takiego tylko do oryginalnego tekstu... sorry ale dalsza dyskusja z Toba wydaje sie daremna - moze kiedys cos takiego przezyjesz to wtedy sie przekonasz... :D na razie- rwij facetow na sympatii :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo566
masz racje, nie ma sensu dyskutowac z chlopaczkiem, dla ktorego ulica i zaczepianie desperatek to jedyna szansa na kontakt z kobieta:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowimy o kobietach 22-28 lat bo ja w takie celuje... ;) a pradoks ma racje... tu nie ma oryginalnych tekstow, tu w ogole nie chodzi o tekst... ;) ehh... nie wiesz o czym mowie.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeraza mnie taka postawa
desperatki to ą na portalach randkowych, a frustratki obrażają wirtualnie tych, którzy ciekawie sobie żyją w realu jakie znaczenie ma miejsce? nie ważniejszy jest człowiek? gdzie tutaj desperacja? w czym? że jak jej się spodoba on, ona jemu to pójdą razem na kawkę? czym to się różni od poznania kogoś w kinie, teatrze itp.? czyżbyś się nigdy nie umówiła z żadnym facetem innym niż brat koleżanki lub kolega? czy masz jakiś problem, fobię społeczną? jesteś przeraźliwie nieśmiała i boisz się ludzi? nie lubisz ludzi? ignorujesz ludzi jak chamka? izolujesz się od innych? nie umiesz rozmawiać z kimś nieznanym? dziwią mnie Twoje poglądy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo566
tu nie ma oryginalnych tekstow, tu w ogole nie chodzi o tekst.. uczepiles sie tego sformulowania, ale jak sam napisales "podbijasz do kobiety", to jakis tekst sie z twoich ust wydobywa, prawda? Nadal twierdze, ze zadna kobieta NIE-desperatka, ktora idzie ulica i jest pograzona w swoich myslach nie zatrzyma sie nagle na 5 minut, bo jakis obcy facet symaptycznie do niej zagadal. Ale ok, musisz sobie wmawiac, ze te ktore sie zatrzymuja to na pewno nie desperatki, tylko gorace sztuki, ktore maja powodzenie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo566
przeraza mnie taka postawa Za cholere nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Ja odnosze sie to konkretnej sytuacji, czyli idzie sobie kobieta ulica i nagle pochodzi do niej kompletnie obcy facet i zaczyna cos gadac. Potrafisz to pojac? Rozumiesz czym sie rozni umowienie sie z kolega, a kompletnie obcym facetem, o ktorym nie wiesz KOMPLETNIE nic? Jesli tego nie rozumiesz, to juz twoja sprawa, szkoda mojego czasu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×