Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość papatkind

38 tydzien ciąży i obawy

Polecane posty

Gość papatkind

Witam dziewczęta. Jestem w 38 tyg ciąży za niedługo poród co ciekawe nie boję się go ale tak bardzo sie boje ze dzidziuś nie bedzie zdrowy. Na usg ostatnim w październiku wyszlo ze jest dobrze rozwinięty ale chorob jakich mogli przez usg nie wykryc jest wiele. Czy wy też macie takie obawy?? Bo ja już wariuje. Chcialabym już urodzić żeby mieć pewnośćże dzidiza jest cala i zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tak właśnie mieliśmy
większość cieżkich chorób usg wykryje, nie martw się na zapas. będzie dobrze;) ja też się porodu nie bałam;) poszło szybko i gładko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papatkind
a ile rodziłąś?? Ja mam rozwarice na 2 palce to chyba nie jest tak źle i szyjkę skróconą o 50 % więc moze juz za niedlugo urodze chociaz każdy dzien sytrasznie mi sie dluzy. Wcześniejsze miesiace jakos mijały a te ostatnie tyg są strasznie nerwowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tym etapie to raczej normalne że się myśli o takich rzeczach,mnie też czasami dopadają takie myśli ,ale staram się je odganiać i myślę że za chwilę urodzę zdrowego malucha,po za tym USG faktycznie wykrywa większość chorób tak że nie martw się nic ,wszystko będzie dobrze życzę łatwego porodu i zapraszam dołącz do nas.http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4527854&start=180

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tak właśnie mieliśmy
;) powiem ci tak...skurcze zaczęły mi ise w środę. pojechałam do szpitala, ale jaśnie wielmozny pan doktor powiedziałz e te skurcze nie przyniosą porodu, bo na poród to inne skurcze się odczuwa. wiec pojechałam do domu. skurcze były coraz czescie, i bardziej intensywne, ale skoro lekarz powiedział mi sę takie skurcze nie prowadzą do porodu, to czekałam na inne;) całą noc byłam w domu, trochę spałam, ale sen przerywały mi skurcze. od 4.30 nie spałam już w ogóle. o 6 poprosiłam męza zeby wezwał karetkę. o 6.15 była pod domem. o 6.45 byliśmy w szpitalu. miałam pełne rozwarcie. o 7.15 miałam już synka na rękach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papatkind
wow to rzeczywiście szybciutko:) to tylko pozazdroscic :) ale w takiej chwili mogę się nawet meczyc tylko zeby wszystko bylo dobrze :) ale u ciebie jak by takl karetka pozniej przyjechala to bys jeszcze urodzila w domu. Jednak przyszle mamy maja ten instynkt ze to juz :) mam nadzieje ze mnie tez on nie zawiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tak właśnie mieliśmy
w trakcie rozmowy meza z pogotowiem odeszły mi wody;) wiesz ja tak dokładnienie wiedziałam czy to już, czułam się jakbym miała biegunkę. biegalam więc do toalety, ale nic z tego nie wyszło. tzn wyszło ale nie to czego się spodziewałam;) dodam jeszcze zę nie pękłam, ani mnie nie cięli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba normalne... Ja tez mam rozne mysli zwiazane ze zdrowiem malutkiej... Chociaz naprawde staram sie mylsec pozytywnie to i tak nachodza mnie czasem takie głupoty ze szkoda pisac... Nie pozostaje nam nic innego jak cierpliwie czekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka.87
tez jestem w 38tc i tez sie martwie ale musi być dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×