kupiłam synkowi buty za 260 zł - czy uważacie, ze przesada?

trochę zła jestem na siebie, mój synek ma 1,5 roku, wczoraj chodziliśmy po slepach i trafiliśmy w końcu do takiego gdzie pani szybko się nami zainteresowała i zrobiła mi normalne pranie mózgu, nie wiem, moze przez to, ze znów jestem w ciąży i jestem jakas wymęczona, ale dałam się jej omamić. kupiłam buty za cenę jak w temacie z gortexu, ecco itp. oczywiście stopa sama oddycha, nie przepuszcza wilgoci, zresztą mąż ma podobne tylko, że za 600 zł, ale jemu stopa nie rośnie:o w każdym razie teraz pluję sobie w brodę, ale z drugiej strony może to dobrze, że będzie miał dobre butki...wiem wiem, ze szukam pocieszenia, ale co innego mi pozostało:(

chwalisz się czy żalisz

jak dla mnie przesada ale skoro kupiłaś znaczy stać cię na to :P na pocieszenie ci powiem że za to możesz spać spokojnie bo wiesz że dziecku będzie wygodnie i będzie miało zdrowe stopy :P a buty jeśli dziecko nie zniszczy to za rok na allegro wystawisz pewnie ktoś chętny się znajdzie :P

nie przesada :) niestety dobre buty dziecięce tyle kosztują. ja w tamtym roku kupiłam buty Bartek za 160 zł, w tym roku postawiłam na ecco za prawie 300 zł. mam nadzieję ze do końca zimy w nich przechodzi :P też chciałam Bartka, bo byliśmy bardzo zadowoleni, ale nie było jego rozmiaru, więc wzięliśmy droższe ecco.

daleko mi do chwalenia, chyba że swej własnej głupoty. pewnie, ze z głodu nie padnę, ale na pewno będę musiała sobie czegoś odmówić, moze nie jakoś boleśnie, ale zawsze....gdybym kupiła tańszcze to mogłabym kupić mu jakąś fajną zabawkę.

no ja bym nie kupiła za tyle... może nawet jakby mnie było na to stać... moim kupiliśmy ostatnio buciki w lidlu za 40 zł para i jesteśmy super zadowoleni...

obcy ludzie? ja kupiłam sobie przedwczoraj torebkę za 4 tys. i nie pytam na forum co kto na to bo by mnie większość zjechała a reszta kazałaby się popukać w głowę. jak cię stać to nie widzę w tym nic złego, jak nie stać, to puknij się w łeb! dla jednego kilka tys. ma taka samą wartość co dla trugiego kilkadziesiąt złotych-najważniejsze żeby nie żyć ponad stan i tyle.

stac cię na to to kupuj :) ja tyle bym nie wydała, bo mnie zwyczajnie nie stać ;) mimo to moje dziecko ma i tak buty droższe od moich... bartki za 190 zł :o

hm , ja kupiłam , w ciuszku , 3 pary firmowych za 27 , w tym dwie nowe i trzecia para jak nowe, moje chłopaki b niszczą buty ,a te co kupiłam firmówki . Oczywiście też kupuję nowe i firmowe , ale bez przesady

Ale faktem jest, ze droga zapłaciłas, bo ja za rozmiar 35 płaciłam 299 zł. Na pewno jednak nie będziesz żałowac, zwłaszcza gdy zaczna się roztopy. :) Za rok sprzedasz na allegro. :) A dziecku (sobie z resztą też) butów z lidla za 40 zł bym nie ubrała. :o

zawsze chcialam zeby bylo mnie stac na torebke za 4 tys:( chyba nigdy sobie takiej nie kupie:( najdrozsza kupilam tydzien temu za 700 i myslalam ze to kupa kasy;(

bo?

Mnie na takie nie stać. Kupuje po 60 zł w CCC

ja za to nie kupiłabym swojemu dziecku używanych butów... sobie zresztą też nie...

zawsze możesz oddać.

te akurat były nowe , więc skorzystałam , na zimę zawsze dużo wydatków , kupiłam kurtkę w wójciku z 205 na 160 przecenioną , i z tego tez się cieszę ...

bo? Bo kozaki za 40 zł nie mogą być wiele warte.

ja za zimowe butki place 38 funtow, w Polsce jest zwykle drozej

tez z goretexem zreszta nasze sa

a skąd wiesz? wypróbowałaś? ja tak i przynajmniej wiem o czym piszę...

mała agatka troszkę poprawiłaś mi humor:) bo ja myślałam, ze kupiłam po prostu przereklamowany towar

sa ok. Moje dzieci mają po 59 i żyją. W zeszlym roku mieli po 49 zl z placu i obchodzili zimę a buty byly bardzo cieple i nie przemokły. Na wiosnę im kupilam trzewiki po 5 zł! I cala wiosnę chodzili i jeszcze na jesień je doniszczyli na maxa. Ukochane buty. (nowe były na wyprzedazy jakiejsc)

Buty za 300 drogie, ale lepiej tak niż kupowac w lidlu albi za 5 zł i się tym chwalić, jak można dziecku wkładać na nogi jakieś sztuczne gówno, już nie wspomnę o lumpach, buty z lumpów - dno! ale rozumiem, ze na puder musi wam starczyć pseudo mamuśki

nie maluję się :P Wzięłam te za 5 zł bo stwierdziłam, ze zobaczymy. Jak będa złe to się wrzuci do kontenera i po problemie, ale dzieci je uwielbiały. NP córka miala na wiosnę te za 5 zł i adidasy z UK z ukochaną postacią z bajki (160 zł za nie dałam) i w adidasach byla dwa razy, a w tych biegala non stop bo mówiła ze są dużo wygodniejsze.

platfus i wady postawy ale przecież dobre są!! dzieciaki całą wiosne przelatały!!! :D

ta tobie matka na pewno zlote ciżemki kupowała żebyś nie miala wady postawy. :P

no akurat były to trudne lata 80 te i było ciężko ale rodzice kupowali mi porzadne buty. rozumiecie to w ogóle??? ubrania mogą być uzywane za 2 zł ale BUT to jest PODSTAWA!!! nie zadna chinszczyzna z nie wiadomo czego wyprodukowana, nie wiadomo jakim syfem nacieńczona, przy poceniu sie nie wiadomo jakie gowno wnika przez skórę. podeszwy mają być odpowiednio wyprofilowane i oddychające!!

*nasączona wzburzyłam się :P współczuję dzieciom lidlowych butów...

ze ja mam buty z ecco i mąż ma buty z ecco i na lato - sandaly i zimowe tez i moge powiedziec tyle ze sa super wygodne :) a cena za te buty dla nas jest duzo wieksza na meza zimowe 600zł....ale warte tego noga sie nie poci i nie marznie, sa naprawde wygodne a dla dziecka które ledwo zaczelo chodzic lepiej zainwestowac w buty a nie takie najtansze

ja np. szukam okazji i trafiłam na cud :) poszłam do Deichmanna i pytam o rozmiar 20- jakie mają. mówi że tylko 3 pary zostały. Ecco za 229zł, i dwie pary z DEItexa, oglądam te z DEItexa i szok- jedna para 99zł (miałam ją wziąć), ale patrze na drugą i cena 19.99 :O pytam czemu te 99 a te 19.99. ona mówi że te za 99zł nie schodzą i mają jeszcze 5 par rozm. 20, a te po 19.99 kosztowały 129zł, ktoś kupił jedną parę a ta leży m-c to przecenili :D córka biega w nich po śniegu aż miło a umie chodzić dopiero 2 m-ce :)