Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczęśliwa mamusia ;)

Postanowiłam zrobić święta u nas.

Polecane posty

Zawsze chodziliśmy do rodziców na święta, teraz wigilię robię u nas. Chce sama wszytsko zrobić a już teściowa i mama zaczęły się narzucać z pomocą nie wiem jak delikatnie im powiedzieć że sama dam sobie radę, doceniam to ale naprawdę chociaż raz chce coś zrobić od początku do konca sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
POWIEDZ IM W PROST ŻE CHCESZ SAMA ZROBIĆ ŚWIĘTA ŻE SAMA SOBIE PORADZISZ,POWINNI TO ZROZUMIEĆ I USZANOWAĆ TWOJĄ DECYZJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? ambitny plan, ja robiłam raz urodziny Synka na ok 30 osób - też ambitnie wszystko sama - jedynie tort kupiłam, ale juz gorący obiad, sałatki, zimna płyta i wiesz co? po urodzinach byłam tak zmęczona że z takie samodzielnego szykowania wyleczyłam się kompletnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pełna podziwu :D Ja bym się w życiu nie zdecydowała aby przygotować święta, u mnie to było by porywanie się z motyką na słońce. Święta u teściów (oby mamusia w dobrym zdrowiu jak najdłużej!), a potem, kiedy synowie dorosną... Cóż, sama wybiorę im żony. Takie, które będą przygotowywały dla nas świąteczne kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam że z tak małym dzieckiem masz ochotę i siłę na takie szykowanie. Ja chętnie przyjmuje zaproszenie na Wigilię. Jeden dzień świąt teściowie nas nawiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranek i Jutrzenka świetna myśl zgadzam się z Tobą w 100% U mnie też szykuje się drugi chłopak więc będzie jak u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to będą taie prawdziwe święta, bo zawsze szybka wigilia u rodziców potem szybko do teściów a pierwsze i drugie święto to jakieś imprezy, teraz będzie właśnie inaczej, wigilia u nas, pierwsze święto u moich rodziców a drugie u teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu....
Jak chce to niech robi sama. Ale ja przyjęłabym pomoc mamy i teściowej. Przecież to nie ze złosliwości zaproponowały pomoc. Bedzie ci lżej dziewczyno. Po świętach będziesz tylko zmęczona i tyle. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Może więc zaproponuj, aby np. twoja mama przyniosła cisto, a teściowa uszka do barszczu (cz co tam jecie). W ten sposób wszyscy będa zadowoleni, a one nie będą miały wrazenia, że przychodzą na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu....
No i ok. Twój wybór. Powiedz mamom, że doceniasz, ale w tym roku chcesz być samosią i sprawdzić czy dasz sobie radę. Napewno zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinno być 12 dań ale u nas wychodzi trochę wiecej. - makiełki, barszcz z uszkami, zupa grzybowa, zupa rybna, karp w galarecie, karp smażony, kapusta, ziemniaki, sos, śledź w śmietanie, śledź w oleju, dwa kompoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robilam tak raz
wigilię dla 45 osób z 20 miesięcznym dzieckiem przy nodze i 3 miesięcznym w wózku obok nogi. Cudownie było. Na prawdę niezapomniane świeca, mila admosfwera, dobre jedzonko. Nigdy więcej!!!!!! Tak długo jak mama i teściowa będą nas zapraszać do siebie tak długo będę z tych zaproszeń korzystać :D Zupełnie co innego jechać i pomóc szykować kolacje u kogoś w domu, a co innego robić wszystko od A do Z u siebie, a potem jeszcze sprzątać. Już nie wspomnę o uwijaniu się między garnkami, talerzami, a w międzyczasie zabawianie 2 małych dzieci, karmienie, przewijanie, wycieranie, usypianie. Na prawdę nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robilam tak raz
i ja tam nie szalałam z 12 daniami. Był barszcz z uszkami, kapusta z grochem, karp smażony z chałką i surówką z czerwonej kapusty, kompot z suszonych śliwek i dwa rodzaje ciasta. Do tego kawa, herbata i kompot z truskawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
My zawsze robimy zbiorczą wieczerzę i każdy przynosi swoją "specjalność". Przynajmniej nikt nie narobi się jak głupi, tylko wszyscy mogą skupić się na spokojnym przeżywaniu świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z wielkom brzuchem organizowałam całą Wielkanoc na 2 rodziny, dałam radę bez problemu, ale z małym dzieckiem bym się nie doważyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maćkowy potwór
brzuszek miałaś zawsze przy sobie i nie psocił tak jak rozchasany po chacie brzdąc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my sami za granica
z malym dzieckiem. Zawsze staralam sie cos zrobic,ale potem musielismy to dojadac przez kilka dni. Ostatecznie jest nas tylko dwojka. W te swieta synek bedzie jadl juz z nami :) Karpia tutaj nie ma wiec mam problem z glowy, dorsza i tak jemy kilka razy w tygodniu. Bedzie: Sledzik Barszcz czerwony na moim zakwasie i do tego moje krokiety z kapusta i grzybami Kluski z makiem i miodem Ciasto Kompot z suszonych owocow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my sami za granica
KIlka razy robilam dorsza czy inna rybe do tego czerwona kapusta,ale nie smakuje jak karp niestety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robilam tak raz
A ja w tym roku nie wiem co będzie :) Idę na "żula". Co mi dadzą to zjem. Zrobię tylko jakieś dwa ciasta i sałatki na 1 i 2 dzień świat, żeby nie wyjść na całkiem bezczelną :P Muszę sobie "odbić" poprzednią wigilię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tym roku robię tylko 1 dzień świąt, bo wigilie spędzamy na pół u teściów i rodziców. Z kolacyjnych potraw przyrządzam tylko zupę ze śledzia na zimno bo nikt tak nie robi jak ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ciebie autorko rozumiem :) Pierwsza Wigilia u siebie chcesz się pokazać że jesteś dobrą gospodynią,kucharką,organizatorką ;) Też pierwszą Wigilię robiłam u siebie jak by synek miał 3 miesiące .Było 16 osób i 12 tradycyjnych potraw bo tak u mnie było + obowiązkowo 5-6 blach ciast gdyż sami łakomczuchy u nas są ;) I wiesz co????Byłam tylko zmęczona kolkami dziecka :D Niektóre potrawy jak pierogi czy uszka zrobiłam wcześniej i bęc do zamrażalki.Mama jak również teściowa nalegały że chcą mi pomóc itd i widziałam że jest im przykro bo też chciały coś od siebie dać tak więc mamy miały za zadanie upiec ciasto a tata i teść zajęli się rybą.I wszyscy zadowoleni ;) Jeśli się uprzesz to rób sama wszystko,a rodzicom powiedź "Kochani tyle lat nas gościliście u siebie tak więc chcę byście w tym roku odpoczęli". Ale zastanów się czy nie fajnie by było gdyby mama np upiekła ciasto bo takie dobre robi tylko mama a teściowa uszka bo rozpływają się w ustach ;) I wtedy wilki syty i owca cała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×