Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katemay

Jak się zakochać?

Polecane posty

Gość katemay
Pewnie jest mu tak fajnie, jak nam, gdy jesteśmy podrywane. Łechce go, nie może być inaczej :) Latem podeszłam sobie po koncercie do gościa z zespołu i sobie go poznałam. Tak w ramach treningu ;) Był bardzo sympatyczny i miło się gadało, a ponadto był żonaty i w dodatku OK wobec żony i wobec mnie. I wcale nie byłam rozczarowana, bo świetnie jest poznać porządnego, inteligentnego faceta z poczuciem humoru i przekonać się, że jednak nie wszyscy to świnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Na całe? Na kolejny kawałek chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Słusznie, ale ja realistko do bólu. Po co mi później rozczarowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
realistka*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Dobra. Dzisiaj wierzę. Nie wiem, czy na jutro też mi wystarczy zapału ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz mi czy jak chce zeby facet byl na dobre i na zle czasem przytulil i poprostu pobyl ze mna to za duzo wymagam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Z pewnością nie. Tak naprawdę trudno zaczynając coś zakładać, że się skończy. Pewnie dlatego nic nie zaczynam. Rzeczywistość nie wygląda różowo. A szkoda. Może czas sprawić sobie jakieś szkiełka kolorowe? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj prawie eks uwaza ze my(kobiety) nigdy nie doceniamy tego co mamy tylko zawsze chcemy wiecej, ja chce miec faceta przy sobie a nie na zdjeciu, i chce z nim rozmawiac a nie z jego asystentem brrrrrrrr rozowe okulary jak najbardziej wskazane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za mila rozmowa, ale pozno sie zrobilo ide spac spokojnej nocki zycze, wpadne tu jutro duzo optymizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Trochę racji ma ten Twój eks... Mnie też było miło :) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Lutniaa, myślałam o Twoim eksie... ;) I, kurczę, to chyba jest jeden z głównych problemów: najpierw za dużo sobie wyobrażamy i idealizujemy, a później za dużo oczekujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Hej :) Właśnie z koleżanką przy winie próbowałyśmy znaleźć klucz i... nic nie wiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Już poszła. Poddałyśmy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Opowiadaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako ze wyprowadzam sie z wspolnego mieszkania od 1 to zaczelam pakowac swoje rzeczy i dzisiaj rano moj mezczyzna patrzy na te torbe, karton i sie pyta czy robie porzadki w szafie na to ja mu mowie ze od paru dni usiluje mu powiedziec ze sie wyprowadzam i to w zasadzie klamka zapadla ja nie zamierzam sie meczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec wyobraz sobie ze musialam mu oddac kase za durnego sylwestra poczulam sie debilka jak moglam byc z takim facetem 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Hehehe, noo, odpowiedzialny. Się jeszcze zastanów ;) Ale nie wspomniałaś mu wcześniej, że się zamierzasz wyprowadzić? Tak z zaskoczenia go bierzesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to jak jakis koszmar tak podsumowac zwiazek, teraz sie z tego smieje ale pare godzin temu myslalam ze pekne ze zlosci i zalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Pewnie on sam zdał sobie sprawę, że zachował się idiotycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemay
Ja nie żałuję ani chwili z tych ośmiu lat. Dzięki temu mam własne mieszkanie (no, spłacam kredyt) i świetnego syna (3,5 roku) :) Ale przez to też kilka razy w miesiącu rozmawiam z eksiem i musiałam go polubić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×