nietrafione prezenty - najgorsze rzeczy jakie dostaliście to?

Ja dostałam kolczyki, choc nie mam przebitych uszu. Tylko facet może być tak niespostrzegawczy :D

Podpaski. Pół biedy jakby jakieś normalne ale to jakieś wielgaśne podpachy od pępka do kręgosłupa. Co roku od pewnej ciotki.

hmmm u mnie rodzina z tych co uważa że wszytsko MUSI się przydać, dostaję od nich nagminnie -zestawy do mycia MYDŁO+PŁYN DO KĄPIELI:) -Babcia zawsze mi kupi wielkie barchany bo uważa, że noszę za małą bielizn, ( no tak moje s musi wyglądać dziwnie przy babcinych galotach:) -od Ciotki która uważa, że jestem za chuda ksiązki typu : jak przytyć, jak wyjść z anoreksji:D W tamtym roku zastąpił przełom i od Ciotki nie dostaje juz takich książek dostałam natomiast: jak zajść w ciąże:P

od teściowej : koszulkę nocną (prześwitującą - teściu wybierał ) + stringi ok 6 par - bo przecież o tym marzy kobieta w 8 mc :D zastawa stołowa - czarna - która zaraz się zarysowała i wygląda okropnie - to na urodziny .

dostala od chrzestnej -obrazek z Jezusem ( ktory chrzestna dostala od ksiedza gdy chodzil po koledzie)...........

>koszulkę nocną (prześwitującą - teściu wybierał ) + stringi ok 6 par - bo przecież o tym marzy kobieta w 8 mc Myśl przyszłościowo zamiast wybrzydzać. Chyba całe życie w ciąży nie będziesz. Urodzisz, wrócisz do wagi i założysz te fatałaszki. Dostałaś fajne prezenty.

niby tak --> rozmiar jak na kobieta w ciąży , a przecież w ciązy wiecznie nie będę :D

sam fakt - takie prezenty wole dostać od męża a nie od teścia , jeszcze ino do kompletu bakuje hasła przymierz :D:D:D:D::D:D: a zastawa - ma ładną od moich rodziców , a ta..... soooryyy wyglądała tak jakby każdy element był z innego kompletu :)

Od teściów lub "ukochanych" szwagierek ( wszystko leży pod choinka i trudno zgadnąć co od kogo): - co roku obowiązkowo - wazon, ramka na zdjęcia, album na zdjęcia, świeczniki, świeczki, szklane salaterki, filiżanki, inne szklane pierdoły itd. BARDZO często z ceną. - komplet pościeli 160x200. Mamy łóżko 200x220, - komplet ręczników w pasującym kolorze do wystroju łazienki. Tu byloby ok, gdyby miesiąc wcześniej na imprezie szwagierka nie wywaliła przy wszystkich " łazienka ładna, tylko ręczniki ci nie pasują kolorem", - ścierki kuchenne. Brak pomysłowości jest wręcz upokarzający. Pewnie w tym roku znów ramka na zdjęcia....

Ja dostalam od po tesciowej na 33 urodziny igly i nici a od partnera z tej samej okazji ramke na zdiecie bez zdiecia;) podbijam mydlo z tesco

tu mozna o tym poczytać http://prezentroku.pl/prezentowewpadki/Prezenty.html

od mojej chrzestnej pod choinke: komplet mydelek Fa, zestaw igiel do szycia (mialam wtedy cos kolo 16 lat ale dobrze pamietam), ksiazki ktorych juz nie czyta wiec mi upchnela jako prezent, np. do nauki niemieckiego (nie znosze niemieckiego); ciuchy za ciasne i znoszone " daje" siostrom w prezencie; ciotka zawsze byla sknera chociaz biedna nie byla; od jednej z ciotek dostalam wielki wor ciuchow dzieciecych, potwornych starych szmat z poliestru i bistoru, wszystko nadawalo sie na smietnik; na chrzciny corki dostalam paczke chusteczek nawilzanych z Lidla:) - od trzeciej ciotki;

Od męża na urodziny obieraczkę do warzyw hehehe Dał mi ta obieraczkę a ja myślałam ze sobie żartuje aleee nie on zachwycony ze kupił taka porządna:) hehe

od ówczesnego chłopaka, pierścionek roz, 12 a ja mam 16. bo wybrał jaki mu się podobał nie wiedział że to są rozmiary :/ na szczeście mogłam wymienić bo nie dość że mały to jeszcze brzydki :/

Temat z wykopalisk, ale fajnie się czyta :) Do mnie kiedyś przyszła teściowa po sprzątaniu jakichś szaf ze stanikiem na oko dla 13-latki. Nie dość, że miseczka A (prawie jej nie było), to jeszcze koszmarnie obdarty był. Doceniam gest, mimo że noszę D. Ale powalił mnie tekst: "Przymierz czy w obwodzie dobry, bo miseczka i tak nie ważna" :D

Widzę, że "perfumy" to standard. Tu chyba najłatwiej trafić jak kulą w płot.

a kto normalny kupuje perfumy:D jak nie zna zapachów, ktore dana osoba lubi:D

Ja kiedyś dostałam od cioci używany depilator (nie wiadomo po kim)... masakra... fakt, że ciocia za bogata nie jest, ale też nie taka biedna żeby z takim prezentem przyjść. Wolałabym już nic nie dostać. A ostatnio moja córeczka dostała po urodzeniu od teściów leżaczek, z rynku, najtańszy z możliwych, tandetny, bardzo słabo wykonany, a dziadkowie mają kasę, i to jest ich pierwsza wnuczka... żenada :/ a jacy dumni z siebie byli...

mój mąż na każdą imprezę, od przynajmniej jednego gościa (a czasami od większej ilości) dostaje piankę do golenia, maszynkę do golenia lub gotowy zestaw pianka+maszynka. W sumie byłby to prezent do zaakceptowania gdyby nie fakt, że mąż nosi zarost i ostatnio golił się chyba w liceum ;)

hahaha, to ile on ma lat??? juz do ziemi by mu urosł ...:d

zarost podcina rzecz jasna- nożyczkami albo maszynką do włosów :)

aaa. no spoko:) jakos inaczej sobie to wyobraziłam:D

gdyby miał zarost do ziemi to uznałabym, że te prezenty to subtelna aluzja :D

heh wiesz, moze przy obecnym zaroście to tez aluzja:D

może tak być- ale na pewno już nie subtelna ;)

Ja dostałam komplet do włosów- szczotka, grzebien i 3 duze spinki do których były przyczepione zielone koraliki i kokardki.(ze sklepu wszystko po 5zł) Książkę szekspira- po angielsku 'kolia i kolczyki'- plastikowe

no nie, to juz podchodzi pod bezczelność:D

woda po goleniu - jestem kobieta - od starszej pani

złota kolia, nie lubie wystawnej bizuterii, sprzedałam ją po jakims czasie i ładną kaske przytuliłam:D no niejedna mialaby sie w czym lansować:D,ale nie ja;)

No niestety. A pamiętam jeszcze jak byłam dzieckiem. Dostałam szklana zastawe- taka dla lalek- talerzyki, filiżanki, dzbanki- to od babci. Połowa była potluczona i babcią tak popatrzyla na moja reakcje i powiedziała że przecież można skleic.