Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalka233

Nie zdałam

Polecane posty

Gość ona1988.
mnie uczono , ze na gorce trzeba uzyc recznego (w czasie egzaminu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana;-))
Nie przejmuj sie ja tez nie zdałam hmm w srode ;) tez zdawałam pierwszy raz oblał mnie na skrzyzowaniu ze światłami ze niby wymusilam bo gosciu w samochodzie sie przestraszył ehh chciał mnie ulać i tyle ... no ale coz za tydzien kolejny egzamin do któego chce podejść zupelnie na loozie bo stres mnie zjadł;) głowa do góry kiedyś zdamy napewnoo :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana;-))
Dasz radę też trzymam kciuki za Ciebie ;) a mi sie napewno przyda bo mój ośrodek jest jednym z najgorszych w polsce ;) także będzie cięzko;) a mianowicie WORD w Zielonej Górze;D a na czym oblałas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmienilam pas bez kierunkowskazu ( wogole nie bylo linni na jezdni, wiec skad mialam wiedziec ze tam pasy sa? myslalam ze to dwa pasy , a to byly trzy !! i powiedzial tez ze za malo dynamiczna jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana;-))
no mi tez tak powiedział ... żebym jechała bardziej dynamicznie ehhh miałam jeszcze pare małych błędów ale nie były one az tak poważne żebym nie zdała ... no ale coż to wymuszenie też uważam że było nie słuszne ehhh ;/ ale co zrobić z nimi sie nie dyskutuje ... poprostu kazał mi zjechać na bok i sie przesiąść;/ ehhh az mi łzy ze złości poleciały ... i cała drogę do WORD-u coś mi tłumaczył ze na niektorych skrzyżowaniach mogła bym tak podjechać ale akurat na tym nie ;/ nie odzywałam sie dał mi ta karteczke powiedziałam dowidzenia i wyszłam byłam załamana na maxa mialam wrażenie że zawiodłam wszystkich którzy we mnie wierzyli i mówili mi ze zdam ... ale potem wszycy mówili ze nic sie nie stało ze ważne ze w ogole z placu wyjechałam ... no i tak jakoś tego sie trzymam ... że na tym świat się nie kończy mimo że też to przeżyłam ...:) bedzię dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana ja też zdawałam w zielonej górze! :D Wszyscy wyglądali jakby na ścięcie szli. Ja trafiłam na takiego egzaminatora że zaczął rzucać wredne komentarze zanim w ogóle zatrzymał samochód żebym mogła wsiąść! Z okna coś mi nagadał O_o a potem ciągle coś wrednego gadał i miał minę taką jakby to była najgorsza robota na świecie. A jak mi powiedział że zdałam to byłam w takim szoku że się nie ruszyłam z miejsca i musiał powtórzyć hahaha :D i później jak wróciłam do samochodu mojego instruktora, bierze ode mnie kartkę, patrzy najpierw "gdzie wymusiłaś pierwszeństwo?" ja: "tak gdzie zawsze :D" ale na szczęście za 2 poszło. I tak patrzy jeszcze... "U ********** zdawałaś? WOW to chyba miał dobry dzień, on wszystkich oblewa... a dobrze że ci wtedy nie powiedziałem do którego miałem nadzieję że nie trafisz bo właśnie o niego mi chodziło!" myślałam że padnę :D Ale widzisz autorko jak się ma szczęście i się w miarę umie jeździć to się zda. I tak każdy kierowca się uczy jeździć dopiero po egzaminie, ja w pierwszych 2 miesiącach prawie miałam wypadek... a co do hamulca ręcznego to przydaje się nie tylko na egzaminie, tylko na każdej górce ZWŁASZCZA w zimie, bo skończy się tak że zjedziesz komuś tyłkiem auta w nos. Także radzę się nauczyć go używać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana;-))
no wiec i ja myśle ze za drugim razem jakoś mi pojdzie i Pan Egzaminator powie egzamin zaliczam pozytywnie :D ehhh marze o tych słowach :D hehe juz za tydzien sie okaze a wiec Zoska sama wiesz jaka panuje atmosfera w Wordzie w Zg ;/ dosłownie jak na ściecie by wszyscy szli;) ehhh tez miałam nie miłego egzaminatora ale coż ;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaa11
Autorko ja nie wiem jak Ty chcesz zdac jak z recznego nie potrafisz ruszac. Moj instruktor mowil od poczatku , ze jak nie umie sie ruszac z recznego to nie ma po co na egzamin isc. Ja recznego uczylam sie jezdzac swoim samochodem po stromej górce i tak jezdzilam az sprzeglo spalilam i bylo do wymiany. Egzamin zdalam bez problemu za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj egzaminator tylko czekal az jakis blad zrobie :/ ja tez marze o tych słowach :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana;-))
no i dokładnie było w moim przypadku pozniej robił ironiczne usmieszki że mu sie udało... miejmy nadzieje ze niedlugo nam sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pier.....!!!!!!!! ile razy mam pisac ze ja umiem recznego uzywac!! czytajcie dobrze, bo to ktos inny napisal!! boshe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana;-))
a jak nie to trudnoo ;) kiedyś napenwo nam sie uda;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony sexy men
a ja jestem instruktorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w Zielonej trafiłam na egzaminatora, który strasznie krzyczał, chyba oni wszyscy są tacy nerwowi... a co do wymuszania pierwszeństwa - w kodeksie jakoś tak jest napisane, wymuszenie jest wtedy, kiedy zmusimy innego uczestnika ruchu (tego, który ma pierwszeństwo) do zwolnienia lub nawet zatrzymania samochodu. za trzecim razem wymusiłam i egzaminator mi to wytłumaczył. miałam za słaby refleks i koleś naprzeciwko się wystraszył i zwolnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×