Czy to się czuje, że się zostanie singlem do końca życia?

szkoda ze tego tematu nie napisalyscie ze 3 dni wczesniej, poszlibysmy mega - grupa na party... :D

południe Polski. 23 mrozne i ostre zimy ;)

Kobitki skąd jesteście ? Mam wolnego super faceta z okolic Krakowa , wiek 29 lat .

pewnie ze marzenia trzeba miec w zyciu ale zeby cale zycie bylo na nich oparte? tylko na ich posiadaniu a nie na realizowaniu?

Czuje się, czuję. Chociaż z drugiej strony, niezbadane są wyroki boskie :) Jestem samotna, czasami, a właściwie ciągle i jest mi z tym po prostu źle, ale nic na siłę. Chyba już wolę wracać do pustego mieszkania niż czekać z obiadem na kogoś będzie mi kompletnie obcy, kogo nie będę kochała i z kim będę na siłę, bo przecież trzeba z kimś być aby zabić tą straszną ciszę.

Ja, Warszawa :)

buu.... to pewnie nie będziesz zainteresowana takim smarkiem jak ja :( a akurat też południe... :) ale mi też chyba pisany los singla... zero zainteresowania ze strony płci przeciwnej... jak nikogo nie znajdziesz to ja chętnie wpadne do twego ogródka zrobie ci pyszne śniadanko na tarasie a potem możemy grać w scrabble... ale nie jestem w nei zbyt dobry :P

ciekawe dlaczego...

Bo nie znaleźli jeszcze swojej drugiej połówki? Najgorsze będą święta :( Wigilia z babcią, która ma 90 lat, a później niech żyje samotność.

ale co, faceci was nie podrywaja czy kazdemu dajecie kosza??!! jak to z wami jest??

drugie polowki zdarzaja sie bardzo, bardzo rzadko.... a tak czekac mozna w nieskonczonosc :) przyczyna musi byc inna ;)

ehhh a ile masz lat, ze smarkacz? ;) to nie jest tak ze jest tyle singli bo dziewczyny daja kosza kazdemu albo kazda z nich to zolza. nie ma reguły. z jednej strony wydaje mi sie ze za duzo wymagam, romantyka w okularach niczym Werter, ktory jednak stapa po ziemi ale jest bratnia dusza. bzdury.

zapalniczka bez gazu doceń to, że jest ta babcia, bo ja bym oddała wszystko, żeby moja wróciła choć na jeden dzień! A tak Wigilię spędze z psem..

latte, doceniam i kocham babcię nad życie, ale brakuje mi świąt pełnych głosów, śmiechu i szczęścia...

a moze po prostu puscie sobie jakas rozweselajaca nute i jako wesole babki idzcie na miasto... byc moze szybko kogos poznacie... :) toz w domu nikt do was nie zagada...

ciągle 17 już niedługo "magiczne" 18 tak bardzo wyczekiwane przez moich rówieśników a ja wiem że i tak nic sie nei zmieni... Werter ma to do siebie, ze był egoistą i nie obchodziły go uczucia tej dziewczyny, po co on pisał ten list na końcu? czemu zabił się akurat tam gdzie ona mieszkała? chciał wzbudzić w niej poczucie winy... i okularów nie mam więc d... :)

Wszyscy młodzi jesteście. Prawdziwą samotność poczujecie około 30. Ja wam to mówię.

chili zet toś mnie pocieszył....

zbereznik czy w mieście, w sensie na imprezie, można poznać kogoś normalnego? Ja się zaczynam nad tym poważnie zastanawiać, bo cały czas trafiają mi się dziwne przypadki, albo żonaci, albo szukający rozrywki. Zaczynam wątpić, czy jeszcze istnieją normalni faceci z zasadami itd.

no, więc właśnie wyszłam wczoraj wieczorem ze znajomymi ale zeby kogos poznac- porazka :/ ha, ja i tak sadze ze wiek nie ma duzego znaczenia dopoki nie ma duzej roznicy ;) no, ale jeszcze wez to na luz ;) wszyscy mlodzi jestescie? ten mlody co ma za niedlugo 18stke- zgadzam sie ale teraz23...do 30- 7 lat! naprawde dzis jest mi wyjatkowo smutno z tego powodu.

powiedziec wam co ja zrobilam?:) wzielam sie za przyjaciolke, i mam gdzies co mysla inni. przyjechala do mnie na studia i powiem szczerze takiej milosci, bezinteresownej nigdy w zyciu nie doznalam , a chlopcow mialam wielu.

mikroanaliza, no z całym szacunkiem, ale do kobiet mnie nie ciągnie. Na zakupy czy poplotkować a i owszem, to aj mogę, ale nic więcej. Jestem w pełni hetero i pragnę mężczyzny, mężczyzny, z którym będę się rozumiała bez słów.

bagietka z szyneczką i co z tego, ze młody... co za różnica... 6 lat... mówisz tak jakbyś była stara...

zapalniczka: nie za dużo wymagasz?

joj tez tak gadalam. i tu wcale nie chodzi o seks. chodzi o milosc, dopoki jej sie w pelni nie dozna to sie nie doceni. mowilam identycznie jak ty. i ciesze sie ze tego nie przegapilam.

ehhhhh, a co to za wymóg? To żaden wymóg. Ja nie szukam byle kogo.

dla mnie to jakaś abstrakcja tak całkowite rozumienie sie bez słów...

ale jakos nie widze dziewczyny jako partnera zyciowego. wczoraj tak siedzialam i znajome oczywiscie mowily ktorzy faceci sa w ich typie, po czym ja powiedzialam ze ani jeden nie jest moim. tak mi kurde smutno. mieszkam w malej miejscowosci do 3.000 tys ludzi. wiec postanowilam ze sprobuje zmienic cos ze swoim zyciem i sprobuje wyjechac. ale boje sie ze bede bardziej samotna niz tutaj jestem.

ehhhhh, jak to abstrakcja? To marzenie.

niestety, ale partner z ktorym beddziesz sie dogadywac bez slow to marzenie nie do spelnienia. mozesz miec conajwyzej pantofla - ktory bedzie robil co zechcesz i sie nie przeciwstawi