Zauważyłam, że bardzo dużo z was ma tzn. zaplannowne cesarki.

Nie rozumiem. Czy to znaczy, że lekarz wam powiedział, że się kwalifikujecie do cc i wyznaczył wam termin cesarskiego cięcia, czy wy same chciałyście?? Dlaczego ni rodzicie siłami natury?

Bo są wygodnickie i wydaje im się że cc jest takie super....

moja znajoma chodzi prywatnie co tydzien do gina ,i juz bedzie miala 2 cc

ja rodzę na dniach. Z całych sił chcę rodzić SN. O CC zadalam pytanie memu lekarzowi, dlaczego tak dużo dziewczyn wybiera ten rodzaj. Odpowiedział, że min. ze zwględu na czas samego porodu. Ja tez nie bardzo rozumiem ten trend. Boję się cesarki jak diabli.

A co ciebie to interere, że ktoś rodzi inaczej niż ty? Masz z tym jakiś problem? Ja jeszcze dziecka nie planuję nawet, a już WIEM, że będę rodzić przez CC, bo inna opcja nie wchodzi w grę przy moim stanie zdrowia. A wolę CC niż ślepotę.

A ja chciałam urodzić naturalnie,byłam tydzień po terminie.. mimo,że nic mnie nie bolało,pojechałam do szpitala bo już kurde nie mogłam wytrzymać,a tam nic.. rozwarcia nie ma i nic.. podłączyli mnie pod KTG tak leżałam godzinkę,dali jakieś czopki żeby wziąć w domu i kazali jechać z powrotem.. ale położna jeszcze przy mnie przysiadła na chwilę i mówi,no to ja posłucham jeszcze przez 5 minut i możecie się zbierać.. a tu ciach widzę w jej oczach panikę,nei wiem co się dzieje,maszyna zaczyna wydawać jakieś głośne dźwięki.. nie było tętna.. w przeciągu trzech minut już leżałam przygotowana do cesarki.. miałam narkozę całkowitą(nei wiem czemu?) pewnie nie było czasu na znieczulenie miejscowe..

Zastanawiam się po prostu jakie są powody tego, że lekarz zaleca cesarkę. Z jednej strony to dobrze znać dokładny termin porodu, bo przy SN to nigdy nie wiadomo, kiedy się zacznie, a przy cesarce idziesz i cię tną. Ale mi lekarz powiedział, że jeśli nie ma wskazań medycznych to dla matki i dla dziecka lepiej jest rodzić SN ze względu na większe ryzyko powikłań po CC.

Ale co innego cc ze wskazań medycznych, np wada wzroku lub zagrożenie zycia dziecka, autorka miała na myśli cc "na życzenie"

Ale tu nie chodzi o sytuacje ratujące życie i zdrowie dziecka. W takim przypadku cesarka jak najbardziej. Autorce chodzi o celowe planowanie CC bez żadnych wskazań. Nie oburzajcie się, to tylko pytanie.

No właśnie. Często czytam tutaj np. "za tydzień am planowana cesarkę..." albo "będę rodzić przez CC" i się zastanawiam dlaczego?? Nie boicie się powikłań?

Z moich znajomych tzry dziewczyny miały cesarki "na życzenie". Dwie z powodu strachu- obie pierwszy raz rodziły SN i obiecały sobie, że jeśli kiedykolwiek to tylko cesarka. A jedna chciała wiedzieć kiedy będzie rodzić- nie chciała czekać:) W sumie wszystkie trzy są zadowolone- żadnych powikłań, szybko wróciły do formy. Nawet im zazdrościłam :P

ja mam zaplanowaną ze względów zdrowotnych, ale gdybym nie miała to i tak bym chciała cc... nie rozumiem tylko po dlaczego masz z tym problem mnie nie interesuje jak rodzą inne kobiety - chyba że aktualnie mam pytanie do mam po cc, bo potrzebuje wiedzy praktycznej nie oceniam, nie komentuje i szanuje bardzo zdanie innych a co do tego czy po cc jest fajnie? pewnie nie jest, bo to operacja, a operacje z reguły sa niefajne, i boli jakiś czas, i trochę jesteś niemobilna i mogą się pojawić komplikacje - oczywiście, ale ja miałam w swoim życiu kilka operacji niestety - mniej lub bardziej poważnych i mnie to nie przeraża, bo wiem dokładnie czego się spodziewać, sn nie miałam i najzwyczajniej w świecie bardzo bym się bała, bo tego nie znam a jestem za tym żeby życie sobie ułatwiać a nie utrudniać :)

cesarke z wlasnej woli , bo nie chce rodzic sn kazda niech rodzic tak jak chce piszesz " za tydzien mam cc" - ale nie wiesz czy to ze wskazania medyczneg dziecko za duze , zbyt waska w miednicy , problemy z wzrokiem przeciez pozniej planuja taka cesarke to i wiedza na kiedy beda ja mialy . Sn tez sa powiklania nawet i wiecej.

