Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tearsinheaven

Zaproponujcie jakieś smutne, dołujące piosenki na ROZSTANIE.

Polecane posty

Gość tearsinheaven
płytoteka dziękuję, jest ich mnóstwo, chyba nie wszystkie sie nadają, ale jeszcze raz dziękuje :):):) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tearsinheaven
Moi rodzice nienawidzą mojego chłopaka. Większość MOICH znajomych i przyjaciół było za tym, bym go zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile masz lat?
Przede wszystkim rozmowa, ale nie kłóć się tylko wyjaśnij, że bardzo chcesz z nim mieszkać. Że jesteś dorosła i odpowiedzialna. Że będziesz ich regularnie odwiedzać. Że bardzo tego pragniesz i wtedy będziesz naprawdę szczęśliwa. Itp. Argumenty typu "to obciach mieszkać w tym wieku z rodzicami" zostaw na sam koniec. Rodzice ich nie lubią:) I przedstaw chłopaka w samych superlatywach. Ale powiedz, że to coś poważniejszego niż młodzieńcze zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile masz lat?
To może być miłość. Jak nie możecie bez siebie żyć i naokrągło o sobie myślicie, mimo że znacie się już jakiś czas (Ja np. znam mego chłopka od 3 lat i nadal nieustannie o nim mylę), to pewnie coś poważnego i będzie ciężko zapomnieć. Ale jeżeli wiesz,że on jest Ci pisany (ja wiedziałam) nie na 80, czy 90 , ALE NA 100% to pogadaj z nim. Może zapiszcie się razem do psychologa na jakąś terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tearsinheaven
Właśnie tego się boję. Że mimo tego, że nasz związek był dosłownie nie taki jaki powinien być, to miłość jaka nas łączy jest tą prawdziwą, jedyną i niepowtarzalną. On tak uważa i wciąż mi to powtarza. Że będę żałować...dlatego wciąż rozmyślam, czy dobrze zrobiłam. Kierowałam się tylko i wyłącznie rozsądkiem, by skończyć to wszystko i zaoszczędzić nam obojgu tego całego zła, które sobie nawzajem wyrządzaliśmy, ale boję się, że to było TO i życie mnie ukaże za to, że to przerwałam. Że może byłoby tak, jak mi mówi...że w końcu udałoby nam się wyprostować nasz związek i uczynić go takim, jaki powinien być od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllaa 228
tylko wiem nawet co powiedzą :( kiedyś było , będziesz chodzić gdzie i z kim chcesz jak będziesz miała 18 lat , a teraz będzie 'jak skończysz studia' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tearsinheaven
On chodzi zarówno do psychologa jak i leczy się u psychiatry. Bez większych rezultatów niestety! Proponował mi jakąś wspólną terapię parę miesięcy temu, ale nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile masz lat?
Jak macie tak jak jest napisane w poniższym tekście z mitu jednego, to na pewno to. I nie da się raczej z tym walczyć. Później będziesz całe życie nieszczęśliwa. I nikogo tak nie pokochasz. Więc najlepiej zapisz się do psychologa. Tylko nie wstydź się, bo to normalne. Amerykanie na przykład notorycznie chodzą do psychologa i mają mniej stresu. On Wam doradzi. "Jej narodziny są zresztą najbardziej tajemnicze. Do dziś nie wiadomo, skąd się właściwie wzięła. Po prostu pewnego dnia bohaterowie naszej opowieści spojrzeli sobie przypadkiem głęboko w oczy i... poczuli się wyjątkowo, a z drugiej strony poczuli się tak, jakby znali się od lat, znali swoje myśli, swoje uczucia, jakby nigdy się z sobą nie rozstawali, jakby tworzyli wspólną, nierozerwalną całość."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile masz lat?
Ela, ale Ty jesteś już pełnoletnia. Nie zapominaj tego. Hmmm, chyba się nigdy nie buntowałaś? Bo rodzice nadal mają nad Tobą zbyt dużą władzę. Ale nie postępuj pochopnie, bo możesz ich też zrazić do Twego chłopaka i będzie miał przypał, bo mieszka blisko nich. Ja bym na Twoim miejscu chodziła cały czas smutna w ich obecności. Oni by się pyatli: o co chodzi? A Ty im na to: o to, że traktujecie mnie jak dziecko. Nie akceptujecie mojej niezależności. I najlepiej wykorzystaj teksty typu- chyba nie chcecie, żebym była szczęśliwa. Bo jakbyście chcieli, to zgodzilibyście się, żebym u niego zamieszkała.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tearsinheaven
Ładne to, co przytoczyłaś. I tak, zgadza się. Naszym "mottem" od zawsze było "Together As One" :) Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile masz lat?
Wspólna terapia jest najlepszym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile masz lat?
Nie warto się potem całe życie męczyć osobno:) Tylu ludzi całe życie czeka na miłość. Dostaliście szansę, to ją wykorzystacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tearsinheaven
Przemyślę to... Wiesz, cała sprawa jest bardzo, bardzo skomplikowana i nie dałabym Ci rady tego wszystkiego po prostu opisać...to cholernie ciężka i bolesna sprawa... Ale mam nadzieję, że zrobię coś, co nam pomoże. Dziękuję Ci jeszcze raz za to, co pisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×