Noszę jego dziecko..

Jestem w ciąży.. Z facetem, który zostawił mnie dwa miesiące temu.. On nic o tym nie wie..

a nie wie bo cie zostawił czy ty jego czy co?

a

On mnie zostawił, a o ciąży dowiedzialam się kilka dni temu..

no to mu powiedz, ktoś musi płacić alimenty przecież

Próbowałam mu powiedzieć w dniu kiedy się dowiedziałam, a on powiedział zebym się upewnila i porozmawiamy o tym wszystkim i w ogole.. I teraz kiedy jestem juz pewna on nie odbiera telefonów, ani nie odpisuje.. Chcę, żeby to dziecko miało ojca.. Ale nie takiego:(

może poznasz kogoś kto pokocha was całym sercem ?:)

Może i tak właśnie będzie;).. Wiem, że na pewno nie usunę tego maleństwa..

a skąd jesteś?

skoro nie odbiera telefonu, to znaczy ze jest dupkiem i już zaczyna się migać...a ty go "mignij" zaraz po porodzie pozwem o alimenty;) niech sobie dupek nie myśli ze moze kobiety w konia robic;)

i zbieraj wszystkie rachunki od lekarzy jeśli będziesz chodziła prywatnie, niech później płaci baran jeden

jestem w podobnej sytuacji tylko, że ja dowiedziałam się tydzień temu, że mój narzeczony ma żonę.... a w pt zrobiłam test i jestem w ciąży i żyć mi się odechciewa

jak to narzeczony? Zareczyl sie z Toba majac zone?

wspolczuje wam.... i waszym dzieciom... faceci to jednak maja dobrze... tak latwo moga wywinac sie od dziecka......

tak zaręczył się ze mną wiedziałam, że jest rozwodnikiem pracuje na drugim końcu Polski ale weekendy, Święta spędzał ze mną ba nawet kupił mieszkanie i chce otworzyć filię firmy w której obecnie pracuje tu gdzie mieszkam a ja sie dowiaduję, że MA ŻONĘ z która mieszka????????

W takim razie współczuje Wam obu.... zastanawiam się , bo mój mąż poznał jakąś panią.... podobno między nimi nic nie było za wyjątkiem sms-ów...tel, i przytulania.... skończył to pisząc jej sms-a... ale ja mam dalej wątpliwości... mam tylko nadzieję, ze żadna z Was nie okaże się np. matką dziecka mojego męża... chore.... ale mam takie głupie myśli....

Liściu26 albo Cię ściemniał albo Cię kocha i rzeczywiście planuje z Tobą ułożyć sobie życie. ;-) tylko dlaczego Cię okłamywał :/ Długo byliście razem? ehh zrozumieć facetów

ja nie moge .Co za gnoj.Slowa takie cisna mi sie na usta. Zamierza Ci pomagac podczas ciazy ? A potem zgodzi sie na alimenty dobrowolnie czy musisz urzdowo wszystko zalatwiac? Bo standart Ci sie pogorszy, czekaja Cie wieksze wydatki.

2lata ma przyjechać w pt do mnie nie przyznam się, że wiem i nie powiem że jestem w ciąży zobaczymy jak się będzie zachowywać i jak tam plany otwarcia filii albo nie wytrzymam i wykrzycze mu wszytsko w twarz

Liściu jak się właściwie dowiedziałaś ? On ma z żoną dzieci ?

Lisciu -w zadnym wypadku nie oszczedzaj go.Oklaml Cie .To jest straszne .Gdybys wiedziala , bys moze od razu mu podziekowala. Szkoda , ze za takie oszustwo nie mozna pociagnac do opowiedzialnosci karnej . Absolutnie powiedz i zadaj rozwiazania tej sytuacji. Nie badz ambitna i sam nie ponos ciezaru ciazy. Autorko-Tobie tez wspolczuje .No coz trzeba urzedowo w takim razie pociagnac do odpowiedzialnosci ojca dziecka. Co za gnojki.

dowiedziałam się przez przypadek do mojej Siostry przyjechała koleżanka i przywiozła masę zdjęć no i na jednym był mój Narzeczony ze swoją Żoną........ Moja Siostra na szczęście zachowała zimną krew i wypytała kiedy były te zdjęcia zrobione. Jak dobrze ta jej koleżanka ich zna. Więc okazało się, że mój narzeczony ma żoną i wspaniale w małżeństwie się im układa. Dobrze, że mam wsparcie w Siostrze ....

zapładniac? nie znacie antykoncepcji czy co?

glowie to mi sie nie miesci.Sprawdzilas napewno wszytko? Coz -nie badz miekka i nie daj sie splawic teraz. Beda Ci pieniadze potrzebne na tyle rzeczy. Tylko prosze nie unos sie honorem. Dziecku potrzebne bedzie tyle rzeczy.Tobie zreszta tez.

tak się składa, że jedyna skuteczna metoda to jest szklanka wody zamiast

jasne. Pewnie liczyłas ze dziecko was zbliży;)

nie chodzi o pieniądze bo je mam pracuję i sama się utrzymuje mieszkanie jest nasze wspólne więc jak coś to jeszcze pieniądze ze sprzedaży będą

nie nie liczyłam musiałam zmienić pigułki i jak się okazało nie zadziałały

moze i prawda... ale byliscie razem juz dwa lata ty nie najmłodsza i pewnie mysli o dzidzisiu ciebie nie lekaly:) ale teraz masz czego pragnełas- dziecko:D wszystko sie ułozy, wszak dziecko najwieksza wartosc ,prawda?

Prawda jest taka,że nic nie daje 100 % pewności/skuteczności. Nic kompletnie nic. Ile prezerwatyw pęka ? Ile tabletek zawodzi ?