Ja bede miec cesarke poniewaz dziecko jest ułozone poprzecznie

Jejku dlaczego sie mnie czepiasz?? Przeciez ja nie mam do nikogo pretensji o to, że wybiera CC na życzenie. Sama jestem w 38. tygodniu ciąży i się zastanawiam jaki poród będzie lepszy. Czy to tak trudno zrozumieć?

a ja nigdy nie brałam pod uwagę cc, chciałam rodzić sn. Po 12 godzinach porodu naturalnego zrobili mi cesarkę. Planuję drugie dziecko i nigdy w życciu nie zdecyduję się na poród naturalny. Po cc czułam się super, trwało to chwilę, na drugi dzień mogłam góry przenosić, po 3 tygodniach byłam juz na siłowni. To co przeżyłam na porodzie naturalnym do jakiś horror, nie wiem jak mozna tak męczyć kobiety.

ja mialam 4 porody 2 naturalne i 2cesarki ...wiekszych wskazan do nich niebylo ale jachcialam...porod mojtrwal 21 godzin...nie przezylabym tego jesszcze raz casarki..rewelacja..na drugi dzien bylam w domu..nie pamietam zadnego bolu..porod wspominam ze wzruszeniem a nie trauma

A czy ktoś ma złe wspomnienia z cesarki?

ja wybrałam cc i nie żałuję. Nie bolało, dziecko zdrowe, ja tego samego dnia juz się zajmowałam dzieckiem. jestem wygodnicka i mam kasę żeby sobie na to pozwolić, więc dlaczego mam z tego nie korzystać?

powiem wam jedno kazdy porod jest inny jak rosyjska ruletka , inna urodzi super bedzie wspominala porod sn jak cos pieknego inna nie bedzie chciala slyszec o tych meczarni , czasami peknieta az pod odbyt trauma po cc jedna bedzie sie czula super , innej bedzie blizna sie maslaczyc Kazdy porod to Rosyjska Ruletka ale dla mnie tak czy owak porod sn to wiecej powiklan ale ja tak tylko uwazam chwala Bogu ze ktos nie przeszedl traumy a bylo wszystko ok . Ale nie kazda ma to szczescie .

Nie wiem skąd macie informacje, że poród SN stwarza więcej komplikacji. Bzdury jakieś.

bo niby skąd jest dzieciece porazenie mozgowe? nie slyszalam, aby było od cc.

pewnie pewnie bzdury, kazda niech rodzi sobie jak chce Ja jestem wygodnicka , nie chcce meczarni i bede miala cc pozniej sie pomecze .:)

ahhh nie chce popekac badz nacieta byc na wsze strony swiata , chce miec zdrowe dziecko , nie chce by wykorzystywali proznociag ,kleszcze , nie chce by bylo niedotlenione itc...

Ja jestem po 2 cesarkach na życzenie. Dlaczego tak? Po prostu w swoim otoczeniu nie spotkałam się jeszcze z pochlebną opinią na temat porodu naturalnego. Z każdą kobietą którą rozmawiałam na ten temat odradzała mi sn, jedna była nawet po plastyce krocza. Nawet moja ginekolog (kobieta która urodziła 4 dzieci) mnie przestrzegała abym nie pchała się na porodówkę bo oprócz przeokrutnego bólu który zapamiętam do końca życia nic więcej pozytywnego z tego doświadczenia nie wyniosę (no oprócz jeszcze dziecka :) ). Cesarki wspominam barzo miło, byłam świadoma, lekarz przez cały czas ze mną rozmawiał, żartował. Byłam bardzo zestresowana wiec pielęgniarka trzymała mnie za rękę i głaskała po głowie. Może to głupie ale wtedy ta bezinteresowan dobroć zupełnie obcych mi ludzi była na wagę złota i jak sobie nawet dziś przypomne tych wspaniałych ludzi których poznałam to aż świat wygląda lepiej. Po cesarkach też nie było żadnej wielkiej tragedii. Prawdę mówiąc to rana mnie nie bolała. Jedyny ból jaki czułam to ból obkurczający się macicy - ale to przechodzi też każda kobieta po porodzie naturalnym. Środki przeciwbólowe dostałam bezpośrednio po cesarce, profilaktycznie. Później już nic nie brałam bo nie było takiej potrzeby choć pielęgniarki i lekarze mówili, ze jeśli boli to mówić to coś temu zaradzą. Jedynym mankamentem cesarki było to, ze przez pierwsze dni trzeba było wszystko dużo rozważniej wykonywać czyli nie zrywać się nagle, nie dźwigać, nie przemęczac się.

Jak mamy się licytować, to o skaleczeniu dziecka przy porodzie naturalnym też nie słyszałam a o tym, że skalpelem skaleczono dziecko przy rozcinaniu powłok brzusznych.

yf8f45igf--- otoz to w moim otoczeniu sa rowniez kobiety ktore rodzily sn i cc nie planowana i mowia gdyby wiedzialy to 1 porod tez byl by poprzez cc ,cc to wybawienie , ahh przepraszam 2 kolezanki wspominaja porod super :) ale nie neaguja ze tam gdzie weszlo tedy musi wyjsc .

buhahaha po pierwsze tak to jest komplikacja smiertelna - juz napisalas swoja opinie daj rowniez sie innym wypowiedziec nie tylko ty masz racje :O:O na zachodzie co 2 rodzi przez cc i nie ma problemu tylko w polandzie takie zacofanie :O chcesz rodzic sn rodz , inna chce cc niech ma mnie to nie interesuje jaki kto bedzie miala

a mnie się wydaje, że ważne jest też gdzie się rodzi i czy ze znieczuleniem. Ja rodziłam w klinice, ze znieczuleniem i mam całkiem inny pogląd na poród SN niż koleżanka, która rodziła w szpitalu i z bólu mdlała.

skoro wolałabyś mieć dziecko z porażeniem, Twoja sprawa... tylko nie wiem, czy do konca wiesz na co byś się pisała moja droga.